Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesteście niesamowite! Jeszcze trochę o grubej
trzydziestce.



Kochane jesteście niemożliwe!
Chyba będę musiała zarwać nockę, żeby odpisać na wszystkie komentarze

Wszem i wobec, wszystkim razem i każdemu z osobna - DZIĘKUJĘ !!! - za życzenia urodzinowe, za słowa otuchy i za trzymanie kciuków

Jestem tutaj z doskoku, czytam wszystko czasem odpisuję, trochę przeglądam forum, bo odwiedzają mnie z życzeniami rodzice, teściowie, siostra i kto tam jeszcze pamięta. Wpadają na szybko, całują i bawią się z Kamilem - co on uwielbia. Urodzin jako tako nie obchodzę, tzn nie robię żadnych imprez itd. bo niedawno był roczek ( w lokalu i zrobiłam moją 30 przy okazji ).

Jeszcze chcę dodać tylko coś o mnie i o ostatnim roku w moim życiu ( później będzie już o diecie i ćwiczeniach )

Nie chciałabym zostać źle zrozumiana. Ja jestem pogodzona z tym, że mąż jest już byłym i w żadnym, ale to w żadnym wypadku nie chciałam ani nie chcę żeby było inaczej. Gdy dowiedziałam się o zdradach, byłam już w ciąży, i ostatnie 5 miesięcy z mężem byłam tylko ze względu na Kamila. Ale - możecie mnie zlinczować - nie byłam w stanie być z mężem TYLKO ze względu na małego. Nie chodzi o to, że nie chciałam się poświęcić dla dziecka, ale o to, że nie mogłam go od pierwszego dnia jego życia okłamywać, ŚWIADOMIE, że między rodzicami jest ok. Nie potrafiłam i nie zrobiłam tego, nawet nie próbowałam męża zatrzymywać, gdy opuścił nas 2 tygodnie po narodzinach Kamilka.
Ja absolutnie nie mam pretensji do siebie o to, że jestem teraz sama. Mam pretensje, że zmarnowałam kilka lat, ale mam Kamila i za to jestem losowi wdzięczna.
Mam wspaniałych rodziców i siostrę, którzy stali za mną murem i nie pozwolili mi uronić ani jednej łzy. Mam wspaniałych teściów, którym nie chcę uniemożliwiać kontaktów z Kamilkiem bo widzę, że go kochają, a on przepada za nimi.
Mam świetnych ludzi w pracy - po macierzyńskim od razu wróciłam do pracy, przyjęto mnie na to samo stanowisko, bez żadnych problemów o jakich często się słyszy. Małego zostawiam w czasie mojej pracy albo z moimi rodzicami, albo czasem z teściami - sami chętnie go zabierają bo mam bzika na jego punkcie ;) Zarabiam dobrze, po godzinach udzielam korepetycji z historii i angielskiego, z tego też zawsze jakiś grosz. Mały ma wszystko, czego mu potrzeba, ja też - bo mam jego :)
Jest nam dobrze razem, radzimy sobie i będziemy sobie radzić dalej :)
Mały uśmiecha się do mnie każdego ranka na dzień dobry, czego mam chcieć od życia więcej? Ewentualnie jakiegoś silnego, przystojnego męskiego ramienia wieczorem :P (ale wszystko w swoim czasie ;)
Były wczoraj w nocy wyjechał do Australii z dziewczyną, a swoim rodzicom powiedział, że skoro oni się widują z małym to niech oni płacą alimenty... Kawał gnoja, wszystkich traktuje jak śmieci, nawet rodziców. Zrzekł się praw, rozpad małżeństwa z jego winy, nie chcę mieć z nim już nic wspólnego. Niech sobie siedzi w tej Australii, na pewno się tam nie wybieram :)

I to wszystko. Postaram się już nie "smrodzić" byłym i byłym małżeństwem. Tak jak większość z Was pisała w komentarzach - nowy rozdział w życiu - i tego będę się trzymać :)

Jeszcze raz Wam dziękuję - jesteście naprawdę Kochane !!! :)

/

Teraz jeszcze prośba do Was w sprawie ćwiczeń.
Nie posiadam w domu żadnych sprzętów, nic, kompletnie. Zastanawiam się nad rowerkiem treningowym. Orbitrek raczej nie wchodzi w grę, bo zajmuje nieco więcej miejsca, a ja ze względu na tonę zabawek mam ograniczony metraż :P Ale rowerek by się zmieścił na pewno :) Macie rowerki? Ćwiczycie? Pisać mi tu szybko ;)
I sprawa druga - jakieś ćwiczenia dla początkujących - przede wszystkim na spalanie tłuszczu, modelujące mam już polecone przez siostrę ;)

https://www.youtube.com/watch?v=bSZj19AUU5I
 
znalazłam coś takiego, nie wiem czy się to nadaje, nie znam się jednym słowem :P

Proszę o rady :)

Trzymajcie się ciepło!

Pa!



  • updown

    updown

    11 sierpnia 2013, 23:38

    Super:) Jestes dzielna:) Na spalanie tłuszczu polecam aeroby- czyli rowerek, szybkie marsze, nordic walking, plywanie czy truchcik:) A na modelowanie, wysmuklenie, ujedrnienie Skalpel Chodakowskiej:) Na pewno sobie z nim poradzisz;) POzdrawiam;)

  • MirandaMarianna

    MirandaMarianna

    11 sierpnia 2013, 22:08

    Hej! No i dobrze, wszystko jest juz jasne i zamkniete. Dobrze ze pojechal na srugi koniec swiata, bedziesz miala spokoj. Prosilas o rady: Co do diety to polecamCi bardzo serdecznie odstawic pszenice. Zastapic chleb, nawet gruboziarnisty na poczatku orzechami i nasionami. I waga poleci jak szalona. I nie mowie tu o low carbo - ryz ciemny, ok, warzywa i owoce tez. tylko z dala od pszenicy. :) pozdrawiam

  • MamaGwiazdy

    MamaGwiazdy

    11 sierpnia 2013, 21:26

    Kochana, wielki podziw i szacunek. Jesteś niesamowicie silna.

  • emiliannaweronika

    emiliannaweronika

    11 sierpnia 2013, 20:50

    Masz dla kogo żyć, jesteś samodzielną, optymistyczną osobą, a co najważniejsze - widzisz przyszłość w jasnych barwach :) Brawa dla Ciebie za determinację i stanowcze, słuszne decyzje! Brawo kochana! :* Ja polecam Chodakowską - Skalpel na początek ;)

  • Halincia01

    Halincia01

    11 sierpnia 2013, 20:38

    Super! Kopa mu zasadzić na pożegnanie i niech spada!

  • LennQ

    LennQ

    11 sierpnia 2013, 17:46

    Bravo!!!Takie podejście mi się bardzo podoba,zakonczenie zwiazku było najlepsza decyzja.Jestes inteligentna,zarazdna kobietka:) Ja bardzo polecam Ewke Chodakowska.Killer i Skalpel sa idealne na początek...A sama trenerka jest przesympatyczna:) Milego dnia :)

  • MartynaUrbanska

    MartynaUrbanska

    11 sierpnia 2013, 12:37

    Jesteś silna ! Gratuluję rozwodu z takim frajerem !!! Absolutnie nie ma sensu zostawać z taka świnią ze względu na dziecko . Trzymaj się i zapraszam do siebie

  • Samiya

    Samiya

    11 sierpnia 2013, 12:13

    Jesteś silna kobietka i zobaczysz że odchudzanie to będzie fajna odskocznia od tych chwil. Ja osobiście polecam orbitreka - świetny jest!

  • Malajka32

    Malajka32

    11 sierpnia 2013, 11:40

    Powodzenia ,dasz radę !

  • wb1987

    wb1987

    11 sierpnia 2013, 10:09

    Ja generalnie polecam wszystko co jest na stronie fitnessblender.com, są tam niesamowite zestawy, z różnymi stopniami zaawansowania, można w opcjach zaznaczyć na jakie partie ciała mają to być ćwiczenia, jak długo chcesz ćwiczyć itp :) Co do innych ćwiczeń, to polecam spróbować Ewkę Chodakowską, choć nie każdemu ona się podoba, filmiki znajdziesz na youtubie albo chomiku, polecam też Mel B. Dla początkujących na modelowanie dobry jest skalpel, natomiast killer i turbospalanie, to ćwiczenia cardio. Rowerek mam od kilku lat i dawniej często na nim jeździłam, później przestawiłam się na inną aktywność fizyczną, ale wróciłam do niego zaraz po porodzie, kiedy nie mogłam wykonywać innych ćwiczeń. Czasami jeszcze na niego wskakuję, przynajmniej można jeździć i jednocześnie czytać książkę bądź oglądać tv :)

  • spioszek16

    spioszek16

    11 sierpnia 2013, 09:15

    ja mam najzwyklejszy rowerek stacjonarny za 100 zł chyba i sobie codziennie pedałuję :) do ćwiczeń polecam skalpel :)

  • VitaEmma

    VitaEmma

    11 sierpnia 2013, 08:33

    Kochana... facetem się nie przejmuj. Masz przecież za kim latać czyli za Twoim snem. Tamten to zwykły gnój. Dasz sobie radę sama doskonale:) Widać w Tobie nieograniczoną siłę. 10kg? Co to dla Ciebie! Za niedługo będziesz taką szprychą ze Twój ex będzie tylko patrzył i się ślinił:)

  • Triinu007

    Triinu007

    11 sierpnia 2013, 08:23

    Tak, tak- tamten etap masz już za sobą. Teraz tylko ukochany synek i z dnia na dzień mnejsza waga i zgrabniejsze ciało. Powodzenia!

  • bema53

    bema53

    11 sierpnia 2013, 08:08

    Daj na mszę, że pozbyłaś się tego gościa!!! Jesteś mądra i na pewno dasz sobie radę... I pamięetaj, że gdzieś czeka na Ciebie ten jedyny, bo jestem pewna, że trafisz na fantastycznego faceta. Bardzo Ci tego życzę! :)))

  • Sandra742

    Sandra742

    11 sierpnia 2013, 00:49

    Ciesze sie bardzo, ze jest pani taka pelna energii i zapalu do zycia :) Prosze ucalowac syneczka :* Aa co do rowerka, ja mam i cwicze codziennie 20 km i nie oddalabym go za zadne skarby, a rezultaty po nim sa :)

  • monica31

    monica31

    11 sierpnia 2013, 00:40

    Trzymam kciuki! Na pewno się uda bo jesteś silną osobą :) aa no i wszystkiego naj!! :) pozdrawiam

  • Czarn@Oliwka

    Czarn@Oliwka

    10 sierpnia 2013, 22:30

    życzę wszystkiego co najlepsze ! i 3mam kciuki żeby Ci się wszystko cudownie ułożyło ! :)

  • Sorea19

    Sorea19

    10 sierpnia 2013, 22:15

    Powodzenia, oby udało Ci się 'wygrać' na każdym etapie swojego życia. Bądź odważną, dobrą kobietą, kochającą matką i super, zgrabną laską! 'Niemożliwe ? Nie istnieje! ' Pozdrawiam.

  • magdat78

    magdat78

    10 sierpnia 2013, 21:48

    prawidlowe podejscie do sprawy. (mowa o przeszlosci) co do sprzetow to tak powiem. Jestes poczatkujaca. Teraz masz zapal i motywacje. Ale prawda jest taka ze nie wiadomo jak dlugo. Kazda z nast na poczatku gory mogla przenosic bo taka zmotywowana byla. Pozniej to mija. Dlatego na poczatek nie proponowalabym Ci zadnych inwestycji w sprzety, bo moze to byc wyrzucenie pieniedzy w bloto i niepotrzebny grat w domu. Na Twoim miejscu poszukalabym cos w internecie. Chodakowska podobno jest dobra i jakas Jiliane czy ktos taki. Maja treningi ktore poruszaja wszystkie partie, ale maja tez na konkretne. Ja w domu mialam orbiego, rowerek, bieznie. Szybko mi sie to nudzilo. Wszystko rozdalam, a wydalam majatek na to. Ja uwielbiam ruch na swiezym powietrzu. Biegam od lat. Aaaaa i moje nowe odkrycie to skakanka. Jak masz mozliwosc wyjsc z malym do parku to wez skakanke. Lepsze od biegania. mnie najbardziej od tego skakania bolaly miesnie brzucha. :-))

  • schatz1986

    schatz1986

    10 sierpnia 2013, 21:31

    Serdecznie gratuluje ci podejscia do życia i pogody ducha a przedewszystkim optymizmu.............sama jestem mama i wiem jak to czasem ciężko jest ....................co do ćwiczeń mam rowerek i jeżdzę nim już od maja i schudłam bez diety 3 kg (mało wiem) ale pospadały mi tez cm! polecam z dieta można nawet wiecej schudnąć i szybciej! ja po ciąży schudłam 10 kg w 2 mies.............ale to było dawno. buzka