Tak jak w tytule..
Wieczorową porą dałam ostro z Ewą Chodakowską (45 minut), dowaliłam jeszcze ramionom i do ćwiczeń używałam moich nowych hantli...(butelki 1.5 litrowe z wodą - czyli 1.5kg). Jak to mówią kobita to matka wynalazków. Bardzo mi brakuje mojej siłowni z Anglii, oj bardzo. Wymyślam więc sobie moją nową siłownię metodami domowymi. Idzie dobrze i urozmaicenie jest :)
Po ćwiczeniach endorfiny szalały to poszłam do kuchni...nie, nie po to żeby pojeść.
Z jedzenia wybrałam kawę inkę..ale do picia, nie na sucho haha.
Wykroiłam dynię...prowadziłam męczące łyżeczkowanie od środka. Powstał nowy naturalny wazon.
Oto efekt:
Środek dyni to wspaniałe pestki na podgryzanie, gdy głód pcha się wieczorową porą i już ugotowana zupa krem - na ostro, mało kaloryczna - marchew, cebula, czosnek, sok z cytryny i szklanka mleka.
Pozdrawiam
Marta
ps. dlaczego weekendy są takie krótkie?
azoola
12 października 2014, 19:32Cudowny bukiet:) A do dyni w kuchni jakoś nie mogę się przekonać ;/
Enchantress
12 października 2014, 20:05Ja mam wypróbowaną zupę. I z siostrzenicą latem robiłam dżem. W Anglii były takie gruszkowe dynie, niewiem czy są w Polsce, pyszne po upieczeniu z cebulą i rodzynkami oraz cynamonem...
tdro13
12 października 2014, 19:14cudne :-))) !!!
Enchantress
12 października 2014, 20:02Dziękuję :)
ar1es1
12 października 2014, 18:43Piękna kompozycja:-) Szykuje się do zrobienia zupy z dyni już ponad miesiąc...Pozdrawiam
Enchantress
12 października 2014, 18:44A dynię już masz? Ja ją uwielbiam :)
ar1es1
12 października 2014, 18:45Nie, nie kupiłam jeszcze;-) Nigdy nic z dyni nie robiłam
Dluga_wojna
12 października 2014, 18:32pięknie to wygląda:) gratuluję aktywności.
Enchantress
12 października 2014, 18:39Dziękuję :)
mania131949
12 października 2014, 18:28A ja upiekłam chleb dyniowy, a skórkę potraktowałam po macoszemu, wyrzuciłam. Piękny jest Twój wazon wraz z zawartością! :-)))
Enchantress
12 października 2014, 18:39Następnym razem wykorzystaj :) Miłego wieczoru :)
nora21
12 października 2014, 18:08cudne :)
Enchantress
12 października 2014, 18:15:)
aldonnaa
12 października 2014, 17:51super pomysł :) A co do poprzedniego wpisu to tak jak mówiłam - matka z córką :)
Enchantress
12 października 2014, 18:06Też tak to widzę..pozdrawiam serdecznie :)
cynamonowy44
12 października 2014, 17:30im człowiek starszy tym szybciej te weekendy lecą:( Pomysł na dynie znakomity!! :)
Enchantress
12 października 2014, 18:05Kurcze, to co będzie za 5 lat? Może nie będę pamiętała, że były? Miłego wieczoru :)