Hello
Wiele z Was prosiło o przepis na Fale Dunaju z ostatniego wpisu, a więc podaję
Składniki na ciasto:
- 3 jajka
- 150 g drobnego cukru do wypieków
- 150 ml oleju rzepakowego
- 150 ml mleka
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki mleka
- 350 g wiśni (mogą być z kompotu, syropu lub zamrożone; nie rozmrażamy przed ułożeniem na cieście)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiać, odłożyć.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier, dalej ubijając. Dodać żółtka i nadal ubijać. Po ubiciu wlewać powoli olej i nadal ubijać.
Przesianą mąkę na przemian z mlekiem dodawać do ciasta, mieszając delikatnie szpatułką, do połączenia. Ciasto podzielić na pół. Do jednej części dodać przesiane kakao i 2 łyżki mleka, wymieszać.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia o wymiarach 33 x 20 cm wyłożyć jasne ciasto, na górę wyłożyć ciasto z kakao, na wierzch wiśnie.
Piec około 30 minut w temperaturze 180ºC lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wystudzić.
Składniki na krem:
- 400 ml mleka
- budyń waniliowy w proszku (40 g)
- 1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki soku z cytryny
- 250 g masła, w temperaturze pokojowej
Z mleka, budyniu w proszku i cukru zagotować budyń. Jak budyń zgęstnieje, zdjąć z palnika, przykryć folią spożywczą (by nie tworzył się kożuch, folia powinna dotykać powierzchni budyniu), odstawić do ostudzenia.
Masło zmiksować lub utrzeć na jasną, puszystą masę. Powoli, po łyżce dodawać wystudzony budyń, cały czas miksując. W międzyczasie dolewać stopniowo sok z cytryny, miksując. Na ostudzone ciasto wyłożyć krem, wstawić do lodówki do ochłodzenia i stężenia.
Ponadto:
- 200 g czekolady gorzkiej (lub pół na pół z mleczną)
- 70 g masła
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej razem z masłem, wymieszać do gładkości. Rozsmarować na schłodzonej masie budyniowo - maślanej. Chwilę odczekać, aż czekolada stężeje.
Wczorajsze urodzinowe grillowanie mile spędzone, bardzo mile, goście dopisali, pogoda też, jedzonko smakowało, % się lały, spać poszliśmy grubo po północy. Solenizant z ogrodu do łóżka wracał "tropem węża"
Dziś na lekkim kacu poszłam obierać maliny i szparagę . Zaraz biorę się za produkcję dżemu malinowego
A tu takie ciacho jagodowe zmontowałam przed grillowaniem, bo fale Dunaju nie dotrwały, ciasto znikło w kilka godzin po upieczeniu
U mnie, na Południu Polski wróciły upały, u Was pewnie też cieplutko. Niech więc tak będzie, w końcu mamy lato i wakacje
Miłej niedzieli Drogie Panie
zoykaa
6 lipca 2014, 15:45A obiecalam sobie,ze nie bede tu wlazila no;)
Grubaska.Aneta
6 lipca 2014, 20:34hi hi hi :_)
Magdalena762013
6 lipca 2014, 15:29Mimo kacyka- pracowita:). To jest cos. A ciasto jagodow tez smakowite. Super, ze impreza sie udala:).