Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Metamorfoza?


Moja synowa Kasia na Dzień Matki zapisała mnie (za moją zgodą )na transformację w Perfumerii Dyouglas 
Czyli miałam robiony makijaż, potem zaliczyłam fryzjerkę ( nie dosłownie, hi, hi)
Była stylistka i pani dietetyczka z którą rozmowę uwieczniła pani fotograf bo sesja zdjęciowa też się odbyła.
Szkoda, ze nie wiedziałam o fotkach bo troszkę inaczej bym się ubrała, ale nie było źle.
Fotki ponoć otrzymam na skrzynkę a poniższą fotkę z rozmowy siostrzenica namierzyła w necie na facebooku.
Prawda, że mam fajną synową, która dba o leciwą teściową?
Rozmowę z dietetyczką wykorzystałam do oporu i wypytałam o wszystko co mi tylko przyszło do głowy.
Czy wykonany przez kosmetyczkę makijaż mi się podobał?
Nie wiem, ale z pewnością nie podobały mi się ceny użytych kosmetyków.

Idę spać bo mnie z lekka zaczyna ssać dietetycznie
w jelitach.

W sobotę waga powinna pokazać 64 kg coby nie było obciachu przed Panią dietetyczką z Vitalii.

Buziolki
  • znudzonaona

    znudzonaona

    3 czerwca 2013, 22:31

    Pewnie , ze fajna :))) ciekawe jaki mi się "szatan " trafi hi , hi :))) Miłej nocki i myśl o strojach jakie sobie kupisz jak już osiągniesz wagę , na mnie to działa :))) cmok nocny zostawiam ::)))

  • baja1953

    baja1953

    3 czerwca 2013, 22:18

    Fajna synowa...A to ta nowa fryzjerka zrobiła Cie całą na blond? Bardzo ładnie;)) Tak trzymaj:))

  • renianh

    renianh

    3 czerwca 2013, 22:16

    Fajną masz synową .