Napiszę coś więcej o dzidziusiu ogólnie co u Mnie.
Więc tak, leżę sobie w łóżku, ponieważ moja ciąża niestety jest
zagrożona, ale nie martwie się tym tak jak wcześniej. W czwartek wróciłam ze szpitala, przeżyłam horror ale daję radę. Mam krwiaka
wielkości dziecka 3x2 cm. Biorę leki by on wchłonął.
Wierzę, że leżąc, biorąc leki i modląc się dam radę to przeżyć.
Mąż, siostra i wujek mi pomagają jak tylko mogą.
O reszcie to nawet szkoda gadać.
Muszę leżeć i tylko leżeć.
***
W pracy, na szczęście Mnie wspierają, więc mogę na nich liczyć.
Rozumieją Mnie i to najważniejsze.
***
Na nie fat mam teraz sescję i muszę się coś pouczyć i tylko na
egzaminy pojechać, oby mi się wszystko dobrze powiodło.
***
Co do dzidziusia to powiem tak. Nie miałam żadnych objawów ciążowych.
Nie wymiotowałam, miałam tylko 3 dni gdzie Mnie mdliło no i
częśte siusiania i tyle :) Więc wylądowanie w szpitalu
Mnie zaszokowało. Ale najważniejsze że to zrobiło Mi się
jak dziecko jest malutkie i nie jest ciężkie bo wtedy byłoby troszkę gorzej.
DZIĘKUJĘ WAM KOCHANIUTKIE ZA
WSZYSTKIE PIĘKNE KOMENTARZE.
PRZYSZLI RODZICE I DZIDZIUŚ DZIĘKUJĄ I SIĘ BARDZO CIESZĄ :):):)
Sylw00ha
27 stycznia 2009, 14:28ale odzwez do poprzednigo wspiu:)))) Gosiu przedw wszsytkim gratuluje. tzymam kciuk9i i wierze ze wszystko bedzie dobrze i dzidzia urodzi sie w terminie i zdrowiutka, powiem ci ze tak myslalam ze jestes w ciazy. jakos 2-3 tyg temu myslalam o tobie i wlasnie to mi do glowy przyszlo.to chyba bylo jak ogladalm wasze fotki na nk. a co to za amerykance do nas przyjada;] brat mego meza z zona i coreczka. Adam (brat) nie byl w polsce od 14 lat i teraz przyjzdzaja w koncu na 2 tyg na urlop. szok dla wszystkich ale wkoncuy dostal obywatelstwo i bda juz czesciej nas odwiedzac:)) cmok
nataliaqa
27 stycznia 2009, 14:11heh... ciesz się tym stanem Gosiu a wszystko inne się ułoży, pozaliczasz wszystko, najważniejsze że mąż dba o Ciebie, a resztę to Ty też miej w nosie ;) pamiętaj zero stresu i dużo odpoczynku Kochana ;* jesteśmy z Tobą ;*
pannamigootka
27 stycznia 2009, 13:25nie wiem co powiedzieć więc chyba tylko, że GRATULUJĘ!!! Lez i odpoczywaj Słoneczko =* Pozdrawiam
Mysza87
27 stycznia 2009, 13:07Z tą głodówką dzisiejszą to taki spontan... Wcale niezaplanowane... Za późno wstałam i nie zdążyłam, a pieniążków w portfelu dziś brak... Głodówek nie robię częściej jak raz w miesiącu, spoko:*** :)
sylwusia24
27 stycznia 2009, 12:32Ci dużo zdrówka i odpoczywaj! Zbieraj siły, energie a dzidziusiowi życzę by szybciutko rósł i był zdrowiutki! ;-) No i oby ten krwiak się wchłonoł! Miłego dnia!
didus3003
27 stycznia 2009, 11:41o siebie ,będzie dobrze zobaczysz Pozdrawiam
Goska211185
27 stycznia 2009, 11:34dbaj o siebie kochana z całych sił i pamietaj ze teraz Ty i Dzidzius jesteście najważnijsi, na nic innego nie patrz!! pozdrawiaczki:)
agnieszek3
27 stycznia 2009, 11:29Hej Gosia Gratulacje ogromne z powodu dzidziusia! Ja w Hiszpanii mieszkałam sobie jakiś czas ale u Ciebie dużo większe zmiany jeszcze raz gratuluje :*
BogusiaMM
27 stycznia 2009, 10:55Dziekuje za wsparcie. Ty o siebie dbaj... bo teraz mimo wszystko dzidzius najwazniejszy! Trzymaj sie... i uwazaj na siebie - a propo pytania - to nie maz to przyjaciel :) buzka
Cwalinka
27 stycznia 2009, 10:46nic nie pozostaje jak teraz czesto odowiedzac twoj pamietnik i trzymac kciukasy, buziaki
Brzoskwinkaa
27 stycznia 2009, 10:34Witaj Gosiu! Przepraszam ze dopiero teraz odpisuje... ale tak na raty pisze do kilku osób i wracam do nauki... Przede wszystkim gratuluję ciąży... Ciąża zagrozona więc podwójnie uwazaj na siebie... i po egzaminach moze pomyśl o dziekance, bop nie wiem jak na prywatnych uczelniach, ale u nas na państwowej szkoda by bylo placić czesnego bo i tak pozniej nie dopuściliby do egzaminów z powodu duzej nieobecnosci i guzik ich obchodzi ze masz zwolnienie lekarskie... Moj kolega mial gruxlice i 3 miesiace lezal w szpitalu... niestety semest musiał powtarzac... To taka rada starszej studentki :)) Buziaki pozdrawiam. Ula
gocha8821
27 stycznia 2009, 10:29Wszytsko będzie dobrze, za kilka miesięcy napewno zostaniesz fit mamą i będziesz miała super bobaska:)Powodzenia przy sesji,3 mam za Ciebie kciuki,Pozdrawiam:)
Mysza87
27 stycznia 2009, 09:45Kochanie, wierzę, że wszystko będzie dobrze:) Ty też musisz w to wierzyć, i wiem, że tak właśnie jest:) Buziaki:*
Zytong
27 stycznia 2009, 09:29wszystko będzie dobrze :) trzymaj się :)