Po przeczytaniu wpisu Sylwusi postanowiłam, że ja też zabiorę się za siebie od dziś. Taka fajna data 1 lipiec-szkoda przegapić hi hi Chociaż wiecznie nie wyspana i trochę przez to wszystko podenerwowana zaczynam dbać o siebie, bo lubię do, ale ostatnio jak wiadomo mam dużo obowiązków. Wiecznie nie wyspana przy dzidzi itd.
Spełnieniem moich marzeń jest osiągnięcie wagi z września 2011 roku kiedt to brałam ślub i warzyłam 53 kg czyli o 10 kg mniej niż teraz. Aktualnie mam 62,5 może 63 kg coś koło tego w każdym razie hi hi ;-)
aaa byłam w piątek na kontroli u gin ale nie zrobiła cytologii, bo jeszcze wydzielina jest taka brązowawa ... ciekawe kiedy to się skończy i będzie czysto... hehe bo mąż już się nie może doczekać hihi :-))
A tak w ogóle to zaczęłabym co nieco ćwiczyć ale na początku trochę mniej na razie prawie codziennie chodzimy z Kubusiem na spacerki ;-) brzucha na razie nie będę ćwiczyć chyba że hula hopem bo to chyba za wcześnie jeszcze.
ooo wiem ! hehe wymyśliłam właśnie na kiedy chciałabym osiągnąć swój cel czyli te -10kg
nie ma lepszej daty jak ta 3.09.2013r. -druga rocznica ślubu i waga 53kg to akurat będzie 2 lata po ślubie z tą samą wagą co w dniu ślubu hi hi
1.Schudnąć 10 kg w 64 dni.
2.Utrzymać wagę.
3.2xdziennie masaż rozstępów bio-oil-em.
4.3xdziennie smarowanie blizny po cc cepanem .
5.Nauczyć się w końcu robić ładne fryzurki.
6.Jeść 5-6razy dziennie(więcej warzyw gotowanych na parze).
7.Brać magnez w tabletkach-nie wiem czy można przy karmieniu piersią ale chyba można???
8.Pić 3l wody,zup i innych płynów.
9.Codziennie sprzątać na błysk.
10.Codziennie gotować dla siebie i męża.(póki co gotuje nam teściowa, ja od czasu do czasu, ale już się czuję na tyle dobrze, że sama zadbam o nas).
11.Mam płytę z Ewką Chodakowską zaraz sobie odpalę na poprawę humoru ;-)
i pozbycie się tłuszczyku hi hi
12. Włączam pozytywne myślenie na każdy dzień a teraz jeszcze wakacje są ;-) cudownie!!!ps. mogłoby być cieplej i bez wiatru
13.Znaleźć czas dla siebie na manicure,pedicure,maseczki i inną pielęgnację.
14. Codziennie balsam brązujący na całe ciało zwłaszcza przed chrzcinami i weselem mego brata.
15.Koniec z narzekaniem-nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
GŁOWA DO GÓRY!!! UDA SIĘ OSIĄGNĄĆ ZAMIERZONE CELE!
MamaJowitki
1 lipca 2013, 12:29ja tez czekam na drugie i w sumie obojetnie mi czy to bedzie chlopiec czy dziewczynka byle by bylo
SexyKitty
1 lipca 2013, 12:26No Kochana, nie pozostaję mi nic innego, tylko życzyć Ci powodzenia i trzymać za Ciebie kciuki :)
mikolino
1 lipca 2013, 12:25powodzenia w realizowaniu planu ;-))
MamaJowitki
1 lipca 2013, 12:22dzieki :) a coreczke mozesz sobie jeszcze zrobic :D
Sylwunia54
1 lipca 2013, 12:22Brawo !! I Cieszę się że mój wpis Cie zmobilizował :)) Damy radę maleńka.. Ahh my mamy drugą rocznicę 10.09. jak by to było wspaniale gdybym też zobaczyła wagę ślubną - 57kg.. Ale raczej nie uda mi się to - no nic - powalczę - kto wie.. Do 57 brakuje mi 12 kg :)) Tak czy siak dobry każdy kg w stronę upragnionej wagi :)) Powodzenia - trzymam za nas kciuki :**
MamaJowitki
1 lipca 2013, 12:19z takim nastawieniem napewno sie uda ;D
kompulsywne.jedzenie
1 lipca 2013, 12:19Dasz radę :)