Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Raport z weekendu. Są powody do radości ;))


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

W weekend odpoczywałam od Vitali. Może nie całkowicie, kilka razy tu zajrzałam, ale wpisów nie było, dodałam może 1 czy 2 komentarze. Dziś będę nadrabiać.

Odpoczynek był tylko od V, ale nie od diety i ćwiczeń.

Sobota.
Grzecznie, dietetycznie.
Ćwiczenia- orbi 60 minut, 20 dzień a6w.
Zero wpadek.

Niedziela.
Dieta utrzymana.
Ćwiczenia- orbi 60 minut, 21 dzień a6w.

Tak więc mogę zameldować że 2 tydzień zakończony sukcesem.

Małpa przyszła dopiero wczoraj rano. Dała mi nieźle do wiwatu, bez ketonalu nie była bym w stanie funkcjonować.
Czuję ze woda zaczyna schodzić i nie jestem już jak balonik, no może po za brzuchem.
Opalanie nie wypaliło, słoneczko było, ale samopoczucie kiepskie, z resztą przy @ wygrzewanie się na słońcu nie jest najlepszym pomysłem.

Dziś do pracy na popołudnie.
Zaliczyłam wiec już ćwiczenia.
Orbi 80 minut, 22 dzień a6w.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  W bikini
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

  • anitka24

    anitka24

    17 czerwca 2013, 09:04

    tylko pozazdrościć jak ładnie sobie radzisz :-) nic, tylko brać z ciebie przykład :-) u mnie tez miało być wczoraj opalanko, ale coś nie wyszło :-(

  • Marzycielkaaaaaaa

    Marzycielkaaaaaaa

    17 czerwca 2013, 08:49

    Miłego dnia;;;;;