HELLO
Nie pisałam wczoraj, bo nie było o czym.
W zasadzie w głowie mam jedną myśl Marta odchudzaj się, masz cel, a nie bimbaj, ale nie idzie mi cholera, no nie idzie mi, a w dodatku i ten wpis będzie tłuściutki. Normalnie okres powinien być już 3 tygodnie temu, a nie ma go do dziś i szlak mnie trafia, bo mam zachcianki jak z Krakowa do Warszawy, wiem zwalam winę na @, ale kiedy ona broi to i mi w diecie nie idzie, tak już mam. Fakt lekarz się kłania, badania się kłaniają, ale wół by mnie nie zaciągnął na wizytę ginekologiczno-endokrynologiczną
Do tego jeszcze Puszek ma strasznie długie pazury i zahacza nimi wszędzie, nie da sobie ich tykać żeby mu obciąć, u weterynarza tez jest histeria przez godzinę zanim na siłę skróci te pazury. Ale nie ma rady muszę jutro zadzwonić do przychodni i zapytać czy istnieje opcja żeby dał mu jakiś zastrzyk usypiający lub chociaż jakiegoś głupiego jasia, co by na spokojnie bez wariacji załatwił sprawę, bo dość że solę sporo kasy za wizytę, człowiek się upoci żeby go trzymać na siłę to jeszcze nie dokładnie mu obcina.
Obierałam dziś winogrono, ale jedynie w ilości na wino, do reszty zawołałam sąsiadkę- cioteczkę żeby obierała i robiła sok, a i tak jeszcze zostało w h..j tego na krzakach, niech sobie ptaszki wydziobią, bo już nie mam co z tym winogronem robić tyle tego wszystkiego już jest w spiżarce. Mi starczą dwa takie pojemniki
A teraz przejdźmy do gotowania
Krok po kroku sposób wykonania pycha kotlecików ryżowych, jednym już przepis znany innym nie, ale że je dziś robiłam to przy okazji pstrykałam focie się może komuś przepis przyda.
Ilość 17 małych kotlecików:
Ugotować w lekko osolonej wodzie 4 woreczki ryżu HALINA 400g (ten najlepszy do tego dania!), wystudzić
Dodajemy 2 cebule zeszklone na maśle, 1 jajko, garść kopru, 400g startego żółtego sera Gouda i pieprz do smaku
Mieszamy wszystko razem, na jednolita masę.
Formujemy kotleciki i obtaczamy w bułce tartej
Teraz smażymy na oleju lub oliwie
I podajemy solo lub z dodatkiem sosu grzybowego. Smacznego
U mnie wrzesień to czas kiedy startuje z zakwasem żytnim, z którego przygotowuję gorący, syty żurek na te chłodne dni i wieczory.
Potrzebne będą:
Kamienny dzbanuszek lub 2 litrowy słoik, 3 szkl. mąki żytniej, 4 szkl. przegotowanej letniej wody, 3 nieobrane zgniecione ząbki czosnku, szczypta soli, kilka ziaren ziela angielskiego, 2 listki laurowe, mała kromka chleba pieczonego na zakwasie.
Wsypujemy do dzbanka mąkę, wlewamy wodę i mieszamy
Dodajemy pozostałe składniki i przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce na 5 dni. Po tym czasie zakwas mamy gotowy
Kurcze komp się buntuje i wiatrak od jakiegoś czasu warczy wniebogłosy, Mój ma do niego zajrzeć w wolnej chwili i przeczyścić, a jak to nie pomoże to trza będzie kupić nowy wiatrak, jakby mało było wydatków, a czeka nas akurat zakup 4 kubików drewna bukowego na zimę.
MonikaGien
24 września 2014, 18:52Zakwas super sprawa, ja dopiero raz robiłam i piekłam chlebek na nim a wyszedł super :-) co do wiatraka nie kosztuje dużo, kiedyś sama wymieniałam i kupowałam
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 19:08ale zakwas na chleb robi się całkiem inaczej niż na żurek:)
MonikaGien
24 września 2014, 19:16tak, tak, wiem ;-) sama mąka i woda, ale podobnie
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 19:20i zaczynając od małych ilości co dzień dokładając :)
kamillara
24 września 2014, 18:51Marta, a te kotleciki to chyba mało dietetyczne? Bardzo ładnie wygladają i chciałabym je zjeść, ale boję się, że zbyt duzo maja kalorii:-(
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 18:52no tak jak napisałam wyżej do dietetycznych nie należą:(
_Pola_
24 września 2014, 18:30Chciałam jeszcze napisać, że zazdroszczę ogródka :) Chociaż z drugiej strony straszny leniuch ze mnie więc pewnie tylko trawa by u mnie rosła heheh ale taka sąsiadka by mi się przydała :) Kupowałabym od Ciebie Twoje przetwory :P
hollyhok
24 września 2014, 18:28Pewnie dostanę zaraz zje*** za komentarz, ale powstrzymać się nie mogę: zamiast kupować kolejnych kosmetyków idź prywatnie do lekarza - to wcale nie kosztuje fortuny, a strasznie nie dbasz o swoje zdrowie, bimbasz sobie i zasadniczo nie dziwię się, że nie chudniesz, skoro tak tłusto gotujesz. Wiesz, że w Twoim wieku ważne jest kontrolowanie poziomów hormonów tym bardziej, jeśli masz zespoł policystycznych jajników ;/ Jak chcesz, mam namiary na doskonałego endokrynologa w KRK. Pozdrawiam.
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 18:50za co miałabym jebać, ja to wszystko wiem, ze się źle prowadzę, o czym wspomniałam wyżej w notce, a lekarza dobrego to już mam od jakiegoś czasu upatrzonego.
_Pola_
24 września 2014, 18:27Co do pazurków to mogę coś doradzić :) Jak już uda Wam się mu te pazurki obciąć, to weź pilniczek taki ja my używamy i ścieraj mu raz w tygodniu pazurki tym pilniczkiem, oczywiście tą gruboziarnistą stroną. Jak się tego pilnuje i raz na tydzień robi to wcale nie trzeba pazurków obcinać :) Weterynarz mojej niuńki mi tak doradziła i od 2 lat młoda nie musiała mieć pazurków obcinanych.
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 18:49jej ale on sobie nawet za łapę złapać nie da bo wyrywa się i piszczy wniebogłosy zanim mu ktoś coś zacznie robić:(( taki ma juz uraz do obcinania:(
angelisia69
24 września 2014, 17:55jak zawsze zapracowana ;-) super kotleciki
lola7777
24 września 2014, 17:46o tak ! przypomnialas mi o zurku:)
AnnaSpelniona
24 września 2014, 17:08Hej ....oj jaki epysznosci Marta masz ten link na ta stonke co mi kiedys podawalas ze takie fajne babeczka robi potrwy na imprezki/??? plisss potrzebuje
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 17:10masz na myśli tą stronkę:)?http://smak-zdrowia.blogspot.com/
Magiczna_Niewiasta
24 września 2014, 16:58Wszędzie pokazuje się jesień, co wpis to kolorowe liście lub zimno za oknem, jak tu żyć? Co do diety to nie poddawaj się i nie daj się słodyczom czy innym zachcianką, @ jest wredna, ale można z nią walczyć, w końcu to część Twojego ciała i podlega pod Twój mózg, to ma być najważniejszy organ w ciele, nie żołądek - pamiętaj i trzymaj się ciepło w te jesienne dni :)
PaniKaKa
24 września 2014, 16:57Takie kotleciki to jak znalazł na piątek ;) Ale że do zakwasu można dodać kromkę chleba to nie wiedziałam, przyda sie informacja ;)
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 17:09koniecznie pieczonego na zakwasie co daje 100% pewności dobrze ukiszonego żurku:)
katinka75
24 września 2014, 16:49Robiłam ostatnio ta Twoja roladę mięsną, tyle że jaja zastapiłam pieczarkami z serem :) Chłopak był zachwycony!
Grubaska.Aneta
24 września 2014, 16:55o fajnie:) można też zastąpić mozzarella i suszonymi pomidorami:)
katinka75
24 września 2014, 16:57jeszcze wypróbuję inne kombinacje, narazie 3 porcje w zamrażarce, bo taka blacha to za duzo na 2 osoby, a mój nie lubi codziennie jeśc tego samego :P