Mówcie mi PĄCZEK!
Muszę tu sobie teraz pobiadolić, może to mi pomoże zrzucić choć z 200kcal z tego co dziś zjadłam.
Wpadłam się przyznać co nabroiłam.
Pączki wzięły górę, nawet nie chce liczyć ile ich wpadło do brzucha!Zjadłam za was wszystkie! Odmawiałam sobie chrustu, ciastek, ciast, ale że pączki ze mną wygrały? To ja juz samej siebie nie poznaję:(
Wstrętna ja!
I dlaczego podstawiłam sobie sama takie pokusy pod nos, po co to piekłam?!
Wyszły nieziemsko pyszne, pulchne i słodkie, nosz niebo w gębie, z każdym kolejnym chciałam więcej, w końcu resztę spakowałam i rozdałam po rodzinie, bo biada była by ze mna, ja chyba jutro na wadze nadrobię wszystko co udało mi się zrzucić za ten cały czas
Rano tak się cieszyłam ze sporego spadku wagi, a na koniec dnia tak spieprzyłam sprawę!.
* a mój przeszedł samego siebie zjadł 12sztuk+5sztuk spakowane na jutro do pracy i co wam powiem że i tak na wadze nie przytyje, wiem jak jadł chrust wsunął cały półmisek a na następny dzień miał 500g na minusie !
Nicolaa1979
27 lutego 2014, 21:52Nie jesteś sama z tych co poległy, ja tez dziś nabroiłam, zjadłam aż 6 sztuk dużych lukrowanych z nadzieniem ajerkoniakowym. Wiem ze kto jak kto ale ty od jutro staniesz na baczność i wrócisz na dobra drogę
joluniaa
27 lutego 2014, 21:43mam zamiar upiec te oponki serowe,,ale tak jak ty potem nie bede sie mogla powstrzymac i ,bo jak sie zje jednego to potem nastepny i tak dalej,wiec mam je piec czy nie???
piatek55
27 lutego 2014, 21:39Nie ma co patrzeć w to co było tylko tyłeczek i do ćwiczeń ;)
MagdalenazWenus
27 lutego 2014, 21:25Nie ma co sobie wyrzutow robic,bo sie nie odstanie,trzeba opracowac plan naprawczy.Trzymam kciuki,zeby waga byla laskawa.
chrupkaaaa
27 lutego 2014, 21:17Oj, jutro lekko i bedzie dobrze, kochana. na razie prowadzisz w moim konkursie :) Cycuszki będziesz miała piękniejsze :) a tak serio? Ja tez sie nazarlam i u mnie dawno spadku nie bylo i nie bedzie- juz sie z tym pogodzilam ale walcze bo co mi pozostalo? Ty masz spadki i bedzie kolejny, moze nie jutro ale w sobote. Oddychaj i glowa do gory. Co innego jakbys zjadla mega kolacje i jeszcze paczki np o tej godzinie, przed samym pojsciem spac. Nooo - nie smutaj się Bejbe :*
TitkaFritka
27 lutego 2014, 21:15Żadna z nas nie jest do bani, nawet gdybyśmy padły dziś od tych pączków. Jutro będzie piękny dzień warzywno- owocowo-herbatkowo-zdrowy i będzie ok. Waga dopiero w sobotę!!! Jesteśmy dzielne i byle czwartek nas nie zje :) szybciej my jego! Pozdrawiam.
wesolagrubaska900
27 lutego 2014, 21:14Trudno stało się-od jutra trzymaj się diety-przez jeden dzień nie przytyjemy!
chrupkaaaa
27 lutego 2014, 21:08Kochana ale pieczone czy smażona na oleju? czy coś oprócz nich jadłaś? U mnie było bez pączków ale za to muesli wpadło i spora kolacja :) Jutro będzie lepiej :)
Koko.Loko
27 lutego 2014, 21:07Głowa do góry, Anetko! Się zdarza przecież. Jutro ruch i jeszcze dużo ruchu - i będzie luzik :)