Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10- fajna data


Hej kobitki
Dziś fajna data na rodzenie hehe
Ale oprócz całonocnej biegunki i okupowania łazienki i nieregularnych skurczy nic się nie działo normalnie tyłek mi odpada.Wzięłam smekte bo to wiadomo ,czy z grypy czy do porodu.
Grypa przeszła na męża, pozostał mi katar i lekki kaszel , dzięki za porady i trzymanie kciuków.Bez Was bym jeszcze leżała w łóżku z gorączką pewnie.

To czekanie jest trochę wnerwiające.
Wyjść nie można bo chora, ile mozna leżeć albo sprzątać.
Nikt nawet nie odwiedzi bo szpital w domu.
Nudy nudy  nudy
Mała mogłaby się pospieszyć i tak proszę i proszę ją  na kolanach przy myciu podłogi a ona kopniakami odpowiada ,że
 NIE BO JEJ TAM CIEPŁO, MILUSIO, JEDZENIE POD NOS PODANE, BUJANIE NA ZAWOŁANIE, BASEN Z MASAŻEM,
 normalnie hotel Mariot  albo i lepiej
A mama wymięka , ważę już ..... nie pytajcie ile , to masakra jedna wielka .
Chce już urodzić i pokonać głodomorrę , być żwawa, gibka i elastyczna hehe
Chce dopiąć kurtkę i normalnie założyć buty czy tak wiele chce?????
Wiem wiem czekać mam , mam czas , w sumie 10 dni  plus 14 na przenoszenie to wychodzi ,że jeszcze ze 3 tyg mogę tak jęczeć.
Kto to wytrzyma.????????




  • beznadziejna94

    beznadziejna94

    1 lutego 2013, 12:06

    Dasz radę;)