Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie było się czego bać , ale co poradzić że ja
panikara jestem.


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Tytuł chyba  mówi wszystko.

Zaliczyłam badania , na pół roku spokój.
 USG narządów rodnych w porządku ( po ostatniej miesiączce i bólach jajników po ) bałam się tego badania najbardziej.
Markery i mammografia do odbioru za dwa tygodnie. Na macanego nic lekarka nie wyczuła.

Pani genetyk zrobiła mi wykład na temat szkodliwości nadwagi , miłe to nie było. 
Może nie było by to takie rażące gdyby sama nie miała kilku zbędnych kilogramów.
Jakoś bardziej mnie przekonuje jak takie mowy wygłasza osoba szczupła.

No nic , jednym zdaniem , mam schudnąć i stawać na głowie żeby wagę utrzymać. 
60 kg , a przy moim wzroście nawet i mniej nie zaszkodzi i nie o estetykę tu chodzi , a o moje życie.
Pani doktor dość dosadnie i dobitnie podkreśliła kilkakrotnie że jestem w grupie ryzyka i to bardzo wysokiego (jak bym nie wiedziała). 

Za pół roku mam stawić się do niej chudsza.

I powiem wam że mnie zmobilizowała , nie wiem nawet czemu. Może ten jej ton wypowiedzi , może to podkreślanie tego zagrożenia chorobą ,  nie ważne. 
Ważne że jestem zmobilizowana i zdeterminowana i pewna na 100%  że w marcu jak pojadę na wizytę będę szczuplutka.

Dieta wzorowo.
Miał być dziś dzień oczyszczający , ale nie będzie .
Nerwy puściły i chyba jeszcze coś puściło bo biegam do łazienki.

Wstałam rano , jakaś taka niewyraźna , i z takim dziwnym uczuciem ciężkości w brzuchu. Poćwiczyłam ale tylko 20 minut z hula hop , bo źle mi się przez ten brzuch kręciło , 50 minut na orbitreku , siły jakoś nie miałam.
Wypiłam kawę , zjadłam serek wiejski , robię wpis i biegam do kibelka.
Mm nadzieję że to nie grypa żołądkowa.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  Piękne kobiety Laski Tapety Apple - Mac OSX - Snow Leopard Windows 7 1920x1200 Wallpaper 33
*Dziękuję za wszystkie komentarze i słowa wsparcia.


  • azile1987

    azile1987

    27 września 2012, 07:55

    Więc najwazniejsze abyś się tak jak do tej pory często sprawdzała ale to, że jesteś w tej grupie nie znaczy, że będziesz na 100% chora. Dbaj o siebie, ćwicz, badaj się regularnie a będzie wszystko dobrze. Wiadomo lekarka musiała Ci to wszystko powiedziec to nalezy do jej obowiązków ale to nie znaczy, że sama nie powinna o siebie zadbać;) Bedzie dobrze zobaczysz.

  • kate3377

    kate3377

    27 września 2012, 07:43

    No i po co było się tak denerwować? A przecież mówiłyśmy, że wszystko będzie dobrze:))

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    27 września 2012, 07:40

    No ja niestety w grupie podwyższonego ryzyka będę do końca życia , genów się zmienić nie da , a wiaja nowotworu bywa mało przyjemna. Pani doktor pewnie ma geny ok , skoro swoją nadwagą się nie przejmuje.

  • azile1987

    azile1987

    27 września 2012, 07:37

    Może to nerwy z Ciebie schodza.... widzisz mówiłam, ze nie ma się czego bać! Super, ze badania dobrze wyszły a ta kobietka od tych mądrości niech się sama najpierw za siebie weźmie żeby nie była w grupie podwyższonego ryzyka bo Ty od dawna robisz cos w tym kierunku, dbasz o siebie a ona??? buziaki.

  • Zytong

    Zytong

    27 września 2012, 07:36

    Kochana, bardzo sie ciesze,ze wyniki w porządku :) no i dobrze,ze sie zmotywowałaś! lepiej chyba usłyszeć lekki ochrzan niż być głaskanym po głowie, bo w walce o zdrowie nie o to chodzi :) miłego dnia! i zdrowiej!!