Pomału wracam do rzeczywistości, więcej jest mnie o 1,5 kg, źle, nieźle, nie oceniam, wracam i już.
Święta były bardzo udane, towarzyskie, łącznie z dzisiejszym dniem.
Żarcie było, słodycze też, treningu zero, ale wiadomo było, że tak będzie.
No dziś planowałam trening, ale wyszło inaczej, a potem był spacer, znajomi i jak zwykle jak rano nie zrobiłam to du..a
Mąż wraca do pracy w poniedziałek więc mamy luz, ja dziś miałam wolne, jutro trochę popracuję jakieś cztery godzinki i zaczynam myśleć w co się zmieszczę na sylwestra, mam nadzieję, że w to co planuję ;P
Te dziewczyny co tu zaglądają wiedzą, że przed wakacjami zrobiłam całe P90X i zakochałam się w Tonym. Szukałam potem innych inspiracji, ale cały czas wiedziałam, że wrócę do niego i teraz zbliża się ten czas. Beach Body w grudniu wydało P90X3 i po przeczytaniu recenzji wiedziałam, że będzie moje i tak świątecznie w wigilię pojawiło się na chomiku, zajmuje wprawdzie ponad 10GB na dysku, ale jest i jest już moje i stawię mu czoło, jestem bardzo ciekawa.
Pierwsze co mnie uderzyło to to, że treningi trwają po 30 minut (czyżby ściągnęli pomysł od Shauna T, który skrócił insanity do focusa T25?)
Po Nowym Roku ugryzę P90x3 i będę opowiadać wrażenie, filmików jest 16, nie analizowałam ani kalendarza ani zawartości, po prostu jak zwykle odpalę i pójdę na żywioł. Chciałam skończył Rev Abs, ale tęskno mi za Tonym.
Poza tym sporo czytam o ZWOWach Zuzki i treningach siłowych ze sztangą, czytam o tym na kilku blogach dziewczyn m.in. fitblogerka, tygrysowym okiem, niebieskoszara czy eat clean and do exercise.
Mąż mówi, że czuć u mnie mięśnie, JUPI!!! A znajomi znów zauważyli, że schudłam.
MIPU91
28 grudnia 2013, 00:22waga nie ma coi się przejmować , po świętach to przeważnie prawdziwa waga nie jest bo trzyma się w nas jeszcze jedzenie co jedliśmy :] a spacer to też ruch:]i powodzenia w ćwiczeniach:] i tak trzymaj