Może tym razem uda mi się je zamieścić...
Udało się!
Wesele było wyjątkowo udane!
Jeśli czegoś żałuję to tylko tego, że nie zdecydowałam się na ślub wcześniej.
Po ślubie żyje nam się zdecydowanie lepiej.
Żadnych sporów ani kłótni.
Oby tak zostało.
I świadomość, że jestem żoną a nie kochanką czy konkubiną.
Mieszkaliśmy z sobą przez 6 lat.
Dla mnie to było ważne choć najważniejsze to życie w zgodzie i wzajemnym poszanowaniu, zrozumieniu, zaufaniu.
Czuję teraz wewnętrzny spkój.
Piotr od początku naszej znajomości chciał ślubu i wesela, a ja ciągle się bałam, że po ślubie będzie gorzej itd itp.
Podjęłam decyzję oceniając nasze razem 6 lat i te dobre, i złe chwile.
Zdjęcia były robione w niedzielę po weselu, na krótko przed poprawinami, które zaczęły się też o 13.00.
Te trzynastki to zbieg okoliczności.
Miałam ogromną ochotę ubrać tę sukienkę jeszcze raz.
Czułam się w niej wspaniale.
A wiecie jak trudno tak grubej kobiecie wybrać odpowiednią kreację.
Założyłam ją na ślub 13 września o godzinie 13.00 a zdjęłam ją 14 września o 7.30 nad ranem. I ponowanie założyłam ją kilka godzin później do zdjęć na zamku o godzinie 12.00. Choć tańczyłam całe wesele do białego rana, zabrudzenia nie były zbyt widoczne, ani zagniecenia. Kto miał wesele to wie jak może wygladać biała, długa suknia ślubna nad ranem ;)
Jeśli spodoba Wam się moja sukienka to oczywiście może ją odkupić.
Jest wyczyszczona i nie ma widocznych śladów noszenia.
Wygląda jak nowa.
Jej zaletą nie do pogardzenia jest to, że się nie gniecie i nie widać w trakcie szaleństw na parkiecie zabrudzeń, które powstają . Jest bardzo lekka i nie krępuje ruchów i spokojnie może ją ubrać osoba grubsza o rozmiar jaki i szczuplejsza o 4 rozmiary. Trudno w to uwierzyć ale to prawda. Mój rozmiar to 50-52 przy wzroście 158 cm. Pasuje także na wyższą osobę do 168 cm.
A jak się w niej wygląda?
Oceńcie sami.
Mam bardzo dużo zdjęć z wesela, aż trudno wybrać.
Postaram się co jakiś czas dzielić się nimi z Wami Kochane Vitalijki.
kitek96
3 października 2008, 12:53W ogóle nie wyglądasz na rozmiar, który podajesz! Wyglądałaś przepięknie! I zamek w Golubiu-Dobrzyniu - świetne miejsce na ślubną sesję! Pozdrawiam!
notomag
3 października 2008, 12:53może taki ślub po wspólnym życiu codziennym jest pewniejszy :D
calineczkazbajki
3 października 2008, 12:49i szczęsliwie razem wyglądacie :)