No proszę wczoraj zaliczyłam pączkową wtopę, a tu dzisiaj wagusia tylko 100g na plusie, nie jest źle, walczymy dalej, bo kto nie walczy ten dupa!
Mój zjadł wczoraj 12pączkali, a dziś do śniadania jeszcze 5sztuk wcisnął i co? Na wadze miał spadek -500g, nie wiem jak on to robi, może to zasługa codziennie 10 -godzinnej fizycznej pracy? Pewnie wysiłek robi swoje.
A tu jedzonko na dzisiaj
mix owocowy w jogurcie naturalnym
II śniadanie
Obiad
Barszcz czerwony +2 jajka
gotowany filet z dodatkiem serka kanapkowego i rzeżuchy+surówka z tartej marchwi i jabłka
Podwieczorek
Banan zalany domowym jogurtem naturalnym+2 kostki gorzkiej czekolady+kilka orzechów włoskich
i kolacja
ewela22.ewelina
28 lutego 2014, 12:30alez smacznie:) ja dwa :D
keisho
28 lutego 2014, 12:21Ach kochana nie ma co się przejmować tą wtopą pączkową! Ja gdybym tak zrobiła,miałabym conajmniej kilogram na plusie niestety. Zawsze tak miałam :( Mój A. ma tak samo. Je za pięciu a i tak chudnie. Ale też ma pracę fizyczną. Śmieję się, że to ja powinnam za niego chodzić do pracy, wtedy bym znikała w oczach :D
brzydula77
28 lutego 2014, 11:55Nie dość że smacznie to jeszcze wizualnie pięknie :)
AnnaSpelniona
28 lutego 2014, 11:28no tak wysilek swoje robi ! a ty sie trzymaj i dzis juz dzielnie ! zdrowo !
Sophiaaa
28 lutego 2014, 10:59wysiłek fizyczny robi swoje :)
Talusiowa
28 lutego 2014, 10:14Moj tak samo.. może jeść ile chce i co chce.. a z wagą stoi w miejscu.. pff .. chudzielec.. postanowił sobie przytyć... jestem ciekawa jak to zrobi :)
martini244
28 lutego 2014, 10:06Mowilam,ze jedna wtopa nie niszczy wszystkich staran,bo jak by tak bylo to w zyciu bym tych 40kg nie schudla;)
PuszystaMamuska
28 lutego 2014, 09:47Na pewno u meza wysiłke robi swoje. Moj ile by nie jadł to i tak wiecznie szczupły.
asiak301
28 lutego 2014, 09:01przepis na kopytka mam - zawsze wychodzą:) tylko wczoraj w ferworze walki zamiast maki dodałam cukru pudru - może ten tłusty czwartek tak na mnie wpłynął:) musiałam zatem wybrać ten cukier, dosypałam maki i trochę z jej ilością przesadziłam, bo wyszły twardawe:) ale dzieci zjadły:)
Nicolaa1979
28 lutego 2014, 08:59Czyli jednym słowem wpadka pączkowo-wagowa cię ominęła, i dobrze bo dalej spokojnie możesz sobie chudnąć, trzymając się dotychczasowego planu:)
annajoanna3
28 lutego 2014, 08:47A musze dodac ze ja dalam rade nie zjadlam ani jednego paczka :)
annajoanna3
28 lutego 2014, 08:46Moj J wczoraj tez sie ojadl..:) zjadl juz po obiedzie w zasadzie po 15 : 3 paczki ,3 bulki , 2 goralki, jogurt i cos tam jeszczeale nie pamietm co...:) nie zawsze tyle je ale na ogol podobny zestaw tylko bez paczkow a jest szczuply, na brzuchu kaloryfer:) a w pracy nie powiem ze nie bo sie orobi... w sumie jak mial lzejsza prace to nic nie przytyl...:)
kamilka0011
28 lutego 2014, 08:14Na pewno się to łączy z wysiłkiem fizycznym, że i tak Twój chudnie bo mój B też ciężko robi i je co chce i dobrze wygląda.
MamaJowitki
28 lutego 2014, 08:12ja moje paczki sama rtobilam i sama obliczylam kcal :D i tak pi razy drzwi mi wyszlo 70kcal na jeden bo one sa malutkie
dorciaw1980
28 lutego 2014, 08:11to tak jak u mnie:) natychmiastowy powrot na wlasciwe tory i moze nam sie ten czwartek upiecze
martiszonn
28 lutego 2014, 08:10No to dobrze że wyszło tylko 100 gram na plusie. Ale już najwyższa pora do walki dalszej z kg :D
zmiana2010
28 lutego 2014, 08:0812 pączusi i spadek?.Zazdroszczę meżusiowi , bo ja po 12 pączkach zaliczyłam bym ze 3kilo na plusie.Walczymy dalej .Pozdrawiam:)
chrupkaaaa
28 lutego 2014, 08:05A nie mówiłam ? Super :) Ja mimo ze bez paczkow to czuje się jakaś przejedzona :( Hmm... nie wiem co się dzieje. Owocowo! - u mnie jabłuszko będzie w pracy :) Miłęgo dnia Kochana :*