Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wychodzimy na prostą


Dziewczynki Kochane, wpadłam na moment, aby zreferować Wam wszystko szybciutko. Moja córcia czuję się już lepiej (wycałowałam ją od Was wszystkich i ciepło pozdrowiłam mówiąc: Ciocie pamiętają o Tobie i trzymają mocno kciuki za twoje zdróweczko maleńka moja) i lekarze mówią, że wszystko będzie dobrze, ale konieczna jest jeszcze dalsza hospitalizacja. Biegam więc między szpitalem, a domem starając się jednocześnie pilnować diety. Dobrze, że mogę liczyć na rodziców - inaczej nie dałabym sobie rady, szczególnie finansowo. Ja nie pracuję, a mąż zachowuje się pod tym względem na zasadzie: "co łaska". Męczy mnie już ta nieustabilizowana sytuacja między nami, bo utrzymanie dziecka, a już szczególnie, gdy zachoruje, do najtańszych nie należy. Ja nie pracuję, ponieważ cały czas jestem z małą więc na to, co nam brakuje, dostajemy pieniądze od rodziców. Naprawdę trzeba się poważnie zastanowić nad kwestią zobowiązań finansowych ojca względem dziecka. Jak już pisałam, dietkę trzymam. Dziś mija pierwszy tydzień, więc powinnam dokonać pomiaru wagi. Ale ja w domu żadnej nie posiadam i trzeba się wreszcie rozejrzeć za kupnem elektronicznej. Może doradziłybyście mi coś konkretnego Kochane? Zaraz pędzę do szpitala, już wczoraj umówiłam się z lekarzem, że na szpitalnej wadze zobaczymy ile i czy wogóle schudłam. Jeśli tak, to oczywiście będziecie pierwszymi, które się o tym fakcie dowiedzą. A i jeszcze coś....nie macie pojęcia ile małych dzieciaczków jest na dziecięcym i to przyjętych w ciągu ostatniego tygodnia - to wina jakiegoś wirusa :-(.
A teraz ciepło Was wszystkie pozdrawiam i szykuję się do małej.    Anka
  • kuleczka33

    kuleczka33

    27 stycznia 2009, 14:50

    kochana Aniu ciesze sie że z córeczką już jest lepiej a ciebie podziwiam za wytrwałość w tym wszystkim,i wierze w to ci sie uda.Jeśli chodzi o wagę ja zdecydowanie doradzam elektroniczną,miałam kiedyś wskazówkową ale szybko się popsuła a w elektronicznej zmieniłam tylko raz baterie a mam ją dłużej niż wskazówkową.Pozdrawiam cię gorąco trzymaj PAPA PS.ucałuj maleńką

  • marleninka

    marleninka

    27 stycznia 2009, 13:01

    jestem niezmiernie wzruszona Twoja historią! przeczytałam pamiętnik jednym tchem! jesteś bardzo dzielną kobietą! zaciskam za Ciebie kciuki! na pewno Ci sie uda! gratuluję wyjść na spacerki i wizyty u dietetyka! córeczce życzę dużo zdrówka a Tobie dużo siły do pokonania trudności, jakie zsyła los. buziaczki!!!

  • Danaida

    Danaida

    27 stycznia 2009, 12:29

    Aniu buziaki dla ciebie i twojego malenstwa, wracajcie szybko do domku!!! reszta poszła na maila:-)))J

  • beata2345

    beata2345

    27 stycznia 2009, 12:05

    życze zdrówka Twojej niuni, a Tobie dużo siły i wytrwałości w tym co CIę spotkało. Ale napewno znasz przysłowie "co nas nie zabije to nas wzmocni" Więc tzrymaj sie mocno a dobrze będzie. Tatuś powinien poczuwać sie do płącenia przynajmniej alimentów. Wiec powinnać pomyśleć o pozwie.

  • niunka31

    niunka31

    27 stycznia 2009, 08:05

    no najwazniejsze ze z mala oki,a co do bylego to zloz pozew o alimenty i to od chwili gdy sie wyprowadzil czyli wstecz,idz do adwokata ciezkie chwile beda ale ty jestes silna ,dobrze ze masz rodzicow

  • iwoncia1011

    iwoncia1011

    27 stycznia 2009, 00:30

    No to dobrze, że z Malutką już wszystko w porządku :) A co do wagi, to chyba taka elektroniczna lepsza, bo ja mam ze wskazówką (niestety) a ta nie pokazuje mi dokładnie każdego straconego lub dodatkowego grama... zastanowię się nad elektroniczną, bo jest napewno lepsza, pozdrawiam :*:*:*:*:*

  • Effusia90

    Effusia90

    27 stycznia 2009, 00:17

    bardzo sie ciesze ze z coreczka juz wszystko dobrze:) Sledze notki od poczatku ale jeszcze nigdy nie napisalam zadnego komentarza;) Zycze powodzenia w diecie;*

  • madziekxd

    madziekxd

    26 stycznia 2009, 23:29

    wiara w siebie to podstwaw a ty na tych podstwach mozesz zbudowac szczesliwy maly swiat dla siebie i bliskich ^^

  • MONNNIA78

    MONNNIA78

    26 stycznia 2009, 23:04

    TAK TO OKROPNY WIRUS ...ATAKUJE NASZ ORGANIZMY...A NAJBARDZIEJ PRZYKRO GDY TO NASZE DZIECI. WIEM COS O TYM BO MAM DWIE CORECZKI.A CO DO TWOJEGO"MĘŻA" TO MUSISZ ZROBIĆ Z NIM PORZĄDEK I NIE BOJ SIE KOCHANA . DZIECKU SIE NALEZY . JESTES WARTOSCIOWĄ I ODWŻNĄ .....TRZYMAM KCIUKI I POWODZENIA.

  • mamaali83

    mamaali83

    26 stycznia 2009, 22:31

    Jest w warszawie taka instytucja która pomaga bezpłatnie kobietom w takich sytucjach prawnych, kiedyś nazywała się "Liga kobiet" - tam mają dyżury prawnicy bezpłatnie , pomagaja pisać pozwy i odwołanie powołując się na paragrafy, nie wiem czy to działa jeszcze ale może poszukaj w internecie.POZDRAWIAM

  • szybka2600

    szybka2600

    26 stycznia 2009, 22:29

    Super Aniu naprawdę bardzo sie cieszę ja do swojej małej jutro prywatnego lekarza wzywam bo nic nie dał antybiotyk:(ale dobrze że Twoja kruszynka dochodzi do siebie.Co do alimentów to zrób wszystko żeby je dostac na małą bo jej się to należy,sądownie bedziesz musiała to załatwic.pozdraiwam WaS cieplutko:)☺☺☺☺

  • mamaali83

    mamaali83

    26 stycznia 2009, 22:28

    yssaya -pytała czy można w trakcie seperacji - pewnie że można , mało tego jeżeli jest taka sytuacja że w małżeństwie jedno z rodziców nie wywiązuje z obowiązków to tez można mu założyć sprawe o alimenty i nie trzeba sie rozwodzić. Rozwód a alimenty na dziecko to dwie różne sprawy. chyba że chcesz alimenty na siebie wtedy musi być orzeczenie o winie twojego męża. po prostu nie zgadzaj się na rozwód za porozumieniem stron bo stracisz.

  • mamaali83

    mamaali83

    26 stycznia 2009, 22:24

    Ja to Ci kochana napisze że ty możesz sie starać o alimenty na siebie , nie tylko na dziecko. Możesz złożyć pozew o rozwód razem z alimentami dla Ciebie ponieważ wina jest twojego męża i musisz to udowodnić. Będzie płacił i na małą i na Ciebie - sam sobie zasłużył.

  • foczkaka

    foczkaka

    26 stycznia 2009, 22:18

    zycze duzo zdrowka dla małej! Co do alimentów i wszelkich zapomog socjalnych - nie znam sie na tym, ale na pewno Ci sie należa! Zawalcz o to koniecznie! A w przyszłości radze pomyślec o jakims zajeciu domowym. Moze na poczatek czyms drobnym, co da Ci choc drobny zarobek. Bedziesz sie czuła lepiej i bardziej niezalezna. Moze recznie robiona bizuteria, moze druk zaproszen, jakies chałupnictwo, moze cis jszcze innego, nie wiem jaki masz zawod, ani jakie talenty, ale moze warto czegos takiego poszukac. Napoczatku zarobek pewnie mały, ale zawsze cos no nie? :)

  • wkmagda

    wkmagda

    26 stycznia 2009, 22:11

    kochana! Nawet przed złożeniem sprawy o rozwód. To ojcowski obowiązek łożyc na utrzymanie dziecka.

  • basia1976

    basia1976

    26 stycznia 2009, 22:09

    i z opieki spolecznej. Dowiedz sie w twoim miescie w opiece spolecznej o co mozez sie ubiegac. To wcale nie jest jakis wstyd ,zeby tam zajsc i sie zapytac. Jest tyle rodzin gdzie dorosli nie pracuja bo opieka da,jednak spory odsetek tych doroslych po prostu przeznacza to na przepicie. takie zycie. Jak mieszkalam w pl,kolo nas mieszkala rodzinka z 4 dzieci. oboje nie pracowali i dostawali nie tylko zapomoge na dzieci ale rowniez dotacje zywnosciowe, pelnowartosciowe, dofinansowanie do czynszu za najem oraz wegiel (bo mieli piece weglowe) . nie wiem jak jest teraz ale jeszcze dwa lata temu tak mieli. Sprobuj, u ciebie jest sytuacja taka ,ze ty nie masz zaplecza finansowego, bo nie masz chyba na pismie ile ci ex daje.I jeszcze jedna moja rada. Moze byc tak, ze podczas sprawy (bo napewno staraj sie o alimenty), on moze powiedziec ,ze nie wiadomo jakie sumy on ci przekazuje na corke.Acha, ty nie pracujesz, wiec na ciebie tez powinien dawac. To on odszedl, nie Ty.Ale sie rozpisuje,wiec powinnas kazda kwote od niego otrzymana,miec podpisana przez niego. cokolwiek ale podpisane.Masz do tego prawo!!!! Dobrze by bylo ,zeby jakis prawnik ci pomogl w tym wszystkim, ja to znam tylko dlatego ,bo kilka spraw po prostu dzialo sie kolo mnie, nie dotyczylo bezposrednio mnie. Jest mi niezwykle przykro ,ze dzieciatko Twoje jest w szpitalu, jednak ciesze sie ze wraca do zdrowka. Trzymaj sie i nie poddawaj!!!!!!!!!!!

  • cheeva

    cheeva

    26 stycznia 2009, 22:08

    To dobrze, że już lepiej z Malutką! Niech wraca do zdrowka! Trzymam kciuki za Was obie! :)

  • sylwusia24

    sylwusia24

    26 stycznia 2009, 21:50

    wspaniale ze towkja córka sie lepiej czuje!!!!!!!!!

  • Agusienka123

    Agusienka123

    26 stycznia 2009, 21:35

    nawet nie wiesz jak bardzo się ucieszyłam,gdy przeczytałam,że z Małą już jest o wiele lepiej a napewno niedługo wydobrzeje a nim się obrócisz już będziesz mogła z Nią na spacery chodzić trzymam za Was kciuki

  • erwinka

    erwinka

    26 stycznia 2009, 21:27

    Aniu jak miło przeczytać takie dobre wiadomości huraaaaaaaaa!!!!!!z dietką sobie poradzisz jak tylko wszystko się unormuje bo jesteś dzielna a co do pieniążków to nie czekaj na pana łaskawce tylko bierz sprawy w swoje ręce i żądaj słyszysz żądaj a nie proś o alimenty od niego powodzenia i całuski dla córeczki:)