Co do diety, to w sumie było grzecznie, choć przez tego mega doła ciągnęło mnie bardzo do słodyczy, więc na kolację zrobiłam sobie budyń waniliowy, ale wszystko w normie kalorycznej, czyli dziś ok 1500 kcal.
Śniadanie g. 10
- dwie kanapki z chlebem orkiszowym, chudym twarogiem i syropem z agawy
- kawa z mlekiem
Lunch g. 13
- pół opakowania zielonych warzyw na patelnię z połową woreczka kaszy jęczmiennej
Obiad g. 16:30
- zupa ogórkowo-koperkowa z łyżką śmietany 12%
(przepis w pamiętniku)
Kolacja g. 19
- budyń waniliowy z ksylitolem, łyżką dżemu wiśniowego, posypany łyżeczką wiórek kokosowych
Ćwiczenia:
- 30 minut na steperze (razem z machaniem rękami)
- 10 minut dywanówek
- 3 minuty rozciągania
Motywator:
- dwie kanapki z chlebem orkiszowym, chudym twarogiem i syropem z agawy
- kawa z mlekiem
Lunch g. 13
- pół opakowania zielonych warzyw na patelnię z połową woreczka kaszy jęczmiennej
Obiad g. 16:30
- zupa ogórkowo-koperkowa z łyżką śmietany 12%
(przepis w pamiętniku)
Kolacja g. 19
- budyń waniliowy z ksylitolem, łyżką dżemu wiśniowego, posypany łyżeczką wiórek kokosowych
Ćwiczenia:
- 30 minut na steperze (razem z machaniem rękami)
- 10 minut dywanówek
- 3 minuty rozciągania
Motywator:
yellow.melon
5 lutego 2014, 00:40Pyszne menu, aż się robię głodna :)
GloriaM
5 lutego 2014, 00:34Chyba dzis cos negatywnego w powietrzu! Ja tez czekam na koniec tego dnia, byl nerwowy, placzliwy, krzykliwy a jeszcze sie nie skonczyll. Oby do jutra!
x001x
5 lutego 2014, 00:13ale tu smakowicie!