Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesteście grube. I takie zostaniecie.


Jak do cholery można się martwić, że się przytyje w święta? Dobrze wiesz, co trzeba robić, żeby przytyć. I dobrze wiesz, co należy robić, żeby chudnąć. To po cholere się martwisz i rozpisujesz o swojej żałośności. 
Jak żałosnym trzeba być człowiekiem, żeby o tym pisać na forum? Nawet nie skomentuje tych raszpl (bezmózgich kobiet) co takich żałosnych osobników pocieszają.
Ktoś ci jedzenie do gardła wpycha? 
Ktoś ci każe żreć tonami? 

To jak się nażresz i przytyjesz to będzie twoja wina i niczyja inna. Nie świąt, nie grudnia, nie rodziny tylko twoja nieudaczniku. 

Jedna laska poradziła na forum, żeby zmienić religię i olać święta - w zamian pościć w miesiącu Ramadan. Poleciały na nią gromy. Że niby żartuje z poważnych tematów. Każdy kto się tym oburzył, jest idiotą. Bez dystansu do siebie, świata i bez mózgu. Bez perspektyw na posiadanie mózgu kiedykolwiek.

Nieudacznicy. Ale to dobrze, im was więcej tym więcej zarabiać będą ludzie sukcesu.

Właśnie wróciłam z dwugodzinnych ćwiczeń. Miałam na to czas, bo dobrze nim gospodaruje. I nie przytyje w święta. Bo mam coś więcej w głowie niż kisiel. 

Edytowane: W wolnych chwilach odpowiadam na co ciekawsze komentarze. Często gratuluję sukcesów. Na te negatywne też. 
Edytowane: W kolejnym wpisie wyjaśniam coś bardzo ważnego. Szczególnie dla tych rozumnych. 

  • peanutbutter

    peanutbutter

    24 grudnia 2012, 12:38

    DOKŁADNIE ! ! ! uwielbiam czytać takich hejterów :P

  • Kokokokoo

    Kokokokoo

    24 grudnia 2012, 12:17

    you re right, ale i tak wolę się nażreć i później mieć wyrzuty sumienia. niektórzy tak lubią

  • SweetLambada

    SweetLambada

    24 grudnia 2012, 12:02

    Swietnie ze tu jestes na Vit jest malo osob ktore nie boja sie wyrazac swoich opini

  • bedezdrowa

    bedezdrowa

    24 grudnia 2012, 12:00

    o! dobrze gadasz!

  • justyna1239

    justyna1239

    24 grudnia 2012, 11:58

    Hmmm więc ktoś kto ma słabość do jedzenia jest dla Ciebie "nieudacznikiem"? To ciekawi mnie czemu sama znalazłaś się na tym forum i podjęłaś się odchudzania? Fakt, że ktoś wypisuje, że przez święta/ urodziny itp przytyje jest bezsensu, ale myślę, że te osoby poszukują tylko wsparcia i nie trzeba od razu na nie najeżdżać :) A Tobie gratuluję wytrwałości w tym trudnym czasie.

  • Agaatkaa

    Agaatkaa

    24 grudnia 2012, 11:53

    Wydaje mi się że nie powinnaś się wypowiadać na taki temat, który Cie nie dotyczy, mam na myśli to, że jesteś piękna, zgrabna itd.

  • pomponik1982

    pomponik1982

    24 grudnia 2012, 11:28

    :) dawno niczyj wpis nie wywolal az takiego usmiechu na mojej twarzy ostro, ale jakze prawdziwie! xoxo

  • BeSexyy

    BeSexyy

    24 grudnia 2012, 11:26

    Zgadzam się z Tobą w 100% :) Nie istenieje coś takiego jak dieta aby schudnąć trwale trzeba zmienić swój styl odżywiania na zawsze a nie od świąt do świąt :) Wesołych :)

  • Emwuwu

    Emwuwu

    24 grudnia 2012, 11:26

    Kurcze! Myślisz dokładanie jak ja!! Mocno ale treściwie napisane i w pełni się z tym zgadzam!! Też nie rozumiem tego biadolenia na święta czy imprezy! Przecież tylko od nas zależy ile i co zjemy!:) Ja dzień Wigilii zacząłem od godzinnych ćwiczeń, bo nie wyobrażam sobie bez tego dnia jeżeli mi akurat zgodnie z harmonogramem wypadają. A poza tym jedno nie wyklucza drugiego!:) Tym bardziej, że ja jem wszystko, tylko w regularnych odstępach mniejsze porcje, 4-5 posiłków dziennie i nie wykluczyłem z diety niczego!!! Niczego!!! A schudłem w 2012 8 kilo!:) Pozdrawiam. Oby więcej było myślących a nie jęczących!:))

  • iwilldothis

    iwilldothis

    24 grudnia 2012, 11:24

    uuu, ostro.

  • MysiMysi

    MysiMysi

    24 grudnia 2012, 11:16

    Przeczytałam j przyklasnęłam! vitalia to jedno wielkie biadolenie, "znów przytyję, bo przecież są: święta, urodziny, wielkanoc, imieniny cioci z Ciechanowa, bo deszcz pada itp". Też mam dosyć tych wiecznie pitolących pustaków :/

  • nainenz

    nainenz

    24 grudnia 2012, 11:15

    Nie unoś się tak, bo nie jesteś dźwigiem :D

  • nanuska6778

    nanuska6778

    24 grudnia 2012, 11:11

    Masz sporo racji. Nie rozumiem jednego - dlaczego az tak Cie to rusza i denerwuje??? Jakis problem z dystansem?:-))) Zeby nie bylo - w swieta nie zamierzam utyc (juz i tak jesten "utyta:-). Przerazaja mnie ilosci jedzenia swiatecznego na polskich stolach, kilkudniowe poswiateczne "dojadanie" miedzy posilkami juz nie tak swiezych, "przegryzionych" resztek... U mnie tak nie bedzie:-)

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    24 grudnia 2012, 10:30

    moglas troche kulturalniej to napisac, a nie jak baba spod monopolowego....

  • Julia551

    Julia551

    24 grudnia 2012, 10:18

    Można jeść wszystko,ale z umiarem a nie żreć....Wesołych-no i podziwiam za te ćwiczonka!:*

  • kingusia138

    kingusia138

    24 grudnia 2012, 10:06

    Zgadam się z Tobą ! Wesołych Świąt !

  • kingusia138

    kingusia138

    24 grudnia 2012, 10:02

    Dobrze że ty nie jesteś gruba , gratulacje ! Zazdroszczę! :/

  • grupciaa

    grupciaa

    24 grudnia 2012, 09:51

    dużo ludzi mówi że ma słabą wolę więc niech im tak bedzie ale to racja zjedzeniem same się "zapychamy na siłę" wesołych świat

  • luthiensiannodel

    luthiensiannodel

    24 grudnia 2012, 09:41

    idiots. idiots everywhere. ale nie, nie mów tak..... bo żartujesz sobie z wiary innych

  • czekooladowa

    czekooladowa

    24 grudnia 2012, 09:31

    Zgadzam sie, dlatego nie zamierzam wpieprzac do porzygu, a tyle co czlowiek, w normalny dzien;)