Na powitanie od razu przyznam się, że wczorajszego wieczora wzięła nade mną górę głodomorra, truchtałam do kuchni jak zahipnotyzowana, zapasłam pasibrzucha 2 naleśnikami i 2 kromkami żytnimi z serem, nazwijmy to " małym wypadkiem przy pracy-bądź awarią w systemie". Dupci mi nie trza kopać, bo wiem że dziś już sobie na te odstępstwa nie pozwolę, MAM MOC! WALCZYMY DALEJ, co było a nie jest nie pisze się w rejestr! Zwalam to na @, niech ona pokutuje za błędy, ja jestem czysta jak łza
***
Kolejny temat weźmy pod lupę...Deszczyk poszalał, ale dzięki niemu moje jesienne sadzonki malin pięknie wybijają się w górę, znak że się przyjęły i wszystko z nimi w porządku, oprócz tego krokusy już w zasadzie przekwitły, ale teraz kolej na narcyze, żonkile i tulipany które pięknie pakują, na dniach pewnie zakwitną, a moje pomidorki które nie dawno siałam już wykiełkowały. Na parapecie okiennym pięknie zakwitł biały storczyk, w doniczce świeży szczypior, w wazonie świeże gałązki bazi wierzbowych z bukszpanem...no wiosna wisi w powietrzu bez dwóch zdań, jak ja lubię ten stan
***
Śniadanie
filety śledziowe w sosie pomidorowym+2x chleb żytni
II śniadanie
domowy jogurt naturalny z miksowanymi truskawkami
Obiad
żurek na domowym żytnim zakwasie z białą kiełbasą, jajkiem i kromką chleba żytniego
Podwieczorek
serek homo waniliowy
Kolacja
sałatka warstwowa z tuńczyka, serka wiejskiego, ogórka konserwowego, jajka, marchewki i szczypiorku.
+2,0 L wody
PuszystaMamuska
19 marca 2014, 10:31Wiosno przybywaj do nas na stałe :)
Koko.Loko
19 marca 2014, 10:29Oj, tak! Ja również uwielbiam wiosnę! Jestem majowa dziewucha, więc tę porę roku mam we krwi ;) Czym my nagrzeszyłyśmy u natury, że nas tą @ pokarała? :(
sobotka35
19 marca 2014, 10:25O tak,wiosna tuż,tuż:))))Kocham tą porę roku!:)))U mnie też już właściwie po krokusach.Kilka jeszcze dzielnie stoi,ale większość już leży zwiędła.A wiesz,że jakieś dwa tygodnie temu widziałam już o kogoś zakwitnięte żonkile?Dla mnie to był lekki szok,bo u mnie dopiero teraz pojawiły się pąki.Co to ja jeszcze chciałam???Aha,właśnie nastwiłam piersi kurzęce na galaretkę z Twojego przepisu:))))Buziole na piękny dzień:))
martini244
19 marca 2014, 10:06No to kochana dzisiaj juz grzecznie,w ogole tak patrze na Twoje zdjecie i bardzo przypominasz mi inna vitalijeke,ktora swego czasu byla ciagle na glownej,ale nicu nie pamietam-to te wielkie oczy:):)Milego dnia
virginia87
19 marca 2014, 09:46takie coś chciałam od poczatku ale sala nie udostepnia a to szkło kosztowałoby majatek :( oczywiście teraz widziałam takie fajne kielichy/świeczniki w biedronce w niskiej cenie ale co z tego jak już mamy świeczniki a jak wspomniałam swojemu żeby to kupić a te co mamy wywalić to widziałam, że mu nie po nosie ten pomysł :( kurde on sporo pracy włożył w te świeczniki i nie chcę mu też teraz wszytskiego zabrać :( głupio mi tak się rządzić i wywyalać to co on też robiła nie tylko ja.
samotnicaaa
19 marca 2014, 09:35No przyznam sie ze zle zrozumialam myslalam ze wyhodowalas od ziarenka:-D hahaha ja to jestem geniusz:-D
piteraaga
19 marca 2014, 09:35Wiosna, ah to ty!
virginia87
19 marca 2014, 09:31a widzisz, do szklarni :) juz myslałam, że masz taki fenomen, że w domu na parapecie potrafisz wyhodować :)
MamaJowitki
19 marca 2014, 09:29aa to takie buty :) ja chce koktajlowe male pomidorki, sporo zachodu z tym widze, wiec chyba dla moich 4 krzaczkow nie warto :) ja szklarni nie mam, wysadzam od razu do doniczki na dworze :D
virginia87
19 marca 2014, 09:15pomidory to tak o na parapecie sobie wyhodowałas i zamierzasz je tam dalej hodować czy będziesz przesadzać gdzieś? z ciekawości pytam :) ja bym chętnie odeszła od tych sztucznych kwiatów ale co będzie jak nie zdążę w sobotę tych róż tam wsadzić na nasz stół? a tulipany to całkiem odpadają bo ja będę miała bukiet z róż niebieskich a na stole tulipany? jakoś to mi się nie widzi :(
samotnicaaa
19 marca 2014, 09:12Bialy storczyk opowiadaj mi tu jak zes go wychodowała ja kocham storczyki:-)
MamaJowitki
19 marca 2014, 09:09uwielbiam jak mi cos zakwita :) a jakie nasionka pomidorow mialas i jak je robilas? bo ja bym chciala jakies 4 krzaczki pomidorkow miec