Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 25 nuda i złość


Piję zieloną, bardzo mi smakuje. Mam lekkie nerwy. Chyba dobija mnie samotność. Do tego pokłóciłam się z przyjaciółką. Usłyszałam kilka nie miłych słów. Wiem, że ona będzie to czytać, więc się nie zagłębiam.

Dziś zrobił się mrozik. A miałam iść do sklepu. To będzie musiało poczekać. Na razie mamy co jeść z małym :P
Rano zaliczyłam 30 min na rowerku, coraz lepiej mi idzie, tylko z chęcią trochę gorzej. Zrobiłam już też zupkę brokułową. A jutro może barszczyk ukraiński. Muszę jeść więcej warzyw.

Menu:
I musli, płatku kukur, płatki fit + mleko + kawa
II Jogurt z owocami na dnie + gruszka
III Zupka brokułowa z makaronem
IV mandarynka 3 mace
V
2 kromki z serkiem wędliną ogorek i pomidor mandarynka

Miłego dzionka dziewczyny ;*
  • marusia84

    marusia84

    26 stycznia 2012, 12:19

    Brokułowa - pyszota !!!

  • ssandra2012

    ssandra2012

    26 stycznia 2012, 12:17

    uszy do góry !!! Wiesz ja tak mam że powiem komuś niemiłe słowo a póżniej żałuję(chodzi o męża to mój najwiekszy przyjaciel haha)!!! napewno w nerwach Ci to powiedziała. Jeśli to prawdziwa przyjaciółka to pewnie niedługo będziecie się z tego śmiać. pozdrawiam uszy do góry!!!!

  • Zieloneoczy

    Zieloneoczy

    26 stycznia 2012, 12:16

    ja jeżdżę 2 razy dziennie po 30 minut, na początku ciężko było mi sie przemóc, aby wytrzymać te 30 minut ale teraz jest tak , że jak nie pojadę aż źle się czuję, i zapewniam, to daje świetne efekty nie tylko na dolne partie ciała :) straciłam juz kilka cm w udach , biodrach, brzuchu i talii