... nie wiem, jak to możliwe, ale mam Rh-, a moi rodzice oboje Rh+... i Tomek też jest "+"... ale na razie się tym nie przejmuję... dziwię się tylko...
... wizyta jak najbardziej miła :) wyszłam z niej w świetnym humorze :) ogólnie wyniki nie są złe... tylko w moczu są bakterie i trzeba zrobić posiew... jak coś wyrośnie, trzeba będzie brać antybiotyk...
... widziałam Maluszka na usg :) ależ urósł od poprzedniego razu :) było widać dokładnie rączki, nóżki, serduszko:) Pani Doktor powiedziała, że zauważyła ostatnim razem małą nadżereczkę, ale to przy dobrej cytologii i stopniu czystości nic złego :)
... jak to dobrze być pod opieką kogoś zaufanego :)
... na wadze u Pani Doktor było 58,7 kg... ciekawe, czy moja, czy jej oszukuje ;)
stokrotka2006
21 lutego 2008, 17:01Cieszę sie że dzis u Ciebie optymistycznie.pozdrawiam
czikicziki87
21 lutego 2008, 16:49To na pewno musiała byc wspaniala chwila zobaczyc maluszka na ekranie:) pozdrawiam
Brzoskwinkaa
21 lutego 2008, 16:15Moi rodzice obydwoje mają Rh(-), ale np. rodzenstwo mamy (tzn. pytalam czesc, bo mama miała 10 rodzenstwa) ma Rh (+). Konflikt to podobno nic strasznego, ale jesli wystąpi to trzeba pamiętac o tabletce ktora zazywa się ko kilku godzin po porodzie i ona powoduje, ze nastepna ciaze bedzie bezkonfliktowa :) A podobno ciąża leczy nadzerki :))
monika735
21 lutego 2008, 15:49ja tez w ciazy bylam pod opieka niesamowiyego lekarza....fakt ze bardzo dobrze wtedy zarabialam, ale dacie rade, dziadkowie na pewno pomoga.. nigdy tego nie zapomne jak zobaczylam jak bije serduszko mojego malenstwa..... 2 tyg po tym jak inny lekarz powiedział....prosze sie nie przywiazywac do tej ciazy, pecherzyk jest z jednej strony splaszczony, i skurcze od samego poczatku, leki na podtrzymanie moga nie pomoc..... usg za 2 tyg nam powie czy pecherzyk urosnie. poszlam za 2 tyg ale do kogos innego..... i serduszko bilo...a szlam z nastawieniem ze skieruje mnie na patologie na usuniecie bo cos jest nie tak..... a teraz super córcia!!!!!
Viil
21 lutego 2008, 15:38Hej Kochana Właśnie wróciłam od lekarza, to 6 tydzień.W całym tym przerażeniu jednak się ciesze,takie nasze własne maleństwo. Co do konfliktu to się nie przejmuj, u mnie w rodzinie prawie każda ciocia i również moja mama miały konflikt. To po prostu dodatkowe badania co miesiąc na ilośc przeciwciał a zaraz po porodzie dopilnowanie abyś dostała zastrzyk z przeciwciałami(aby podczas kolejnych ciąż nie wystąpił konfliktu, ponieważ z ciąży na ciąże konflikt sie nasila). Bez obaw kochana. P.S. Obawiam się że mogę byc w takiej sytuacji,niestety.