Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj przeszłam samą siebie.


Witam tak późną porą. 

Ale wcześniej nie było chwili bym mogła odpalić kompa.

Mniej więcej dzień wyglądał tak:

9.00-13.00--> obieranie malin

13.00-15.00--> obieranie wiśni

15-17--> gotowanie obiadu/ gotowanie soku/ podlanie jarzyn w szklarni/ odebranie kosiarki z naprawy

17.00-21.00--> drylowanie wiśni, mycie butelek pod soki, przygotowanie nalewki wiśniowej, pasteryzacja soków

21.00- 22.00--> w trasie po Mojego W. by przywieź go z pracy.

22.00-23.30--> przygotowanie śniadania i śniadania do pracy dla W. chwila rozmowy

Więc wybaczcie ale nie znalazłam czasu by jeździć po aptekach, a o 21.00 nigdzie testu już nie nabyłam. Kupię jutro, co się odwlecze to nie uciecze. Poza tym bolą mnie jajniki (typowe jak mam dostać @) :PPEDIT: test zrobiony, ciąża wykluczona, tak jak przypuszczałam 

Idę się kapać, bo wybiła już północ. A w dodatku coś mnie męczy gorączka, cały dzień miałam 38st. chyba te ostatnie ulewy które zmoczyły mnie do suchej nitki a potem suszenie na sobie ciuchów nie było dobrym rozwiązaniem:(

Butelek z sokami mam już 140sztuk, nie mam pojęcia ile jeszcze tego przetworzę 8) Oprócz tego pełną zamrażarkę owoców (rabarbaru, truskawek, czereśni, wiśni. Na szczęście są jeszcze trzy gdzie muszą się pomieścić jarzynki z ogródka8) A w sobotę jadę jeszcze na krakowski targ kupić kilka kg truskawek na dżem, bo mój wypatrzył bardzo korzystną cenę za kg jedynie 2,50zł więc żal nie kupić (dziewczyna)


Nalewka wiśniowa

  • MIPU91

    MIPU91

    4 lipca 2014, 01:30

    ale pracowicie :] my z malinek tez już soki porobiliśmy:], a z akilka dni penwie znów będą jak większość malinek dojrzeje by ubrać:]

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      4 lipca 2014, 09:43

      No ja co drugi dzień zrywam dwa wiadereczka

  • brukselka!

    brukselka!

    4 lipca 2014, 00:01

    Jesteś mega pracowita! :)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    3 lipca 2014, 23:56

    Moge powiedziec tylko - wow!!! Wow!!! Wow!!!