Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Grubaska Aneta w swoim żywiole:)


No w końcu mam piękne gorące słoneczko, już bez deszczu:D

Tak więc wykorzystując pogodę wykosiłam trawnik, zeszło mnie na tym 3h bo i wokół domu i w ogrodzie owocowym. W szklarni podlałam pomidory i ogórki, kwiaty na balkon porozwieszałam, malinki wyplewiłam, porzeczki obkosiłam, podwórko zamiotłam i przy okazji natargałam w ogródku bukiet rzodkiewek, szczypiorku i sałaty, zmieszam z twarogiem i będzie super kolacyjka;) Jutro plewienie w 15stu 15sto metrowych rządkach ziemniakach. A wieczorem nadrobię zaległości w czytaniu Waszych pamiętników. 

  • kikachu

    kikachu

    19 maja 2014, 15:47

    Zazdroszczę Ci tej energii

  • Mata_Hari

    Mata_Hari

    19 maja 2014, 15:12

    Strasznie Ci zazdroszczę tego domu, ogrodu i sadu. Ja bym pewnie w warzywa nie poszła, bo nie mam cierpliwości ale trawnik i drzewka owocowe - marzenie :)

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    19 maja 2014, 15:10

    ja tez dzisiaj na ogrodzie :D

  • Rakietka

    Rakietka

    19 maja 2014, 14:56

    Ogrodniczko-rolniczka :D