Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czarno to widzę...


Czuję się dzisiaj jak słoń lub wieloryb tyle, że jemu jest wesoło,
a mi nie do śmiechu.
Czuję się już ociężała, a co dopiero
będzie po świętach?
A do tego koleżanka załatwiła mi 1/4 świni, która dzisiaj przyjechała.
 I ja mam się odchudzać?
W całej chałupie pachnie żarciem. W piątek dojadą wędzone szynki i boczek.
Ratunku!!!!!!
I po cholerę mi to było.A do pracy przedtem uszykowałam sobie owsiankę i warzywka.

Ciekawe, bardzo ciekawe.
Kaszana boska.
Boże ratuj Miecię bo będzie przypominała to
co będzie jadła i żadne pakowanie w mięśnie  jej nie pomoże jeżeli jeszcze gdzieś będzie pakowała.

Buziolki
od lekko przestraszonej perspektywą świąteczną Mieci

  • renianh

    renianh

    17 grudnia 2012, 22:47

    Ja tez jestem pies na dobre mięsko i domowe wyroby ,na szczęście nie mam takich pokus ,ale tez sie dzis narobiłam z mięsem sarny ,to dopiero rarytas,na szczęście jest go malutko .

  • kasperito

    kasperito

    17 grudnia 2012, 15:18

    No faktycznie pracy Miecia ma sporo przed świętami , ale nie ma nic lepszego niż swojska wędlinka taka prawdziwa:) zdrowa i jaka smaczna:):). No i te zapachy oj też bym sie czuuła jak TY. Miłego przedświątecznego przygotowania i nie martw się na zapas Mieciu, kto jak kto ale w Nowym Roku wszystko spalisz:) Buziaki

  • EmilyEmily

    EmilyEmily

    17 grudnia 2012, 14:29

    hihi, a ja się martwiłam że tylko ja taka świątecznie objedzona przed świętami :) będziemy zrzucać w styczniu :)))) buziaki!

  • ananana

    ananana

    17 grudnia 2012, 14:04

    Super! Domowe szyneczki, to rarytas i dużo białka. Na pewno nie zaszkodzą. Polecam sałatkę zamiast chlebka do tego i będzie rewelacja. Miecia zamiast zamiast tłuszczyku nabierze mięśni i będzie wyglądała bosko.

  • aneta3030

    aneta3030

    17 grudnia 2012, 13:46

    Polskie przetwory mięsne są pychota aż ci zazdroszczę tych smakołyków .Z drugiej strony dają po boczkach i tu trzeba jednak uważać jak tyle pracy w siebie się włoży a w święta się to wszystko ma skrzanic .Nie daj sie pokusom jedz w małych ilościach najlepiej sałatka do tego :) Powiedz sobie " Dam rade !!! "Choć życie ciąży a psychika siada nie poddam się to nasza zasada":) WALCZ O SWOJE DO KOŃCA!!! Pozdrawiam

  • mada2307

    mada2307

    17 grudnia 2012, 12:11

    Różowiutka, tłuściutka Miecia? Zabawny byłby to widok. Na pocieszenie: teraz nie hoduje się tłustych świń, nawet jest kłopot z grubszym kawałkiem słoniny dla sikorek, bo na świniach cieniutka warstwa tłuszczyku... może nie będzie TAK źle?

  • marcheweczka15

    marcheweczka15

    17 grudnia 2012, 11:50

    w końcu Święta... :)) coś pysznego też się należy... Mieciu jedź mięsko z sałateczką z warzyw to nic Ci nie pójdzie w bioderka...

  • beatkal

    beatkal

    17 grudnia 2012, 09:34

    pilnuj sie wmow sobie,ze Ci nie wolno i koniec........mnie swieta wcale nie sa straszne a alternatywa bedzie sernik Dukana,ktory ratuje mnie przed ``zjalowaceniem`^ale chudne i byloby mi szkoda zmarnowac te uzyskane rezultaty........buziole i powiedz se swinia to dla mojego chlopa!!!ja wole rybke bo swinia zbyt tlusta.......

  • Karampuk

    Karampuk

    17 grudnia 2012, 08:14

    oj i na co nam te swięta :P

  • pomorzankaaaa

    pomorzankaaaa

    17 grudnia 2012, 08:11

    dasz radę Mieciu, wierzę w w Ciebie :)

  • Alianna

    Alianna

    17 grudnia 2012, 07:53

    NOOOO! rzeczywiście zagrożenie ze wszech stron!!!!! Trzymam Mieciu kciuki, żeby Ci to pyszne żarełko poszło np. w zwoje mózgowe... Ale czy Ty możesz być jeszcze mądrzejsza???? Buziaki.

  • Anka19799

    Anka19799

    17 grudnia 2012, 07:29

    Przypomnialas mi jak Rodzice robili wlasne przetwory z prosiaczka. Salceson ze sloika, hmmm...

  • kubala03

    kubala03

    17 grudnia 2012, 07:08

    Dobra swinka nie jest zła. Poodchudzamy sie po Świetach i Sylwestrze!

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    17 grudnia 2012, 02:12

    Ja tez sie boje o siebie ;)))) a po swietach go go go Mieciu ;)

  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    17 grudnia 2012, 01:55

    Mam identyczne obawy, a w perspektywie wędzone przez męża szyneczki i kiełbaski... oraz ciacha pieczone osobiście, heh... Mieciu, będzie dobrze! Byle z umiarem:) Buziaczki:***

  • sdorota2007

    sdorota2007

    17 grudnia 2012, 00:20

    Mieciu z jednej strony święta są raz w roku, ale z drugiej to nie powód żeby zaprzepaścić większość wylanego potu przez kilka świnek ;-) więc jemy, ale z umiarem a w międzyczasie co by za mocno nie przybrać na wadze to przyda się trochę ruchu. Buziaczki i życzę wytrwałości :-))) :*

  • barbra1976

    barbra1976

    16 grudnia 2012, 23:33

    identycznie wrednie sie czuje dzis a bieg w niepelnym wymiarze nie pomogl na glowe:) za to zdjecia sa. a swinie jedz bez chleba i ziemniorow to nie utuczy, sprawdzone na barbrze prosiakowej...

  • Arnodike

    Arnodike

    16 grudnia 2012, 23:05

    znać święta za pasem. Po ryju dali czy też ćwiartka rzeczonego przypadła? Pozdrawiam ;-)

  • karioka97

    karioka97

    16 grudnia 2012, 23:01

    no co za czasy, aby nawet świniaka nie można bylo zjeśc, a od zapachó się tyło :)

  • luckaaa

    luckaaa

    16 grudnia 2012, 22:54

    o matko nie mow mi o swiezej domowej kaszance , bo sie obslinilam :)