Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 48 l sesja, hybrydy i dożywotni konflikt


Witajcie; )


Dzisiaj będzie trochę o tym co u mnie ;)


Po pierwsze i chyba najważniejsze :)

ZDAŁAM SESJĘ W 1 TERMINIE !!!!!!!

Pokonałam nawet biochemię, z której już pisałam sobie warunek :D

To moja pierwsza zdana za pierwszym razem sesja na tych studiach ;) Ciesze sie jak dziecko :P

Ten tydzień mam wolny i już w sumie nie wiem co ze sobą robić, bo przyzwyczajona jestem do nauki dzień w dzień ;)


Wczoraj zrobiłam sobie nowe hybrydy ;)

Kolor oczywiście przekłamany. W rzeczywistości jest odrobinę ciemniejszy. A na serdecznym efekt syrenki ;)


A teraz wyjaśnię o co chodzi z tym konfliktem ;) 

Otóż do końca życia mam konflikt z Tomkiem, którego nie idzie w żaden sposób zakończyć. Chodzi oczywiście o konflikt serologiczny :P
Ja mam minus, On ma plus.
I jak tu żyć :P Jego mama ma również minus, a tata plus, i po cichu liczyłam, że jednak Tomek też będzie miał minus, ale jednak geny ojca okazały sie silniejsze :D

Jeśli już mowa o krwi, to w sobotę byliśmy oddać kropelkę ;) 
Więc jeśli któraś chętna na czekoladkę to zapraszam ;) 8 tabliczek, dla wszystkich starczy ;)


Na zakończenie jeszcze moje dzisiejsze śniadanko ;)

Pudding chia z musem bananowym ;)

Przepis znajdziecie w zakładce z moimi przepisami ;)


Tymczasem, ja lece się przebrać i wskakuje na step ;)


Miłego popołudnia :*

  • UdaSieXD

    UdaSieXD

    18 lutego 2016, 16:13

    gratuluję i zazdroszczę, u mnie ta sesja jakoś strasznie ciężko idzie. Hybrydki super, a jak zobaczyła śniadanie to, aż mi ślinka pociekła, wygląda pysznie ;D

    • .daydream.

      .daydream.

      18 lutego 2016, 17:28

      Dziękuję ;) Ty też poradzisz sobie z sesję, więc głowa do góry ;)