Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co z tym dołem?! tyłkowy problem -.-


Marzyłam o jędrnym, zgrabnym tyłku! Super, świetnie, kuźwa! Żadne spodnie mi na zad nie wchodzą, a w udzie jestem na plusie! Jestem zrozpaczona. Zamiast mniejszego rozmiaru, niedługo będę poszukiwać spodni dla słonia ;( Już nie wiem co mam robić...

Dzisiaj prawie zemdlałam. I co? Oczywiście musiałam się nawpierdzielać. Niby w granicach rozsądku, a jednak...

koktajl mleczno-bananowy, mały żulik;
bułka z 2 plasterkami sera, masłem, plasterkiem szynki, odrobiną ketchupu;
serek homogenizowany waniliowy;
banan;
dwa placki po węgiersku;
bułka z plasterkiem szynki, rzodkiewką, pomidorem;
ciastko

Więc grzechów już nie pamiętam, z aktynwości sprzątałam pół dnia...

Co mam zrobić z tym zadem i z tymi udami?!


Przez to znowu czuję się brzydka i beznadziejna -.-

  • klauduniek

    klauduniek

    20 kwietnia 2013, 22:11

    Weź daj spokój, bo ja też... Normalnie nie mogę na siebie patrzeć... na te nogi i brzuch... tyłek jeszcze ujdzie ale.... nogi i brzuch nie ujdą! ja widzę juz tylko jedno światełko w tunelu - bieganie! jak to nie pomoże to ja nie wiem... zacznę składać chyba kasę na odsysanie tłuszczu! :DD

  • klauduniek

    klauduniek

    20 kwietnia 2013, 22:01

    Nieee :) Jedna vitalijka biega od lutego i normalnie od tego czasu zrobiły jej się przerwy między nogami w udach :) Wyglądają jak nogi modelki :) A zaczęła biegać od 200 metrów i biegała co drugi dzień... oczywiście co trening zwieszała dystans :) A teraz to po kilka km biega ;) Więc myślę, że warto :) A ty jak uważasz?

  • klauduniek

    klauduniek

    20 kwietnia 2013, 21:52

    Zacznij biegać ja idę w poniedziałek :) Więc jak chcesz to zaczniemy razem :) Będzie raźniej :)))) A jutro mam tylko wodę z cytryną :) Buzka ;****