Wczoraj był Skarb:) Krokieciki Mu smakowały pochwalił mnie i byłam z siebie dumna bo pierwszy raz robiłam
Potem zrobił mi formata bo komp chodził jak żółw , no i skasował mi się przez moja nieuwagę folder z ulubionymi kawałkami buuu będę musiała ich znowu szukać.
Ale za to jak mnie zaczął pocieszać to mi się zrobiło błogo-masaż całego ciała językiem (again;p) , potem delikatnie muskał opuszkami palców po całym ciele, myślałam że oszaleje tak mi było cudnie:) wymiział wykiział i pojechał ach już nie mogę się doczekać jak będziemy się budzić i zasypiać obok siebie...
W niedziele mieliśmy jechać do tego zaległego kina, no ale będzie komentatorem na jakimś turnieju piłkarskim boshe co ja z Nim mam....
Ale Obiecał ze kino nie przepadnie, co więcej już zarezerwował na Walentynki stolik w najlepszej restauracji w naszych stronach, będzie dancing i kolacja mmm...a na deser zdzirka ( czyt. JA) zatańczy dla Niego:D
Oglądaliśmy zaproszenia ślubne, ale decyzji jeszcze nie podjęliśmy.
Wspominaliśmy też jak się poznaliśmy...
Sylwester ( na którym nie miało Go być ale zasypało drogi i nie miał wyboru)
Wypatrzył mnie w tłumie miałam wtedy rude kręcone włosy!:)
Zagadał, wymieniliśmy się numerami ,po tygodniu smsowania pierwsza randka, przegadane kilka godzin, zaczarował mnie inteligencją i wysoką kultura osobistą, wróciłam do domu i mówię
MAMO ZBIERAJ KASĘ NA WESELE BO WYCHODZĘ ZA MĄŻ
JESZCZE NIE WIEM KIEDY ALE WYCHODZĘ ZA MĄŻ ZA ŁUKASZA,
no i...za pół roku będę Jego żoną;) po 6 latach znajomości:)
Dzisiaj w planie spotkanie z koleżanką na ploty i kawę i zapowiedziała ze będziemy jeść ciasto więc mam spalić więcej kalorii, a ja co? Labka bo Skarb późno pojechał, ale jeden dzień w tygodniu jak nie poćwiczę to tragedii nie będzie może;)
MENU:
kiełbaska na ciepło +pół,pomidora 300 kcal
kilka orzechów 100 kcal
udko z rękawa bez skóry+surówka z czerwonej kapusty 400 kcal
kawa+ciastko 400-500 kcal?
activia 100 kcal
RAZEM 1400
a wieczorkiem 2 godziny ćwiczeń musowo! chyba ze chcę się zamienić w to coś...
MIŁEGO DNIA:*
ale się spisałam dzisiaj, ciekawe kto wytrwał do końca:)
Dziękuję WAM za te wszystkie komentarze odnośnie plamienia, trochę mnie uspokoiłyscie, i zaprzestaniemy bzykanka po okresie bo to faktycznie ryzykowne-jako pielęgniarka powinnam wiedzieć(czyt. wiem) o tym!
Szewc bez butów chodzi jak to mówią;)
buziaki:*:*:*
no i cudna nutka Iw posłuchaj!
http://www.youtube.com/watch?v=sFMmDH9hpCI
Potem zrobił mi formata bo komp chodził jak żółw , no i skasował mi się przez moja nieuwagę folder z ulubionymi kawałkami buuu będę musiała ich znowu szukać.
Ale za to jak mnie zaczął pocieszać to mi się zrobiło błogo-masaż całego ciała językiem (again;p) , potem delikatnie muskał opuszkami palców po całym ciele, myślałam że oszaleje tak mi było cudnie:) wymiział wykiział i pojechał ach już nie mogę się doczekać jak będziemy się budzić i zasypiać obok siebie...
W niedziele mieliśmy jechać do tego zaległego kina, no ale będzie komentatorem na jakimś turnieju piłkarskim boshe co ja z Nim mam....
Ale Obiecał ze kino nie przepadnie, co więcej już zarezerwował na Walentynki stolik w najlepszej restauracji w naszych stronach, będzie dancing i kolacja mmm...a na deser zdzirka ( czyt. JA) zatańczy dla Niego:D
Oglądaliśmy zaproszenia ślubne, ale decyzji jeszcze nie podjęliśmy.
Wspominaliśmy też jak się poznaliśmy...
Sylwester ( na którym nie miało Go być ale zasypało drogi i nie miał wyboru)
Wypatrzył mnie w tłumie miałam wtedy rude kręcone włosy!:)
Zagadał, wymieniliśmy się numerami ,po tygodniu smsowania pierwsza randka, przegadane kilka godzin, zaczarował mnie inteligencją i wysoką kultura osobistą, wróciłam do domu i mówię
MAMO ZBIERAJ KASĘ NA WESELE BO WYCHODZĘ ZA MĄŻ
JESZCZE NIE WIEM KIEDY ALE WYCHODZĘ ZA MĄŻ ZA ŁUKASZA,
no i...za pół roku będę Jego żoną;) po 6 latach znajomości:)
Dzisiaj w planie spotkanie z koleżanką na ploty i kawę i zapowiedziała ze będziemy jeść ciasto więc mam spalić więcej kalorii, a ja co? Labka bo Skarb późno pojechał, ale jeden dzień w tygodniu jak nie poćwiczę to tragedii nie będzie może;)
MENU:
kiełbaska na ciepło +pół,pomidora 300 kcal
kilka orzechów 100 kcal
udko z rękawa bez skóry+surówka z czerwonej kapusty 400 kcal
kawa+ciastko 400-500 kcal?
activia 100 kcal
RAZEM 1400
a wieczorkiem 2 godziny ćwiczeń musowo! chyba ze chcę się zamienić w to coś...
MIŁEGO DNIA:*
ale się spisałam dzisiaj, ciekawe kto wytrwał do końca:)
Dziękuję WAM za te wszystkie komentarze odnośnie plamienia, trochę mnie uspokoiłyscie, i zaprzestaniemy bzykanka po okresie bo to faktycznie ryzykowne-jako pielęgniarka powinnam wiedzieć(czyt. wiem) o tym!
Szewc bez butów chodzi jak to mówią;)
buziaki:*:*:*
no i cudna nutka Iw posłuchaj!
http://www.youtube.com/watch?v=sFMmDH9hpCI
MajowaStokrotka
19 stycznia 2012, 07:30Oj, ja też już nie mogę się doczekać, kiedy zamieszkam z P.:)Dzięki za link do zaproszeń.Jak znajdę coś fajnego, to też podrzucę:)
Aspenn
19 stycznia 2012, 06:01No własnie a jak to jest u was z mieszkaniem razem?nie da rady coś wykombinowac żeby on był u ciebe albo na odwrót?bo np. my z moim to kilka dni bylismy u niego kilka u mnie a potem już na stałe razem.To uczucie budzenia sie rano razem-bezcenne.Ale fajnie też tak jak u was teraz-te czekanie na spotkanie,tęsknota,smski.Kochana skąd ty bierzesz te zdjęcia tych grubych dziewczyn?:)normalnie aż ciarki mam że można dojśc do takiego stanu brr...pozdrawiam:)
krcw
19 stycznia 2012, 02:05:) zdecydowanie muszę przyznać że zasypianie i budzenie się koło siebie jest naprawdę cudowne:) I jeszcze jedno, u nas jest tak, że mój B zanim wyjdzie z mieszkania rano zawsze mnie całuje nawet jeśli jeszcze śpię, nawet jak mnie tym budzi to uważam że jest to cudowne:D:):)
Iwantthissobadly
19 stycznia 2012, 00:49a wraca do mnie pewnie w połowie kwietnia-zatem ominęły nas już gwiazdka,sylwester,ominą walentynki,piąta rocznica ehh,nie był jak zdałam prawko czy miałam rozdanie dyplomów ehhh :( ale nadrobimy jak wróci:)już niedługo!no właśnie muszę jakąś notkę naskrobać:D
Chicitaa
19 stycznia 2012, 00:40Wspaniałego masz faceta, dużo szczęścia wam życzę :) Nutka całkiem przyjemna. Buziak ;)
swinecka88
19 stycznia 2012, 00:37ale fajnie sie poznaliscie...super :))) No i jakie plany na Walentynki-rewelacja :))
Iwantthissobadly
19 stycznia 2012, 00:35Kochanie znam-zajebista nuta:D normalnie Ty wiesz po prostu co mi w ucho wpadnie:D normalnie pokrewieństwo dusz hehe:)Kochanie w ogóle uwielbiam czytać te twoje skrobanie tutaj-wiesz?nie no na pewno wiesz!:D w ogóle walentynki zapowiadają się Wam bosssko i w ogóle no jejku aż chce żeby mój już do mnie wrócił a nie!bo dostanę na głowę:D a w między czasie rozkoszuję się Twoim uczuciem do Narzeczonego;))hehe;D buziole Słońce!