Hello Laseczki.
Zobaczcie jakiego ślicznego rudego kociaka zawiozłam teściowej. Miałam go zarezerwowanego u sąsiadki. Przesłodki Widać, że się polubił z Moim W.
A w zamian za kotka teściowa kazała nam sobie nazbierać czereśni w jej sadzie i nakopałam chrzanu do kiszenia ogórków i tartych buraczków. Czereśnie wydrylowałam i zamroziłam, a chrzan wyczyściłam i też zamroziłam
Ten tydzień zapowiada się bardzo pracowity.
W planach:
*mycie okien
*pranie i prasowanie firan
*koszenie trawnika (bo w minionym tygodniu odpuściłam, trawa była mała)
* obieranie 100krzaków czarnej porzeczki
*obieranie malin
*przetwarzanie owoców na soki i dżemy
*plewienie w jarzynach
* wypieki ciast pod zamówienie na festyn organizowany przez znajomego.
Także będę mieć co robić
MonikaGien
23 czerwca 2014, 06:50ojej ale cudny kociak, uwielbiam koty :-) aż wierzyć się nie chce że ten nasz kraj taki pogodowo różny, u nas nie ma jeszcze żadnych owoców, a chrzan jeszcze malutki, o ogrodzie nie wspomnę, wszystko słabiutko rośnie i jakoś marnie w tym roku, a Ty jak zawsze pędzisz, czy doba nie jest dla Ciebie za krótka? :-))))) pozdrawiam
Grubaska.Aneta
23 czerwca 2014, 08:08Czasami brakuje tych godzin w dobie:)
Pczorcikk
23 czerwca 2014, 06:28Jaki on śliczny :-)
angelisia69
23 czerwca 2014, 04:47piekny ;-) tez kiedys mialam rudzielca ;-) chcialabym znowu kotka,ale wiadomo to obowiazek i trza zmieniac kuwete itd. Ty to nie masz czasu usiedziec w miejscu,tyle roboty :P ale i dobrze jak czlowiek sie nudzi to podjada
MIPU91
23 czerwca 2014, 04:25słodziak:] i faktycznie pracowicie u ciebie będzie:] , ale u ciebie szybko wszystko rośnie , u nas malinki też już rosną, ale do pełni dojrzałych jeszcze chwila:], a do porzeczki też wlniej rosną:] , ale cieszę się, że wreszcie i czereśnie po dojrzewały:]
wiola7706
23 czerwca 2014, 01:03słodziaczek z rudzielca.
Magdalena762013
22 czerwca 2014, 23:35Szczerze, to zawsze drylowalam tylko wisnie- co robisz potem z mrozonych czeresni? Ciasta? Slyszalam o kompotach czeresniowych, ale u nas w domu tez sie ich nigdy nie robilo... A kociak- przeslodki, przecudny,a gdybys zostawila poprzedni kolor u siebie- tesciowej moglby sie kojarzyc z Tobą:)
Grubaska.Aneta
23 czerwca 2014, 08:09Dwa rudzielce to już za dużo:) czereśnie będą idealne zimą jako dodatek do moich jogurtowych deserków:)
Magdalena762013
23 czerwca 2014, 08:18Ale rozmrazasz je po prostu i uzywasz? Nie gotujesz juz?
Grubaska.Aneta
23 czerwca 2014, 08:21wyciągnę garść do miseczki, na 2 min do mikrofali, zaleje jogurtem naturalnym i wru do dzioba i tyle:)
Magdalena762013
23 czerwca 2014, 08:23Acha, ok, teraz z tą mikrofalą juz mi jakos pasuje:)
Asik1603
22 czerwca 2014, 22:57Rudzielec przesłodki!:) A na fotki wypieków możemy liczyć? I oczywiście przepisy!:))
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2014, 22:59Jasne będą przepisy i focie, choć zdarza się że kole w oczy co niektóre osoby taka tematyka wpisów, toż to portal o odchudzaniu a nie kuszeniu ciastami;-)
Asik1603
22 czerwca 2014, 23:07Mnie tam nic nie kole w oczy:)) Czekam na smakołyki. Zresztą, widział kto grubasa, który nie lubi jeść?;)
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2014, 23:09no tak, dobre pytanie:)
Weronikaaaaaa
23 czerwca 2014, 09:00no wydaje mi się że wszystkie tu jesteśmy po to by zmienić wagę i to raczej w dół a nie do góry. no chyba że komus odpowiada ważył ponad 100kg i nic z tym nie robi. chociaz bardzo w to wątpie skoro tu jest.
wiera1994
22 czerwca 2014, 22:46Zazdroszcze pasji do pieczenia ;) Ja nie cierpie piec :(
anusiek.anna
22 czerwca 2014, 22:39Kotek slodki.
witaaminkaa
22 czerwca 2014, 22:27Zapracowana babka jesteś. Kotek śliczny, choć ja nie lubię kotów
Alicja...ala2345
22 czerwca 2014, 21:34Widać coś za coś, teściowa się odwdzięczyła czym mogła:)
konwalijkaMala
22 czerwca 2014, 21:33Ale jestem słodziak:)
Nicolaa1979
22 czerwca 2014, 21:32Rzeczywiście uroczy rudzielec:) a Ty widzę nie będziesz narzekać na nudę pracusiu:)
piteraaga
22 czerwca 2014, 21:13A ja marudzę że zarobiona jestem...
sobotka35
22 czerwca 2014, 20:28Nigdy nie mroziłam chrzanu.Jaki jest po rozmrożeniu?Bardzo traci na smaku?Fajnie byłoby mieć swojski zimą.
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2014, 21:29właśnie w ogóle nie traci nic na smaku:)
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2014, 21:30I nic się z nim nie dzieje po rozmrożeniu, warto spróbować tej metody
martini244
22 czerwca 2014, 20:19Slodki kociak,chociaz ja jestem zdeklarowana psiara;pWyslij mi troche tych czaresni;)
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2014, 20:20Ja również wolę pieski i mam jednego, ale taki mały kotecek skradł moje serducho, lecz i tak nie był dla mnie lecz dla teściowej:)
Wiosna122
22 czerwca 2014, 20:15zapracowana kobitka :) jak zawsze!
asia20051
22 czerwca 2014, 20:14fajny kotek a czeresnie uwielbiam :)
Antikleja
22 czerwca 2014, 20:12Matko Przenajświętsza :) toć Ty wszystko potrafisz zrobić! Jestem pełna podziwu dla Twojej pracowitości :) Popadam w kompleksy przy Tobie! A kociak cudny:))))
Grubaska.Aneta
22 czerwca 2014, 20:18oj tam oj tam, wszystkiego to ja nie potrafię, np: szpagatu czy stanąć na głowie to nie moja bajka;)
izabela19681
22 czerwca 2014, 20:10Jaki cudny kotecek...!!!!!! :)