Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
45 godzin horroru


Wiecie ,ze moja córka miała raka skóry ,który został usunięty w pażdzierniku.Teraz miała robione Usg i pani radiolog nastraszyła ją,że coś jest nie tak w węzłach chłonnych i wynikało z tego że mogą to być przerzuty do węzłów chłonnych. Dopiero po prawie 2 dobach lekarz onkolog stwierdził że to nie są przerzuty.To co przeżyliśmy przez ten czas ,to potworny stres nie do opisania. Na szczęście wszystko się wyjaśniło pozytywnie.

                                       Dużo zdrowia i miłego wieczoru !

                             Zapraszam do grupy "Dieta antynowotworowa "                                

  • Patrycja899

    Patrycja899

    17 marca 2014, 14:37

    Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze,rak to straszna choroba swiat idzie do przodu wymysla corz nowsze urzadzenia a na to nie potrafia znalesc lekarstwa...

  • Dana40

    Dana40

    17 marca 2014, 14:37

    Dużo zdrowia kochana , dobrze,że wszystko ok .:)

  • gruszkin

    gruszkin

    17 marca 2014, 14:11

    No to miałyście nerwa. Dobrze, że dobrze się skończyło. Ps. Czy twoja córka to Alicja?

  • silva27

    silva27

    17 marca 2014, 13:08

    Rozumiem Cię doskonale. Ja walczyłam z mamą i przechodziłam z nią przez ten koszmar choroby nowotworowej. Niestety moja mama nie miała tyle szczęścia :-/ Współczuje stresu, ale cieszę się, że u Was dobrze się skończyło :-) Pozdrawiam

  • sarna88

    sarna88

    17 marca 2014, 11:49

    to dobrze, że już wyjaśnione. pozdrawiam :)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    17 marca 2014, 11:19

    o kurde.. no to dobre ze jest oki!!!

  • laila19

    laila19

    17 marca 2014, 10:45

    Lekarze *

  • laila19

    laila19

    17 marca 2014, 10:45

    ojej :( dobrze że już dobrze ale lekaże powinni cokolwiek powiedzieć dopiero jak są pewni a nie straszyć :(

  • lisekcytrusek

    lisekcytrusek

    17 marca 2014, 10:15

    Super. Swoją drogą nie cierpię, gdy lekarze niepotrzebnie straszą i robią stres straszny, szczególnie w tak poważnej sprawie. Mogła się Pani radiolog powstrzymać :(. Mnie też tak kiedyś zrobili - moja mama miała TK brzucha i młodszy lekarz stwierdził, że ma raka trzustki :/ Po czym okazało się jednak, że to kamienie w woreczku żółciowym - tylko. I po co to było? Mieliśmy kilka strasznych dni. Już nie wspomnę, że lekarz powiedział mi to jako ciekawostkę, stojąc na korytarzu...

  • takaja27

    takaja27

    17 marca 2014, 10:12

    chyba mam Twoja corke w znajomych :) No okropnie to wyszlo, ale dobrze, ze wiesci pozytywne. Trzymam za was kciuki

  • magma007

    magma007

    17 marca 2014, 10:06

    O matko, lekarze czasem, a właściwie to często są nieodpowiedzialni. Znieczulica.

  • JAG6910

    JAG6910

    17 marca 2014, 09:14

    Bardzo się cieszę, że wszystko ok. Wiem, co znaczy choroba dziecka, sama tego doświadczyłam, dlatego z ciekawością śledzę Twój pamiętnik, choć nie komentuję często. Mój syn był na kontrolnych badaniach ponad rok po chemioterapii i wciąż jest dobrze - tak bardzo się ucieszyłam, że popłakałam się ze szczęścia. Wiem, że czeka nas jeszcze wiele takich badań, a tak naprawdę będę się trzęsła do końca życia o jego zdrowie, ale dziękuję Panu za to, że ocalił go póki co... Wiara czyni cuda, wierzę............

  • rorac

    rorac

    17 marca 2014, 08:27

    ja czekam na usg węzłów w maju,już się trzęsę....

  • kamilka0011

    kamilka0011

    17 marca 2014, 08:11

    Jak czytałam Twój wpis to byłam przerażona, ale dobrze że wszystko ok się skończyło!

  • Eilleen

    Eilleen

    17 marca 2014, 07:56

    Cieszę się, że okazało się że nie ma przerzutów. Ale stres który przeżyłaś to nawet sobie nie wyobrażam.

  • Foczka81

    Foczka81

    17 marca 2014, 07:01

    Aaa, to ta co pisala ze od kawy i slodyczy ma nawrot. Nie zazdroszcze przezyc, ale same sie nakrecacie. I te pomysly z leczniczymi glodowkami.... Slabe to. Zycze zdrowia i wiecej rozsądku!

  • Alianna

    Alianna

    17 marca 2014, 06:53

    Trzeba wierzyć, że wszystko złe minie :-) Trzymam za Was kciuki :-)

  • marii1955

    marii1955

    17 marca 2014, 00:18

    Współczuję Ci takich strasznych emocji iii nie zazdroszczę - naprawdę . Około 8 lat temu u mojego starszego syna , podczas rutynowego badania po przebytej chorobie stwierdzono powiększenie węzłów chłonnych ... co ja przeszłam , to osobiście tylko sama wiem . I wiem też jakie myśli się wtedy kołaczą po głowie ... Najpiękniejsza jest jednak końcowa diagnoza . Buziaki dzielna kobietko - zdrówka dla Córci :)

  • Spychala1953

    Spychala1953

    16 marca 2014, 22:45

    Nie zazdroszczę takich emocji. Pozdrawiam

  • wacpanna22

    wacpanna22

    16 marca 2014, 22:18

    Dobrze, że wszystko okej!