A wszystko zaczęło się od tego, że moja koleżanka Irenka wspomniała o swojej czerwonej aksamitnej sukience, którą kiedyś miała. No i przypomniała mi, że do ślubu cywilnego szłam w czerwonej aksamitnej sukience z haftem, a do tego miałam zielone buty. No i oczywiście wspomniałam, że mam ją nadal w walizce schowaną i zrobię fotki.
Kiedy sukienkę wyjęłam i pokazałam ślubnemu on zrobił wielkie oczy, że kiecka jeszcze istnieje i poprosił, żebym ją ubrała.
No i poniżej macie Miecię w ślubnej sukience 36 lat później .....he, he nie podziwiajcie bo z tyłu sukienka jest niedopięta. Byłam szczuplejsza. !!!!
Ech, wspomnienia. Jak ten czas szybko przeleciał. Mało mnie teraz na forum, ale niedługo ślub syna czyli trochę załatwiania.
Za pięć dni 2 tygodnie urlopu, a czas tak szybko leci.
No dobrze, sukienka, a wraz z nią wspomnienia do walizki i żyjemy dalej. Teraz wiecie dlaczego nadal kocham czerwone sukienki.
Słodkie buziaczki od rozmarzonej Mieci.
Mimisia92
10 lipca 2012, 14:42ciekawe czy mąż się mieści w swoje ślubne wdzianko :D. świetnie Pani wygląda :)
wiosna1956
10 lipca 2012, 13:50remont jest u mojej siostry i matuli ale i tak w nim biorę czynny udział!!!!!!! mnie czeka tylko malowanie sypialni ale to pryszcz !! jak ci sypnie wnukami to będziesz miała klęskę urodzaju !!!!! zobaczysz!!! buziaczki !
Julia551
10 lipca 2012, 13:42Ślicznie wyglądasz:)
klempaa
10 lipca 2012, 13:00Cudowne sa takie wspomnienia. A fakt ze mozna ja jeszcze zalozyc chyba jest tez niesamowicie przyjemny (nie dopiecie to drobny szczegol i na wciagnietym brzuchu na pewno by sie dopiela). Gratuluje.
konrado.barbara
10 lipca 2012, 12:53ŚLICZNA :)
barbra1976
10 lipca 2012, 12:39ja pitole:))mieciu jestes genialna.nie w bialym.suknia cudna a podziwiac i tak co jest mimo niedopiecia.
odzawszegruba
10 lipca 2012, 12:39Cudowna :) A figurę i tak pochwalę bo wyglądasz rewelacyjnie :))
Agujan
10 lipca 2012, 12:31wiesz jak bym miała taką kieckę to też bym miała sentyment :) ZJAWISKOWA i ....cudnie wariacko Mieciowa :)))))))))
BetyF
10 lipca 2012, 12:23Piękna ta sukienka. Fason ponadczasowy.
Orbitrekowka
10 lipca 2012, 12:10Pięknie wyglądasz w tej sukience :):).
mimi123
10 lipca 2012, 11:56:))
uleczka44
10 lipca 2012, 11:47Śliczna ta Twoja ślubna sukienka. Czerwony kolor do ślubu, to śmiały wybór. Ale po mojemu wróży ognistą miłość na całe życie. Mieciu, Ty to sie potrafisz zabezpieczyc.
majarzena
10 lipca 2012, 11:10Cudnie, sama bym taka chciala:)
SYLWIULA.sylwia
10 lipca 2012, 10:56Dobrze, że wspomniałas, że kiecka z tyłu rozpieta, bo juz miałam pytać jak to możliwe i co Ty od siebie wymagasz;) Ja też miałam czerwona do cywilnego, tylko nie tak pieknie zdobioną. Ja tez ide na urlop od 16 tylko, że w sierpiniu. Buziaki dla Mieci:)
Ajlona
10 lipca 2012, 10:16tak, wspomnienia... Wpis dla pań po 50-tce i nie tylko bardzo mi się podobał i wiele w nim mądrości. Sama się o tym ostatnio przekonałam.
MalaMili
10 lipca 2012, 09:23jezu!!!!!!!!!!PRZEPIĘKNA KIECKA!!!!! nie mogę sie napatrzeć :))
wiosna1956
10 lipca 2012, 09:19sukienka ponad czasowa !!!!!!! bardzo ładna , ja gdzieś mam swoja ze ślubu kościelnego , muszę ją też założyć !!!! 35 lat mineło a suknie nasze leżą w walizkach !!! łoł mało mnie teraz na vitali bo praca i praca ....i Michałek i Alex...pozdrawiam
masztalski
10 lipca 2012, 08:33ostatnio sentymentalną oddałam przyjaciółce -, do 54 kg nie zejdę bo to już nie realne i nie estetyczne ,,dla mnie , dobrze Ci w czerwonym i nie ważne czy dopiętym ,,, buziaki
kasia8147
10 lipca 2012, 08:09cudowne takie sentymentalne ciuszki :) a z nimi piękne wspomnienia :) pozdrawiam Mieciu :*
mikelka
10 lipca 2012, 06:23slicznie wygladasz ! tez kocham czerwony kolor ,mam taka jedna kiecke ( ma 10 lat ) gole plecki super jak dla mnie ! jak dobije do tej mojej 60 kg wstawie fote w niej !pozd serdecznie