Drogie Dziewczynki,
Ponieważ u mnie kiepsko, postanowiłam tu coś napisać, może poprawicie mi humor…. Po pierwsze, nie wiem jak to się stało, ale po ogromnej fali Waszych pozytywnych słów w pod moim adresem . . . . . nie dawałam rady z dietą. Upadałam i podnosiłam się na chwilę i tak w kółko. Dopiero dziś sumiennie dietuję, mam nadzieję, że przy Waszej pomocy będzie mi łatwiej. Nie wiem jak to się stało, ale strasznie załamałam się swoim postępowaniem. Z jednej strony desperacko pragnę schudnąć z drugiej zaś szaleję z jedzeniem - jak to możliwe? Któraś z Was też tak miała? Jak Sobie z tym radzić?
Pomyślałam też, że chciałabym bardzo pójść na siłownię. Tak naprawdę głównie chodzi mi o bieżnię, orbitreka i rowerek. Nie mam na razie ani ochoty na predyspozycji na ćwiczenie siłowe, poza tym przecież najpierw trzeba spalić troszkę tłuszczyku… Tylko, że jest pewien problem - zwyczajnie się wstydzę. Boję się, że Ktoś może się ze mnie śmiać, że taki potwór, a próbuje coś udawać na siłowni…. Same rozumiecie… Nie chciałabym się czuć skrępowana i czuć na sobie tych drwiących spojrzeń…. Z jednej strony bardzo chcę, z drugiej boje się rozczarowania i tego, że będę się tam czuła niekomfortowo… Która z Was Dziewczynki ma przybliżoną do mojej wagę, a mimo tego chodzi Sobie ochoczo na siłownie i radzi Sobie z takimi myślami jak moje?
Z góry dziękuję Wam za porady, wszystkie chętnie przyjmę :)
EDIT: Po tych szaleństwach bałam się dziś zważyć, ale jutro na pewno już rano będzie ważenie. Nie ma, że się boję, muszę wiedzieć ile ważę, nawet jeśli jest słabo . . . . :)
A oto moje psiaki :)
Fanta.
Borys.
aluna235
22 stycznia 2016, 22:23Kochana, Ty myśl o sobie a nie o tym co inni powiedzą. Masz ochotę iść na siłownię, to zrób to. wstyd to siedzieć w domu. Takie napady na jedzenie mają związek z nieuporządkowanymi emocjami, często pomagają nowe zajęcia, kolejny argument by pójść na siłkę. Powodzenia!
queenola
22 stycznia 2016, 22:16pieski takie jak lubię :)
Majkkaa4
22 stycznia 2016, 20:35Kochana, chodze na siłownie, na zajęcia też. Nie wstydz sie, widzę napawdę wielkich ludzi i ich...podziwiam (sama mała nie jestem), że maja chęć walki. jesteś tam dla siebie!!!! Wiesz, ja uczę w liceum,obok którego jest fitness i wchodząc na siłownię słyszę dzień dobry pani profesor, wchodze na zajęcia i dzień dobry i wiesz, uśmiecham się i myślę, żę jestem tu dla siebie i miło, że się witają ;-(0
igusek
22 stycznia 2016, 20:30Ja nie byłam jeszcze na siłowni ale się wybieram i też jak Ania chodze na basen. Nawet nie wiesz jak na poczatku się bałam wysmiewania, spojrzeń w moją stronę ale podeszłam do tego w ten sposób i tobie radzę również to samo: "To chyba lepiej, że poszłam na basen a nie na fast fooda nie?" xD Nie wiem czemu ale ta myśl towarzyszała mi cały czas w czasie mojego pierwszego pobytu na basenie i pozwoliła zobaczyć co i jak. Później chodziłam już z ochotą :)
Ania355
22 stycznia 2016, 20:10Też się wstydzę iść na siłownię. Chodzę za to na basen, bo szybko wchodzę do wody a potem owijam się ręcznikiem. Mam ochotę kupić sobie orbitrek ale facet w sklepie powiedział mi ze na moją wagę nic nie będzie. Że każdy zepsuje szybko.W grę wchodzą tylko te profesjonalne od 4 tyś. Może ktoś poleci mi jakiś orbitrek dostosowany do mojej wagi?
Agapija
22 stycznia 2016, 20:01Wiesz co, widziałam ostatnio chłopaka na siłowni. Ważył dobre 110 kg, a zasuwał na przyrządach jak szalony. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby pomyśleć o nim coś nieprzyjemnego, wręcz przeciwnie, patrzyłam na niego z podziwem, że odważył się wziąć się za siebie i że robi to z takim zapałem. Naprawdę szalał :) Tak że uważam, że w ogóle nie powinnaś myśleć, że ktoś mógłby sobie coś pomyśleć. A nawet jeśli, to pamiętaj, że robisz to dla siebie, dla własnego zdrowia, a nie dla innych :)
LenaMagdalena2016
22 stycznia 2016, 20:21Fajnie, że tak pomyślałaś :) Jednak są też jakieś pozytywy :)
screwdriver
22 stycznia 2016, 18:00Nigdy nie widziałam by ktoś na siłowni dziwnie patrzył się na grubsze osoby, nie mówiąc nawet o śmianiu się, więc nie ma co narzekać tylko ogarnąć się i iść !
angelisia69
22 stycznia 2016, 16:52wstydzic niech sie wstydza lenie kanapowe a nie ci ktorzy w pocie czola pracuja na sylwetke!!!Mialam kiedys amstaffa cudowne psy
fitball
22 stycznia 2016, 15:22myślę, że nie będą się śmiać, co to, to nie, każdy skupia się na sobie i nikt nikomu w drogę nie wchodzi. najgorszy 1 raz, jak zobaczysz, że jest ok to następne będą spoko. 3mam kciuki
polishpsycho32
22 stycznia 2016, 15:08przeczytaj moj nie dzisiejszy ale przedwoczrajszy wpis ..wlasnie o tym wstydzie pisalam
koper666
22 stycznia 2016, 15:02Cudowne psy! A na siłowni, wbrew pozorom, nie ma samych szczupłych, pięknych i umięśnionych, bo większość jest tam po to, żeby kiedyś tacy być, nikt na Ciebie krzywo nie popatrzy, każdy robi swoje i ani trochę nie czujesz się źle :)
martyna92p
22 stycznia 2016, 14:59ja wolę poćwiczyć sama w domu niż miałby się ktoś na mnie patrzyć na siłowni :P hehe
martyna92p
22 stycznia 2016, 15:02ps. chodziłam na zumbę gdzie nikogo nie znałam i było spoko, nie zauważyłam jakiś obgadywanek :) świat należy do odważnych więc idź i ćwicz :)
fake-queen
22 stycznia 2016, 14:55Tak jak wyżej, na siłowni każdy jest zajęty sobą ewentualnie co poniektórzy prężeniem się do lustra i robieniem selfie. :) Jeśli masz opory i takową możliwość to wybierz siłownię mniej 'szpanerską' i uczęszczaną.
Anula32
22 stycznia 2016, 14:53Nie masz powodu by się wstydzić, to że walczysz o lepsze zdrowie, samopoczucie i wygląd to powód do dumy a nie wstydu. Idź na siłownię, walcz o siebie i bądź wzorem do naśladowania :)
vitaliapleaseletmelive
22 stycznia 2016, 14:44Każdy na siłowni tak naprawdę zajęty jest sobą, nie ma co się przejmować. Naprawdę, każdy jest tam po to, by zrzucić wagę (lub ewentualnie przybrać na masie) i na pewno zobaczysz wiele ludzi podobnych do ciebie.