gratuluję autka :) a odnośnie poprzedniego wpisu - jesteś młodziutka, masz mnóstwo czasu na spełnienie marzeń i prosze mi tu nie tracić nadziei! twoja mała istotka czeka na odpowiedni moment :) i ten moment nadejdzie - jestem tego pewna :)
SzukajacaSamejSiebie
8 maja 2009, 12:32
czesc kochanie:) ja na twoim miejscu, to nie moglabym sie doczekac, az samochod bedzie stal w garazu:) choc sama nie lubie jezdzic, ba nawet prawa jazdy nie mam... ale to juz inna sprawa...
pinezka85
8 maja 2009, 12:29
Radosny wpisik, radosna Ty - oby tak już było zawsze :) To autko to super prezencik :) Ach - uwielbiam prowadzić, ale niestety nie mam własnych czterech kółek - może wkrótce :) A obiadek pyyycha :) I masz rację - nie ma co się katować. Lepiej zjeść porządny, zdrowy posiłek :) Ach - co do podziękowań - po to tu jesteśmy wszystkie, żeby sobie pomagać :) Ja też się przekonałam, że na Vitalijki ZAWSZE można liczyć :) Ślę z krk słoneczne buziaki i życzę miłego piątku :***
sayonara
8 maja 2009, 12:53moje autko jest ranne - pies je ugryzł (mój własny nawiasem mówiąc) no i twoje jest zieloniutkie :)) a to taki piękny i bliski mi kolor :)))
TezSzukamSzczescia
8 maja 2009, 12:46Tak wesoło musi Ci być codziennie! :-) Bo jestem pewna, że wszystko się ułoży po Twojej, naszej myśli ;-) Miłego dnia, piękna :**
sayonara
8 maja 2009, 12:39gratuluję autka :) a odnośnie poprzedniego wpisu - jesteś młodziutka, masz mnóstwo czasu na spełnienie marzeń i prosze mi tu nie tracić nadziei! twoja mała istotka czeka na odpowiedni moment :) i ten moment nadejdzie - jestem tego pewna :)
SzukajacaSamejSiebie
8 maja 2009, 12:32czesc kochanie:) ja na twoim miejscu, to nie moglabym sie doczekac, az samochod bedzie stal w garazu:) choc sama nie lubie jezdzic, ba nawet prawa jazdy nie mam... ale to juz inna sprawa...
pinezka85
8 maja 2009, 12:29Radosny wpisik, radosna Ty - oby tak już było zawsze :) To autko to super prezencik :) Ach - uwielbiam prowadzić, ale niestety nie mam własnych czterech kółek - może wkrótce :) A obiadek pyyycha :) I masz rację - nie ma co się katować. Lepiej zjeść porządny, zdrowy posiłek :) Ach - co do podziękowań - po to tu jesteśmy wszystkie, żeby sobie pomagać :) Ja też się przekonałam, że na Vitalijki ZAWSZE można liczyć :) Ślę z krk słoneczne buziaki i życzę miłego piątku :***