Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie sądziłem, że jesteś puszysta...


... powiedział nasz nowy superszczery znajomy na pierwszym spotkaniu . Wcześniej głównie rozmawialiśmy przez tel. Widział się tylko z moim mężem na żywca, ze mną nie. "Przez telefon wydawałaś się taka... drobna". " Kamufluje się" odpowiedziałam, bo i cóż tu odpowiedzieć? No tak, to jakiś czas temu, wtedy byłam po zrzuceniu 36kg i tu refleksja. Dla siebie, rodziny i znajomych wyszczuplałam, rewelacja! O jaka jesteś szczupła! Ale dla świata...dla tych, którzy widzą mnie pierwszy raz w życiu...jestem grubaską. Motywuje? K... powinnam powiedzieć, że tak, trochę tak, ale to chyba tylko dlatego, że uświadamia nam, że to nie koniec drogi, że to dopiero połowa, a tak naprawdę początek. Bo ja nie jestem na diecie. ja zmieniłam sposób odżywiania się, styl życia z głupiego na zdrowy.

Prawda jest taka, że nie znoszę tego bufona, mimo że powiedział prawdę, obudził mnie. i tak go nie znoszę. Burak :D Puszysta...phi..śmietana jest puszysta:D

  • Asik1603

    Asik1603

    27 lipca 2015, 07:34

    Puszysta to może by bułka maślana albo bita śmietana, ale żeby tak kobiecie bezpośrednio??? Faktycznie burak:DDD Niektórzy nie mają wyczucia i jak przywalą, to aż szczęka opada. Dobrze że masz do tego odpowiedni stosunek, bo to jedyne rozsądne podejście:)) Buziaki:)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      27 lipca 2015, 12:58

      Dystans to podstawa, bo zagryzałabym się tą swoją tuszą. A tak...daje radę. :)

  • andula66

    andula66

    27 lipca 2015, 06:58

    A to tylko chude maja być na świecie a sam święci przykładem czteropak ma?

    • karaluszyca

      karaluszyca

      27 lipca 2015, 12:55

      Taki właśnie troszkę przy tuszy był wtedy :D

  • Uwieziona77

    Uwieziona77

    26 lipca 2015, 23:39

    "kamufluje się " mnie rozbroiło :D grunt to poczucie humoru, niech sobie inni gadają co chcą :) przecież na randkę się z Nim nie umawiałaś, żeby podawać swoje wymiary ;)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      27 lipca 2015, 00:13

      Ja z poczuciem humoru nigdy nie miałam problemu :D

  • aluna235

    aluna235

    26 lipca 2015, 23:03

    Ja też go nie lubię! Mój dyrek w robocie jest takim komplemenciarzem. Burak jeden. Chociaż powinnam to inaczej napisać. A Ty bardzo dobrze zmieniłaś styl życia, piękna droga za Tobą, a będzie jeszcze lepiej. Jeszcze gały mu z orbit wylezą. Ściskam jak babka babkę ;)

  • karaluszyca

    karaluszyca

    26 lipca 2015, 23:01

    A mnie zatkało, buzi omal nie zbierałam z podłogi :D

  • wiola7706

    wiola7706

    26 lipca 2015, 22:54

    no milutki, ja bym się odgryzła róznie miłym komplementem

    • wiola7706

      wiola7706

      26 lipca 2015, 22:55

      równie a nie różnie mialo być