Ten rok przynosi same problemy.
Dzisiaj okazało się, że Mój prawie zerową wypłatę dostanie. Szkoda się nawet w tym temacie rozpisywać.
Druga sprawa musiałam dzwonić po karetkę dla mojej ciotki sąsiadki, u której okazał się stan przedzawałowy i zabrali ją na sygnale do szpitala. Oczywiście ciotka może polegać jedynie na moją pomoc, bo ze swoimi córkami żyje jak pies z kotem więc dobra Marta musiała się tułać dziś po szpitalach, rozmawiać z lekarzami, dowieść potrzebne rzeczy, a jej konkubent w tym czasie wolał się na..rdolić wódką oglądać w TV Kowalczyk, no cóż życie.
Urodziła się jeszcze nerwowa pyskówka między mną a ratowniczką, bo mi w żywe oczy mówi że tej pani nic nie jest, że innym jest karetka bardziej potrzebna. Noż k..wa mać się wpieniłam i wygarnęłam jej co miałam na sercu, mówię kobieta ledwo łapie oddech, ma ostre kłucia w klatce, leki nie działają, a ona mi powie że kosztem interwencji pacjentka chce sobie zrobić szybkie badania na SORZE, a ma jedynie nerwicę. Gatka nabrała na sile i wspomniałam też o swoim przypadku kiedy i jak mnie leczył mój konował rodzinny, a ona do mnie niech pani nie ma pretensji do mnie, proszę pisać skargi na NFZ. Mówię z miłą chęcią, jakby tylko coś zmieniła ta moja jedna skarga.
Grrryyy....!!!!
Teraz na szybkiego ogarnęłam dom, zrobiłam pranie, obiad i wskoczyłam na kompa.
Amelia31
10 stycznia 2015, 20:13Bardzo mi przykro. Ale to pokazuje jak zaradna jesteś babeczka i w każdej sytuacji dasz sobie rade! Będzie dobrze.
Grubaska.Aneta
10 stycznia 2015, 20:46No życie mnie nie szczędzi.
Grubaska.Aneta
10 stycznia 2015, 20:46Nawet podczas śmierci mamy byłam tylko na co interweniowalam :/A jeszcze w tedy miałam zaledwie naście lat
KasiaS6060
10 stycznia 2015, 20:01Tak faktycznie ten rok zaczął się nie specjalnie dla Ciebie , ale może te moce się odwrócą i będzie lepiej.
Piegotka
10 stycznia 2015, 20:01Chciałoby się powiedzieć nasza służba zdrowia.... ale przecież to od ludzi zależy jak my ta naszą służbę postrzegamy... przecież to my ją tworzymy! kurdę dlaczego ludzie są tacy??? Zamiast współczuć i pomagać sobie nawzajem, to jesteśmy tacy bezduszni... Ciekawe czy ta ratowniczka też by się tak zachowywała gdyby chorym był ktoś z jej rodziny???? Głowa do góry kochana, dobrze że jej powiedziałaś do słuchu.
benatka1967
10 stycznia 2015, 20:01u ciebie nigdy nie ma nudy , stale jakaś akcja :)))
renia2014
10 stycznia 2015, 19:36samo życie......mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy:)
eva.system
10 stycznia 2015, 19:15Przyjdą lepsze dni, zawsze jest raz lepiej raz gorzej
vitalia92
10 stycznia 2015, 19:12Oni tak potrafia zlewac czlowieka ;/ nie zapomne jak jakos w zeszlym roku moja mama dostala jakiegos refluksu, szlo jedna i druga strona. Nie wiedzialam co robic bo z kazda minuta byla slabsza. Zadzwonilam do lekarza rodzinnego, a ona mi kazala na pogotowie. Bez zastanowienia zadzwonilam, a koles mi cos pieprzy, ze mam ja sama przywiezc do szpitala, bo to nic powaznego. Jak sie wydarlam na niego, ze nie wie czasem jak ja mam ja w takim stanie sprowadzic po schodach, jak z niej wiecznie leci z dwoch stron. A on dalej swoje to ja dalej na niego z pyskiem i w koncu sie poddal i przyjechala karetka i o jej jaka pani jest slaba, trzeba dac zastrzyk na wstrzymanie wymiotow i biegunki. Podlaczyli tez jakas kroplowke, pomoglam mamie sie przebrac, raz dwa naszykowalam najpotrzebniejsze rzeczy w razie czego i dopiero pojechali. Chcialam zaraz za nimi jechac ale mama mi nie pozwolila, tak spanikowalam, ze nie moglam w miejscu wysiedziec. Na szczescie mama zadzwonila i powiedziala, ze juz jej lepiej i jak zejda jej kroplowki i jakies tam badania zrobia to moge przyjechac po nia. Jedno wielkie dziadostwo w tej naszej polsce ;/
dagma
10 stycznia 2015, 19:12Musi sie w koncu wszystko ulozyc. Trzymam kciuki.
Muffinaa007
10 stycznia 2015, 19:06No ja miałam poprzedni rok bardzo ciężki... zawsze życzyłam sobie by kolejny rok nie był gorszy, jednak teraz marze i mam ogromną nadzieję by ten był lepszy...
Wierze
10 stycznia 2015, 19:00o masakra... zaczyna się kiepsko ten rok, ale może skończy się cudownie... miejmy nadzieję :) trzymaj się :)
silvie1971
10 stycznia 2015, 18:51Zdrowia dla cioci. Nerwowy dzien mialas, trzymaj sie cieplutko:)
bleegrubas
10 stycznia 2015, 18:34Oby juz było tylko lepiej!
zoykaa
10 stycznia 2015, 18:17zdrowka dla Cioci i spokoju dla Ciebie;)
mamaAgaty
10 stycznia 2015, 18:03trzymaj się Kochana:)co do służby zdrowia do szkoda słów, ale nic nie poradzimy.
pau000
10 stycznia 2015, 17:58kiepsko się u Ciebie zaczął ten rok... :( ściskam mocno i trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli :*
ChceIMoge
10 stycznia 2015, 17:58Kurcze strasznie nieprzyjemna sytuacja z pensja. Mam nadzieje,ze cioci się poprawi.
Ahnijaa
10 stycznia 2015, 17:48No to niewesoło. Najgorzej to ta kasa... Niby pieniądze szczęścia nie dają, ale... żyć jakoś trzeba. Może masz cos niepotrzebnego do wstawienia na OLX? Ktoś kupi, a Ty będziesz mieć choć troche kasy na życie.
wejscieawaryjne
10 stycznia 2015, 17:47Kiedys ratownicy medyczni chcieli wywalic mojego meza z windy,bo czuli sie wazniejsi. Mimo,ze jechali na nizsze pietro,a do windy szli spacerkiem:) ja to zawsze wprawiam w konsternacje osoby bedac uprzejma do przesady. Od razu zmieniaja nastawienie, ale wiadomo ze zalezy to od sytuacji. W tym przypadku wcale sie nie dziwie, ze sie zdenerwowalas.
nanopiko
10 stycznia 2015, 17:45ja już przeszłam przez tylu lekarzy że dawno straciłam wiarę w służbę zdrowia, mam brak jakiegokolwiek zaufania; dobrze mi z tym... przynajmniej się nie rozczarowuje :/ ale to oczywiście nie jest pocieszające np w przypadkach kiedy musisz skorzystać z pomocy i nie masz innego wyjścia
Sylwestra1217
10 stycznia 2015, 17:16nerwy od początku stycznia, spróbuj sie chociaż minimalnie zrelaksować, nawet długa kąpiel pomaga