Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdjęć kilka "po odchudzaniu"...


...z zeszłej soboty - wtedy, gdy z gorączką bawiłam się na urodzinach przyjaciela. Zdjęć "przed" jeszcze nie mam, muszę Mamusi zakosić album i zeskanować - przed aparatami cyfrowymi uciekałam w popłochu i chyba słusznie...

A tak się bawiliśmy:


Mimo, że czerwononosa, to skusiłam się na tańce...


Z moim Mężem


Nie wiem, z czego się wtedy jarzyłam, bo co chwilę z czegoś...


Tu już nieco zmęczona...


A tu z coraz wyższą gorączką i bezgłosem.

A tak się bawiło Zosisko:



Te czarne lakierki są jej, oczywiście :) Zosia była najładniej ubrana - miała czerwoną sukienkę w szkocką kratkę z białymi falbankami pod spodem - tę samą, co na ŚBN.

Ponowne buziaki, dalej zasmarkane i dalej pozytywnie nastawione do życia, wszechświata i całej reszty.

PS. A propos D.Adamsa - polecam serdecznie:

To jego ostatnie, pośmiertne dzieło. Warto :):):)
  • TygrysekTygryskowy

    TygrysekTygryskowy

    18 marca 2009, 13:40

    i ludzie w skarpetkach ;-)

  • gudelowa

    gudelowa

    18 marca 2009, 13:05

    bosko wyglądasz!!! wiesz o tym ? :P a za to zdjęcie moich cycków w tle nie urwę Tobie głowy, w końcu to nie Ty mi kazałaś sie tak ubrać :D buziaki ig p.s. fajnie, że mogłam z Tobą wreszcie pogadać

  • IdaSierpniowa1982

    IdaSierpniowa1982

    18 marca 2009, 12:45

    A Zosia to się rzeczywiście świetnie bawiła ;p Cudowna jest, mówiłam Ci już? ;p Kuruj się, będzie dobrze ;) Pozdrawiam serdecznie i buziuje ;*

  • Marmoladaa

    Marmoladaa

    18 marca 2009, 11:57

    Widze, ze imprezka się udała ; ) Tańce. Zdrowiej. Dzieki za ksiażkę. Postaram sie ją przeczytać ; ) Buziaki ; *