Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zwątpiłam w kobiecą solidarność! Powrót do pracy.


Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj zwątpiłam w kobiecą solidarność, całe szczęście tylko tu na V, w życiu osobistym otaczają mnie kobiety które jak by co stanęły by za mną murem.

Odnoszę się tu do wpisy Smileska. Dziewczyna została pobita przez męża. Nie wiem dla czego, z resztą nawet nie jest to istotne, dla mnie coś takiego nie ma prawa istnieć, nie ma żadnego wytłumaczenia. 
Pod wpisem pojawiły się takie komentarze że włos na głowie się jeżył!
Poczynając od czepiania się o wygląd, jak by to miało znaczenie w takiej sytuacji, a skończywszy na wpisach że zasłużyła.

Rozumiem portal internetowy, wolność słowa, ale niektóre z was mnie przeraziły.

Ja osobiście odbieram Smileska, jako szczerą i otwartą osobę. Pisała co myśli i czuje, może czasem dosadnie i z przekleństwami, ale nie wierzę że te które ją atakowały są takie święte. 
Wiem sama po sobie że w życiu bywa różnie, jestem ze swoim mężem już ponad 18 lat. Nigdy mnie nie uderzył. Raz , bardzo dawno temu była tylko taka sytuacja że podniósł rękę. Nie pamiętam o co poszło, pamiętam że ja się darłam (na bank przeklinałam bo w nerwach mój jęzor nie ma hamulców) jego ręka powędrowała w górę, ja zamarłam, zamknęłam się, on zamarł opuścił rękę. Powiedziałam mu tylko że jak by mnie uderzył to może zrobić już tylko jedno, odwrócić się, wyjść, zamknąć za sobą drzwi i zapomnieć o moim istnieniu. Przeprosił, pogodziliśmy się, i nigdy więcej się to nie powtórzyło.

Potwierdziło mi się po raz kolejny że szczerość nie popłaca, bo ludzie za szczerość,albo się obrażą, albo zlinczują.

Mówienie i szukanie powodu dla czego mąż pobił żonę to dla mnie jednoznaczne ze stwierdzeniem że dziewczyna w krótkiej spódniczce i obcisłej bluzeczce została zgwałcona bo sama się o to prosiła!

Smileska pokasowała swoje wpisy, napisała ze odchodzi, mnie szkoda, bo potrafiła nieźle zmotywować. Mam nadzieję że jak wszystko sobie poukłada i dojdzie do siebie to wróci.

Wczoraj pierwszy dzień  pracy po urlopie.
Miło było, dziś nawet z chęcią przyszłam do pracy.
W szoku byłam bo każdy się cieszył że nareszcie jestem. Nasłuchałam się też komplementów że pięknie wyglądam że urlop mi dobrze zrobił i widać że wypoczęłam.

W planie na dzisiejsze popołudnie, lub wieczór orbi, minimum 60 minut.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
  
*Dziękuję za wszystkie komentarze.



  • iwona124

    iwona124

    20 sierpnia 2013, 10:43

    zamiast wspierać to takie rzeczy piszą.. masakra.

  • agapoziomka

    agapoziomka

    20 sierpnia 2013, 10:36

    Nic nie jest tylko białe czy czarne i gadanie biedna kobita i o jaki zły mąż. Nigdy nie jest tak że tylko jedna strona jest winna, cięzko jest ocenić co tam sie stało bo nikt tego nie widział. Czasami przemoc psychiczna jest o wiele gorsza od fizycznej.

  • sQzmeee.

    sQzmeee.

    20 sierpnia 2013, 10:10

    racja... mąż choćby nie wiem co zrobiła nie miał prawa jej uderzyć ......facet który biję kobietę jest nic nie wartym burakiem. pozdrawiam ;) i niech nam kilogramy spadają :D

  • luckaaa

    luckaaa

    20 sierpnia 2013, 10:08

    wytlumaczenie tego ataku jest proste ! Tutaj wszystkie kobiety sie odchudzaja ! Glodne baby to zle baby ! :)))

  • Chocolissima

    Chocolissima

    20 sierpnia 2013, 09:10

    ja tak samo potępiam bicie kobiety przez jej faceta/męża, jak i na odwrót, bo i takie sytuacje się zdarzają, tylko panowie mają gorzej, bo zwykle nikt im nie wierzy... aż tak długo jestes ze swoim mężem? super!! :)

  • anuszka1981

    anuszka1981

    20 sierpnia 2013, 09:09

    Jesteś kochana!

  • aeroplane

    aeroplane

    20 sierpnia 2013, 09:08

    Niestety, tutaj jest mnostwo pan wszystkowiedzacych i oceniajacych- szkoda, bo portal duzo przez to traci. Prawda jest taka, ze coby nie zrobila/ powiedziala, nie mial prawa jej uderzyc- bo nie, i juz.

  • ulotna2013

    ulotna2013

    20 sierpnia 2013, 07:58

    Nie znam historii , nie czytałam :( bicia nie popieram. Dobrze, że zwróciłaś uwagę. Pozdrawiam

  • ibiza1984

    ibiza1984

    20 sierpnia 2013, 07:58

    Vitalia to specyficzne miejsce. Tysiące podejść i charakterów ścierają się tu każdego dnia. Posiadając otwarty pamiętnik i często goszcząc na głównej człowiek staje się niejako osobą publiczną. No i tu zaczyna się problem, bo zbyt mocne otwieranie siebie i opisywanie swojego życia prywatnego nie zawsze musi spotykać się z aprobatą innych. Najsmutniejsze jest jednak to, że wiele "gwiazd z głównej" kończy po jakimś czasie w podobny sposób: popłyną (albo raczej uzewnętrznią się) zbyt mocno, czytelnicy zwrócą na to swoją uwagę i nagle z gwiazdy i osoby pozytywnej robisz się wrogiem, na którego wylewana jest coraz większa ilość forumowych pomyj. Potem pozostaje tylko usunąć wpisy (albo i nie), zamknąć pamiętnik (albo i nie), odejść z vitalii (albo i nie) - co jest jedną z najczęstszych sytuacji w tym przypadku i pozostawić po sobie gorzki niesmak, mimo że nie zawsze są ku temu podstawy.

  • sobotka35

    sobotka35

    20 sierpnia 2013, 07:47

    Cóż,ja też uważam,że bicia nie da się absolutnie niczym usprawiedliwić.Obojętnie co by zrobiła,nie zasłużyła na bicie i kropka.Tych negatywnych komentarzy nie czytałam.Myślę jednak podobnie ja photka.kasia,że błędem było wywalanie prywatnych brudów na forum publicznym.Oberwała rykoszetem.

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    20 sierpnia 2013, 07:24

    Masz racje kochana....ludzi interseuja problemy innych bo mniej bola....i ta zawisc i te komentarze...tez czytalam brak slow....nie ma powodu dla ktorego mozna pozwolic sobie na uderzenie kobiety....nie ma....wspolczuje Smilesce.....zycze ci milego aktywnego dnia....pozdrawiam cieplo

  • Zaczarowana08

    Zaczarowana08

    20 sierpnia 2013, 07:20

    Jak mawia mój M.: "Im mniej je tym jest bardziej zajadłe i wściekłe" Chyba ma rację. Prawdopodobnie nieodpowiednia dieta niektórych pań wpływa na ich czyhanie, by komuś noga się powinęła. Mnie Smileska motywowała i żałuję, że opuści Vitalię.

  • kuska23

    kuska23

    20 sierpnia 2013, 07:04

    no ciężki temat, ja mam wrażenie że niektórych cieszy ludzka krzywda:-\ przykre ale prawdziwe.