Dzisiaj dzień nic nie robienia, wczoraj co miałam zrobić to zrobiłam, dziś leżymy i się byczymy
Na wadze znów mniej -200g, uwielbiam te systematyczne spadki
I lecimy z wczorajszym menu:
Śniadanie:
2 kromki żytnie z wędliną, pastą jajeczną i papryką
II śniadanie:
2 jabłka pieczone z cynamonem
Obiad:
2 pałki pieczone z kurczaka+ ogórki konserwowe
Podwieczorek:
mozzarella+ wędlina+papryka
Kolacja:
brokuły z fasolką szparagową i brukselką duszone na maśle+ser feta
+2,0 L wody
evelevee
6 kwietnia 2014, 10:23świetnie Ci idzie - u mnie trochę opornie, ale jednak zawsze w dół :)
Dora01s
6 kwietnia 2014, 10:02Pychotka :) a spadku już nie skomentuje, bo lecisz jak burza ! :)
judipik
6 kwietnia 2014, 08:58U Ciebie zawsze tak smacznie. A spadki są najlepszą nagroda za trzymanie się dietki :-)
Magdalena762013
6 kwietnia 2014, 08:45Wczorajsze sniadanie i kolacja - najbardziej mi się spodobały. Ja, jesli robie kanapeczki w domu, wybieram albo wedline, albo jajka... Chyba z braku czasu, a potem pomyslow na kolejne dni, zeby nie robic tego samego rodzince...
tdro13
6 kwietnia 2014, 08:35słonecznej niedzieli i miłego odpoczynku