Hejka.
Dzisiaj trenowałam w kuchni od 8.00 do tej pory, a mamy prawie 21.00. Padam z nóg. Niestety czasu brakło na tradycyjny trening, bo mnie słoiki wciągły. Choć wolałabym poćwiczyć te 1,5h niż umordować się przy tych garach. Nawet jakoś nie idzie mi sklecić tego wpisu chyba z przemęczenia. A do tego ta duchota i 32st w cieniu przez caluśki dzień, momentem tylko ciut postraszyło burzą. Do rzeczy ....
Musiałam przerobić co przywlokłam z ogródka ( a dodam że ten rok obfituje w urodzaj warzywno-owocowy) tak więc mycie słoi, parzenie, suszenie, obieranie, siekanie, pasteryzowanie, latanie po strychu za słoikami, mam dość , a do tego awaria zlewu cała kuchnia tonęła w wodzie bo urwałam rurę pod zlewem i męczyłam się z tym wszystkim cały dzień sama póki wieczorem wróciły chłopy do domu i naprawili. Miały być knedle ze śliwami, ale nie było, bo nie miał kto iść do pola nakopać ziemniaków, zmielić ser i lepić te knedliki,Mój się zasmucił, ale zrozumiał że się nie rozdwoję. Będą jutro
A co ze mną? U mnie wyśmienicie, dietka wzorowa, @ jeszcze jest, na wadze kolejny spadek dziś -900g, lecz nadal waga nie paskowa Plus dla mnie bo nie dałam się trzem paczkom czekoladowych ciasteczek, które kupiłam mojemu łasuchowi.
A tu to czary mary nad którym męczyłam się caluśki dzień.
Suszone pomidory w ziołach
Przepis, bo kilka osób chciało:
Składniki:
min. 3 kg silnie dojrzałych pomidorów średniej wielkości (najlepsze są "bawole serca")
kilka ząbków czosnku
ulubione zioła (bazylia, oregano, tymianek)
pieprz do smaku
sól do smaku
ok. litr oleju roślinnego
Zacznij od przygotowania 8 niewielkich słoiczków, muszą być perfekcyjnie
umyte - zarówno słoiki, jak i zakrętki, najlepiej wyparzone i doskonale
wysuszone. Pomidory umyj, osusz dokładnie każdy przekrój na połowę,
usuwając miejsce, do którego była przyczepiona szypułka. Z każdej
połówki usuń starannie sok i nasionka.
I teraz według oryginału suszymy pomidory w słońcu 4 dni lub wkładamy
poukładane na blachach ciasno do piekarnika. Nastawiamy niską
temperaturę w granicach 80-90 stopni, uchylamy drzwiczki i tak się
suszą. Jeżeli mamy opcje termoobiegu to znacznie ułatwia i przyspiesza
proces suszenia. Pomidory w trakcie suszenia znacznie się zmniejszają.
Wyjmujemy je, gdy są suche, brzegi im się marszczą ale jeszcze nie
wyschły na wiór. Wkładamy wszystkie do miski, posypujemy ziołami głównie
bazylią, tymiankiem, oregano. Mieszamy dokładnie, dodajemy pokrojone
ząbki czosnku.
Takie pomidory wkładamy do wysterylizowanych słoików, nie więcej niż do
3/5 wysokości. Następnie zalewamy gorącym olejem roślinnym. Po zalaniu
do pełna - bo pomidory muszą być całe zalane i same z siebie dość mocno
chłoną olej, zakręcamy pokrywką i ustawiamy do góry dnem. Same się
wekują. Smaczne są już na drugi dzień jak tylko olej wystygnie. W takiej
zalewie wytrzymują kilka lat.
Połówki pomidorów w słoikach na zimę:
Składniki:
- dowolna ilość pomidorów
- sól - na każdy kilogram pomidorów płaska łyżeczka soli
Sposób przygotowania:
- Pomidory myjemy i partiami wrzucamy na 1 - 2 minuty do wrzącej wody. Po tym czasie przelewamy je zimną wodą i jak nieco przestygną zdejmujemy z nich skórkę i wycinamy twardą końcówkę od ogonka
- Pomidory kroimy na kawałki. Ja każdego pomidorka Limę kroiłam na 5 - 5 części
- Pokrojone pomidory wrzucamy do garnka i gotujemy ok 20 - 25 minut w międzyczasie je soląc
- Następnie wrzące pomidory i wytworzony sok wlewamy ( najlepiej niewielką chochelką z dzióbkiem) do wysterylizowanych słoików i zakręcamy również wysterylizowanymi przykrywkami ( ja robię to w piekarniku - wskazówka poniżej )
- Słoiki
odstawiam na koc, a następnie wszystkie owijam nim szczelnie, aby jak
najdłużej zachowały ciepło i dobrze się zassały.
Sterylizacja słoików: umyte i wypłukane słoiki wstawiamy do piekarnika i nastawiamy go na 120 stopni. Tak samo postępujemy z przykrywkami. Od momentu osiągnięcia przez piekarnik wymaganej temperatury sterylizujemy słoiki i przykrywki ( oczywiście osobno ) ok 10 - 15 minut. Ze słoików i przykrywek powinna całkowicie odparować woda
Buraczki z papryką:
I cała papryka w zalewie:
Dziękuję za uwagę, na dziś tyle, jutro znów napięty grafik, ale między tymi przetworami i porządkami w ogrodzie muszę koniecznie wygospodarować też czas na trening, bo go polubiłam
Magdalena762013
11 sierpnia 2014, 22:04Jestes niesamowita.
Evcia1312
11 sierpnia 2014, 21:49jestem glodna ;)
MIPU91
11 sierpnia 2014, 21:47no miałaś pracy , a pracy, u was to już chyba nawet gotowi na koniec świata jesteście hehe:] jedzenia pod dostatkiem:] i super , zima niestraszna:], fajnie że masz takie duże pole by sadzić to wszystko, też bym taka chciała, my to mamy malusie :], i super że treningi ci przyjemność sprawiają :]
Magduch2014
11 sierpnia 2014, 21:35Uwielbiam takie buraczki z papryką!! aż mi slinka pociekła:);)
barbarossa1976
11 sierpnia 2014, 21:33czy mogę prosić o przepis na zalewę do papryki
Grubaska.Aneta
11 sierpnia 2014, 22:111 l wody, 1 łyżka soli, 8łyżek cukru, 0,5szklanki octu 10%, zagotować to wystudzić i zalewać słoiki napełnione połówkami papryk, do każdego słoika kilka ziarnek pieprzu , ziela i listków laurowych.
barbarossa1976
12 sierpnia 2014, 05:32dziękuje a ogórki konserwowe mogę zalać taką zalewą ?
agaponet.com.pl2014
11 sierpnia 2014, 21:29jesteś zarąbista babeczka!!!!!!!!! szacun!!!!!!!!!! i tyle kg za Tobą tylko gratulować!!!!!!!!!
Rakietka
11 sierpnia 2014, 21:25Pysznie będzie zimą ;) Robot kuchenny z Ciebi :P
nowaja2014
11 sierpnia 2014, 21:21Podziwiam ten Twój zapał. Twarda z Ciebie babka :)
Eilleen
11 sierpnia 2014, 21:01Cudowne przetwory :-)
akitaa
11 sierpnia 2014, 20:57no piękne przetwory, będzie co jeść w zimie :)