Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moja mała śmieszka oraz pytanie dla mam


Dziewczyny tez tak macie ze sprawdzacie czy dziecko oddycha ?

Ja to mam schize. Kupilam dwa monitory oddechu jeden do łóżeczka a drugi do pieluchy jak leży u nas w łóżku. 

Aaaaa i jakie jest wasze podejście do szczepionek? 

Ja przeczytałam sto artykułów,  że to świństwo i nie służy niczemu dobremu. JJest więcej chorób przewleklych i alergii.  Bo niby po co ludzie maja byc zdrowi skoro z chorób jest niezły biznes. 

mam metlik

  • studentka_UM_Lublin

    studentka_UM_Lublin

    2 października 2014, 20:16

    Kochana, ja Ci zdecydowanie polecam szczepionki. Sama byłaś na pewno szczepiona, to prawie nie boli - tylko chwila wkłucia - a jest odporność. Jeśli nie chroni przed samym zachorowaniem, to zapobiega powikłaniom chorób. Powikłania poszczepienne są b. rzadkie i w większości przejściowe. Plusy przeważają nad minusami. Nie szczepiąc dziecka, nie pomagamy mu wzmacniać i rozwijać jego odporności. Jeśli zachoruje to zaszkodzi nie tylko sobie, ale też innym dzieciom. Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie. :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform

    • ojtajolunia

      ojtajolunia

      2 października 2014, 20:21

      No właśnie wydaje sie ze po szczepieniu dzieci mają gorsza odporność. Nasi rodzice nie byli szczepieni, dziadkowie i to oni mają odporność. Dzisiejsze dzieci to chorowite strasznie i niby nikt nie mówi ze szczepionki ale może jednak? ? A jakim zagrożeniem sa dzieci nieszczepione dla tych cudownie chronionych szczepionkami? To sie wyklucza wsxystko. Dzieki kochana na opinie. Ja mam metlik i caly czas analizuje.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:25

      Jedna mama szczepi swoje dziecko, nie chce, żeby zachorowało. Pozostałe mamy też. Aż trafia się mama, która jest przeciwniczką i tego nie robi. Dzieci mają z sobą kontakt. Mniejsze dzieci mogły jeszcze nie zostać zaszczepione na daną chorobę. Starsze nieszczepione z wyboru - akurat ją łapie. Dzieci mają styczność. Duże dziecko roznosi chorobę na mniejsze.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:26

      Im większą odporność ma społeczeństwo, tym mniejsze są możliwości szerzenia w nim chorób zakaźnych. W ten sposób udało się całkowicie zlikwidować ogniska ospy prawdziwej na świecie.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:28

      Nasi rodzice żyli w innych czasach - stykali się z innymi chorobami niż my, środowisko wiejskie sprzyjało chorobom pasożytniczym. Dzisiejsze dzieci żyją w środowisku miejskim, higienicznym, a to sprzyja alergiom, a nie szczepienia.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:34

      Chodzi tu o przewagę konkretnej populacji komórek odpornościowych. I jeszcze nawiązując do wyboru szczepionki - zaczynam rozumieć skąd to pytanie. W Polsce przypadki krztuśca to rzadkość. Podobnie błonica. Więc po co szczepić? W związku z licznymi migracjami ludności, zwłaszcza z Wschodu Europy, gdzie te choroby występują, sporadycznie choroby te są zawlekane do Polski. Większość z nas ma odporność dzięki szczepieniu, póki ona nie wygaśnie, raczej nic nam nie grozi. Ale nasze dziecko kiedy jego odporność na te choroby jest słaba (nie dostał wszystkich dawek jeszcze ) lub żadna (bo nie szczepimy wcale) może z łatwością zachorować, a te choroby do delikatnych nie należą i naprawdę warto im zapobiegać...

    • ojtajolunia

      ojtajolunia

      2 października 2014, 20:34

      No to zgadza się, teraz to chemia wszędzie:( i w powietrzu i żywności :( na zachodzie nie ma przymusu szczepień a w polsce i krajach jak Rumunia To obowiązek. Często się też mówi, ze robi się przetargi na szczepionki i wygrywa firma która ma najtańsze ale czy bezpieczne? Co chwile jakieś sa wycofywane bo coś w nich nie gra. boze ja chcę ochronić moje dziecko ale w dzisiejszych czasach to ciężko:(

    • ojtajolunia

      ojtajolunia

      2 października 2014, 20:36

      Te szczepienia nie chronią tez dożywotnio i o tym tez się nie mówi.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:38

      I jeszcze odnośnie WZW B - bezwzględnie szczepimy!!!! Podobnie jak WZW C to plaga dzisiejszych czasów. Niestety, szczepienie jest tylko na B. Prowadzą do przewlekłych zmian w wątrobie, jej marskości, a nawet rozwoju nowotworu. Przebiegają bardzo podstępnie, bo nie ma kataru, kaszelku, sami nie wiemy, że jesteśmy chorzy. Najczęściej wszystko wychodzi na jaw przypadkiem. Szczepienia zatem musimy przeprowadzać. Dorośli również powinni sprawdzać poziom ochronnych przeciwciał i się doszczepiać ewentualnie.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:40

      W przypadku niektórych szczepień jak np. przeciwko rotawirusom - jest ono zalecane głównie malutkim dzieciom - bo to one są najbardziej narażone na odwodnienie w przypadku długotrwalych biegunek.

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:42

      jeszcze raz podkreślam że powikłania poszczepienne to ogromna rzadkość.

    • ojtajolunia

      ojtajolunia

      2 października 2014, 20:47

      No właśnie z tego co czytam to powikłania sa poszczepienne tylko lekarze nie chcą tego zgłaszać i dlatego ta liczba jest zaniżona. Ja ciągle czytam artykuły za i przeciw. Już nie potrafię wyposrodkowac. Na każdej szczepionce jest napisane jakie są skutki uboczne i mowienie ze są cacy i cudowne to duży błąd. Kobieto haha ja oszaleje chyba; )

    • studentka_UM_Lublin

      studentka_UM_Lublin

      2 października 2014, 20:53

      Zastanów się nad tym wszystkim, skonsultuj z partnerem. Ja uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć. :) nie możemy popadać w paranoję, że całe środowisko medyczne chce nas oszukać - sprawdzone szczepionki stosujemy, a nad nowinkami dopiero wprowadzonymi na rynek się zastanawiamy, konsultujemy z pediatrą.

    • ojtajolunia

      ojtajolunia

      2 października 2014, 21:19

      Kochana temat jest u nas poruszany od ponad miesiąca i ciągle nie wiemy co robic :( ciężki orzech do zgryzienia

  • katy-waity

    katy-waity

    2 października 2014, 19:36

    nie jestem mamą,ale tez gdy slucham dyskusji na temat szczepionek mam metlik, bo jedoczesnie zgadzam sie a argumentami 'za" jaki tymi 'przeciw" :) Mysle jednak,ze zupelnie nie mozna rezygnowacze szczepionek..ps schize na punkcie oddychania tez bym pewnie miala,nie wiedzialam,ze sa nawet rakie aparaty kontrolujace oddech :)

    • ojtajolunia

      ojtajolunia

      2 października 2014, 19:49

      Sa monitory i są świetne bo e razie czego to głośno pikaja. Przemysł farmaceutyczny to jeden wielki przekręt i stad mam te obawy :(