Hello.
Wpadło kilka zamówień a że Robótka to pracochłonna i wymaga skupienia działam od świtu do nawet 3.00 w nocy. Piekę, lukruje, pakuje, wysyłam. Tak więc praca wre!
Na bieżąco śledzę sprawę dotyczącą zaginięcia Ewy Tylman, aż w głowie się nie mieści jak to człowiek może tak przepaść jak kamień w wodę.
Pazurki trzeba odnowić bo odrosty po 3 tygodniach straszne.
Po niedzieli nastawie do kiszenia barszcz i wezmę się za produkcję uszek i kapusniaczkow w ilości hurtowej. Zrobię i zamroże.
Potem w kolejności dekoracje, stroiki, wianuszki szyszkowo-orzechowe, kawowe choineczki itp.
Okna, zaslony, pościel, serwety, dywany, szkliwo to również czeka na swoją kolej.
A tu mój Grudnik właśnie zaczyna kwitnąc i Kalanchoe w pełnej krasie, cieszą oczy :-)
martini244
2 grudnia 2015, 11:04No to super,ze masz duzo zamowien,no I robisz cos co lubisz;)Milego dnia:)
Grubaska.Aneta
2 grudnia 2015, 11:55Dokładnie przyjemne z pożytecznym:-)
izabela19681
2 grudnia 2015, 10:50Ależ cudne te Twoje pierniczki!!!