Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
najlepsze chudnięcie podczas maszerowania...DUŻO
ZDJĘĆ


Więc wzięłam moją współlokatorkę i kolegę z pracy...

na wycieczkę...

5 godzin chodzenia po zamku w Dover

Był świetny ewent - Druga Wojna Światowa...w zamku Dover.

Nasłuchaliśmy się opowieści o tym jak wyglądało życie w służbie i życie rodzinne...

Ten Pan poprosił mnie o przepustkę...i zapytał skąd przyjechałam..jak powiedziałam, że z Polski, to się uśmiechnął :) Dostałam pieczątkę...na przepustce...

Ten Pan powyżej ma Polskiego Orła...przepięknie tłumaczył na czym polegały zmiany na mapie...jak przesuwało się te numerki i kolorowe strzałki i co one oznaczały...i dlaczego kobiety siedziały na słuchawkach... (ponieważ mają znacznie lepszą podzielność uwagi)

Magiczne przeniesienie w czasie.

Był pokaz broni...strzelano z niej pojedynczo i na koniec wszystkie razem aby pokazać nam jaki był hałas..włącznie z granatami...

a w środku zamku to inna historia...już królewska:

Potem zajechaliśmy do Canterbury na  lokalne ALE...przeszliśmy starówką...w sumie 11 godzin maszerowania...

Łydki wysmuklone, tyłek w górę :)

Miłego wieczoru

Marta :) 

  • silvie1971

    silvie1971

    24 maja 2015, 21:47

    Swietna lekcja historii na zywo, bardzo mi sie podoba:)

    • Enchantress

      Enchantress

      24 maja 2015, 21:49

      Było naprawdę świetnie :)

    • silvie1971

      silvie1971

      24 maja 2015, 21:52

      Ogladalam kiedys serial BBC ala dokument Farma w czasie II wojny swiatowej 6 odcinkowy i wlasnie mi te zdjecia o nim przypomnialy