Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pospacerujmy wokół domu...


Witam Was serdecznie moje Kochane dziewczynki(dziewczyna)

Zrobiłam parę ujęć obejścia wokół kawałka mojej ziemi gdzie najczęściej przebywam. Na dzień dzisiejszy w zasadzie wszystko dopiero kielkuje a takie kwiaty jak tulipany zonkile magnolia już przekwitly wiec nie ma co pokazywać. Teraz swój czas mają azalie konwalie paprocie kwiatki skalniakowe pomidory choć jeszcze mlodziutkie bzy mocno pachnące wierzby...Dziękuje z całego serca Małgosi za ogrom nasionek kwiatów.  Dziś zajmę się ich wysiewem. Z samego rana wyplewilam co nie co, wykopalam cebule tulipanów a w tym momencie gotuje ogromny gar bigosu bo wczoraj siostra obdarowala mnie swoim nadmiarem kapusty kiszonej. Tata właśnie jest na konsylium pojechał z bratem ja musiałam zostać w domu bo zaraz jadę odebrać dzieci sis ze szkoły a później zawieść je na lekcje angielskiego.  Niestety z tatą jest bardzo źle choć sam nie jest tego świadomy i ja też nie byłam póki brat z siostrą nie powiedzieli mi prawdy a nie chca by tata sie zalamal. Praktycznie jest już na etapie najcięższego stadium nowotwora z licznymi przerzutami. Ja juz psychicznie jestem wrakiem ale dla taty będę silna i mocno wierzę  w cud i łaski od Boga że chemioterapia zniszczy tego dziada ! Bo tata  jest tak dobrym człowiekiem że nie  zasłużył na takie choroby.

Od wtorku zaszywam się w kuchni i będę piekła ciasto za ciastem aż do piątku. Pasuje jeszcze coś wykombinować w co się ubrać na tą komunię.  W szafie nie ma nic specjalnego tylko jeansy i jakieś sprane bluzki a z kasą lipa ze już nawet nie chce mi się wspominać na ten temat. Ale nie marudzimy nie marudzimy trzeba brać od życia co daje cieszyć się każdą chwilą i wierzyć że będzie dobrze bo wiara czyni cuda. Jeszcze jakby @ przychodziła na czas ale woli się opóźniac i katar ustąpił co mnie trzyma od półtora tygodnia było by już znośnie. 

Latem zaprezentuje ładniejsze widoki kiedy wszystko zakwitnie.

EDIT:

Tata jednak będzie miał hormonoterapie a potem radioterapie. Lekarze stwierdzili że jednak chemioterapia nie będzie konieczna. Juz zglupialam ale tak się obawiałam tej chemii która jest najgorszym działem w tego dziada. Bez znajomości u ordynatora urologi leczenie zaczęło by się dopiero w listopadzie ( słynne kolejki do leczenia państwowego gdyż karta DILO obejmuje jedynie badania i diagnostykę ale już nie leczenie ) ale udało się załatwić już za tydzień w środę hormonoterapie. Ciągle wierzę że Bóg będzie dla nas łaskawy. 

  • goldeneye.basia

    goldeneye.basia

    7 maja 2015, 21:15

    ale u ciebie zielono i kolorowo aż oczy cieszy ten widok

  • dede65

    dede65

    7 maja 2015, 20:57

    Martus ogród przepiękny!!!! Alez z Ciebie ogrodniczka , brawo i gratuluję. Tacie zdrowia życzę i trzymaj się kochana a własciwie trzymajmy się obie bo ja tez musze byc podporą dla siostry. Pojechała dziś na trzecia chemię i niestety musi zaczekac bo wyniki slabe .

  • Paczuszek45

    Paczuszek45

    7 maja 2015, 20:54

    Pięknie tam u Ciebie ,tak czyściutko ,wszystko wypielęgnowane :)) A z Tatą , mam nadzieję wszystko będzie dobrze :))

  • irmina75

    irmina75

    7 maja 2015, 20:18

    to ujęłaś mnie konwaliami. uwielbiam. blisko nas był rezerwat przyrody, gdzie było ich mnóstwo i zawsze przynosiłyśmy mamie na dzień matki

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      7 maja 2015, 20:29

      A konwalie są pod ochroną :)

    • irmina75

      irmina75

      7 maja 2015, 21:05

      tak, my zrywaliśmy je na dzień matki 30 lat temu :-)

  • marzenciag5

    marzenciag5

    7 maja 2015, 20:16

    Super ten Twój ogródek. Dobrze že Tata nie ma tej chemi, oby to leczenie które zalecił lekarz było skuteczne.

  • ChceIMoge

    ChceIMoge

    7 maja 2015, 19:32

    Pięknie u Ciebie

  • marii1955

    marii1955

    7 maja 2015, 19:04

    Kochana Martusiu :) tak bardzo Ci współczuję tych wiadomości , aż mi łzy poleciały - naprawdę , eeech ... Przeszłam w swoim życiu już przez taką drogę chorób w swojej bliskiej rodzinie (nawet taką , o której piszesz) więc tym bardziej wiem o czym mówisz . Wiesz co , ja jednak mam wieeelką nadzieję , że takie właśnie leczenie przyniesie efekty - wierzę w to mocno :) I tego się trzymajmy :) Boooże , jak u Ciebie pięknie i zieleniutko , kolorowo - a ile to zachodu kosztuje , to Ty wiesz najlepiej . Dobrze , że masz gdzie zanurzyć swoje ręce - w ten sposób odganiając dręczące myśli . "Jak jeden mąż" wierzymy w poprawę zdrowia Twojego Taty - ta wspólna wiara da moc - zobaczysz :) Ściskam Cię mocno i przytulam do serducha :)))

  • agapoziomka

    agapoziomka

    7 maja 2015, 18:38

    Bedzie dobrze, trzymaj sie :)

  • moderno

    moderno

    7 maja 2015, 18:23

    Wiara i nadzieja w takich ciężkich życiowych chwilach jest bardzo ważna. Trzymam kciuki

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    7 maja 2015, 18:14

    Trzeba wierzyć, że terapia przyniesie dobre rezultaty, piękny jest ten Twój ogród bardzo zadbany, bo Ty jesteś bardzo pracowitą osobą pozdrawiam.

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    7 maja 2015, 17:33

    Czy te czerwone kwiaty to azalia? Wyglada cudnie!! Super, ze ktos mogl podarowac Ci te nasionka. Jak widac wszedzie znajda sie dobrzy ludzie. A co do taty to wazne, ze juz niebawem lekarze zaczna dzialac. Niestety nie masz pewnie pewnosci, ile czasu ten rak rozwijal sie u Twojego taty... Wiec i walka moze byc dluga i zmudna. Badz silna,

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      7 maja 2015, 17:39

      Tak to azalia. Wierzę że będzie dobrze.

  • lukrecja7

    lukrecja7

    7 maja 2015, 17:06

    ale fajny koszyk zrobiłaś wokół tych piwonii - pomysłowo - życzę zdrówka dla Ciebie i dla taty, żeby leczenie przyniosło poprawę

  • nanopiko

    nanopiko

    7 maja 2015, 16:21

    niech dobry Bóg nad Wami czuwa; czy ta forma leczenia jest skuteczna? w sensie że to lepsze niż chemia? bo najpierw piszesz o przerzutach a później że chemia niekoniczna; ogródek przepiękny, marzy mi się taki domek za miastem z własnym ogródkiem

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      7 maja 2015, 16:42

      No chemia to już ostateczność myślę. A jeśli radioterapie to punktowo nie na cały organizm atakowanie chemią wiec zdecydowanie dobrze skoro choroba jest na takim etapie ze radioterapie wystarcza.

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      7 maja 2015, 16:45

      Bynajmniej ja tak rozumiem ze radioterapie to naświetlania punktowe. A chemioterapia to już chemia niszczaca cały organizm.

  • MelanieLemon

    MelanieLemon

    7 maja 2015, 16:15

    Widoczki przepiękne!

  • magdat78

    magdat78

    7 maja 2015, 16:12

    Widoki wokół domu masz przepiękne. Miejmy nadzieję że po tych wszystkich terapiach stan zdrowia taty się znacząco polepszy

  • utytazona

    utytazona

    7 maja 2015, 16:09

    Ogród piękny nawet bez kwitnących kwiatów. Trzymam kciuki za pomyślne leczenie.

  • Izabela1411

    Izabela1411

    7 maja 2015, 16:05

    Pięknie u Ciebie. A u Was nie ma tego programu 9 tygodniowego w przypadkudiagnozy nnowotworowej?

    • Grubaska.Aneta

      Grubaska.Aneta

      7 maja 2015, 16:16

      Oj nic nam nie wiadomo. W zasadzie kartę DILO mamy od jakiegoś miesiąca.

  • Paolina1987

    Paolina1987

    7 maja 2015, 15:48

    Bardzo mi przykro...mam nadzieje,ze jednak wszystko pojdzie dobrze... ogrod piekny sporo pracy trzeba w niego wlozyc...

  • kama19907

    kama19907

    7 maja 2015, 15:35

    Bardzo mi przykro Z powodu taty choroby ale trzeba wierzyc ze sie uda,poogladaj sobie na you tubie uzytkownika Kącik hani mam nadzieje ze wiara wam tez pomoze ,ogrodek piekny napewno kosztuje Cie to wiele pracy..ale widac efekty

  • tulipana

    tulipana

    7 maja 2015, 15:15

    Widac wlozona prace w ogrod. Oj jak czlowiek nie ma podworka z licznymi rabatami, to nawet nie wie jak trzeba sie kolo tego nachodzic. Ja dopiero poznaje co to praca w ogrodzie. A z tata..... nie wierze, ze tak zle. Tez chcialabym, zeby leczenie zadzialalo. Licze, ze bedzie dobrze.