Nie mam nadal nastroju, chociaz robię co mogę w tym kierunku......najlepiej zasnęłabym snem zimowym i obudziła sie w kwietniu.....
Kłóce się z rodzinka, jestem rozdrazniona i znowu NIC mi sie nie chce.....a dwa dni było lepiej.....wszystko dosłownie wszystko robię na siłę. NAWET PRÓBUJĘ CZEKOLADY.....choc wiem, że nie powinnam.....chyba zbliża się ŁYSY i moja znienawidzona @.....bo innego wytłumaczenia niestety nie mam.
W poniedziałek byłam na wystepie z Zosia z okazji dnia Babci i Dziadka....było bardzo profesjonalnie....jak przystało na Szkołę Artystyczną.
Najpierw rozdano nam Program....
Potem nasze maluchy tzn dzieci klas I-III potanczyły i pośpiewały......
Ta dziewczynka w sukience w grochy to moja Zosia.
Następnie dzieci ze starszych klas wystąpiły w solówkach....
Koncert bardzo sie udał, dzieciaki grały przecudnie.....czułam sie jak w Filharmonii...
MIŁEGO DNIA!!!!
ewakatarzyna
23 stycznia 2013, 11:58Płakałaś na występie ? Bo ja zawsze płakczę. Nawet teraz, gdy kończy szkołę podstawową i pierwszy raz zobaczyłam go w garniturze i do tego tańczącego poloneza.
ulka28l
23 stycznia 2013, 11:37SUPER !!!!!!!!!!!!!! Miłego dnia Ci życzę i dobrego humoru :D
Belldandy1
23 stycznia 2013, 11:35ładna córa!:)