Wzrasta tolerancja na nowe zwyczaje zaczerpnięte z zachodu , a biedni księża razem ze swym przepychem i splendorem odchodzą do lamusa ... Wyobraźcie sobie że nasz księżyna potępił jawnie ten zwyczaj i obiecał publicznie napiętnować tych którzy chodzą i pukają do drzwi mówiąc cukierek albo psikus ... szok !
Niestety nic nie potwierdza istnienia Boga :( ... Więc i wiarę w niego czas odesłać do baśni i zabobonów ... Razem z kolesiem w sukience ... który ma się za boga :)
Miłego wieczora ! :))
Na zdjęciach moja córka w dzisiejszej odsłonie ... :))
Miłego wieczoru ...
Valdi
Valdi4320
1 listopada 2013, 12:06Super mi sie podobało wczoraj ;-);-)
Nualka
1 listopada 2013, 10:16Miło! Zboczeńcy są fajni :D Pozdrawiam!
Lidia1993
1 listopada 2013, 09:14Ja nie obchodzę Hallowen,ale zwisa mi to czy ktoś bawi się w ten dzień,do Kościoła chodzę i na szczęście nie trafiłam jeszcze na takiego księdza,który by miał w związku z tym problem jakiś:P Macie pięknego kota:)
savelianka
31 października 2013, 23:53ja w Boga wierze,ale nie w instytucje KOCIOL. Cora upiorna:))Moi chlopcy tez byli,ale tu kasy nie daja,tylko cukierki,zato jak domy przystrojone-cudo!
Windsong
31 października 2013, 21:49Haloween to też poniekąd święto zmarłych, wywodzi się od Celtyckiego święta Samhain, najpierw zanikło wraz z "rozwojem" chrześcijaństwa, potem zostało skomercjalizowane i zamienione w zabawę i w maskaradę, a szkoda. Nie potępiam, ale i nie uczestniczę. Bliższa byłaby mi jego pierwotna forma lub trochę podobna i jakże ciekawa nasza rodzima tradycja, czyli Dziady. Dzisiejsza odsłona upiornie urocza, w czasach druidów Córka, byłaby zapewne wieszczącą przyszłość czarownicą z magicznym kotem :)
gosia2306
31 października 2013, 21:41my też właśnie wróciliśmy z Halloween :)) tu nie dają kasy, za to mamy 2 duże reklamówki słodyczy :))) nawet mi się trafiły słodycze bo myśleli że moje kule to przebranie :))
MllaGrubaskaa
31 października 2013, 21:05Każdy wierzy w co chce, ja halloween nie uznaję, może za stara już na to jestem ;))
Siranel
31 października 2013, 20:57u mnie w mieście nie ma takich zwyczajów a nawet jakby były to raczej bym nie otworzyła drzwi, jestem raczej za tradycją kiedy ja miałam 12 lat czyli wróżby, lanie wosku przez klucz czy rzucanie skórki jabłka za siebie ale czasy się zmieniają :)
Valdi4320
31 października 2013, 20:34jak na 12latkę ;) hehe
vickybarcelona
31 października 2013, 20:31fajny make up:)