Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
124 dzień smacznie dopasowanej, apetyt
niedźwiedzia, aktywność leniwca...


Cześć Kochani! Cóż dziś jak co niektórzy z Was również miałam apetyt niedźwiedzia]:>, dołączyłam tylko do tego aktywność leniwca:PP, czyli prawie nic. Pogoda za oknem denna, śnieg z deszczem, na zmianę z samym deszczem:-((( Do tego wiało jakby mi ktoś przed domem postawił suszarki giganty;-) A że rano z Jaśkiem ganiałam po salonie, i jakoś tak niefortunnie stanęłam, to poczułam ból kolana "na nowo", i nadal czuję:-( I się "unieruchomiłam"... do tego głowa mnie dziś boli, więc jak nic "dzień leniwca"... Ale chyba czasem trzeba mieć taki wieczór/dzień żeby odsapnąć, zwłaszcza jak się wstaje w nocy do małego Godzilli, i biega za nim od 7mej rano do co najmniej 20tej... I tak jakoś dziś wieczorem opadłam z sił. Aczkolwiek w dzień biegałam za małym, zrobiłam obiad i pranie... Także to co zawsze;)... 

Z dietą też dziś średnio ponieważ wciągnęłam jeden chudy kawałek murzynka (za dobry zrobiłam niestety...taki wilgotny... z rodzynkami.... ech....(dziewczyna):?(kreci)), a potem wieczorkiem 150 ml budyniu waniliowego... Czyli jak nic miałam dziś niedźwiedzia na słodkie:-((( Rzadko w sumie to mam, raczej przed okresem, ale do okresu jeszcze troszkę więc ogólnie kicha. Ale jak Was ciut poczytałam to chyba nie ja jedna taki głupi, niedietetyczny dzień dziś miałam(kreci)

Generalnie pozbawiłam się kolacji, o, żeby nie było8)

A jutro muszę się ogarnąć, żeby szlag nie trafił mojej boskiej 7ki z przodu:-)))) Taki to nasz los... Ciągła walka... Aczkolwiek nie jest to takie złe, a my nie jesteśmy takie "ostatnie"... Nasze wagi to pikuś, dziś oglądałam program w TV gdzie młoda 20letnia dziewczyna ważyła ponad 300 kg, ledwo stąpała o własnych siłach,  a jej matka kupowała dla niej colę, ciasta, ciastka, frytki, WSZYSTKO po prostu, bo córuś smutna była... Horror, matce bym mózg wymieniła... Niom ale to w USA, dziewczę schudło 70 kg, i miała mieć operowany żołądek... Niestety te złe odżywianie to choroba, tylko w tym wypadku matka też wymagała leczenia...

A tu pokażę Wam jak ja jadłam, dziś tak na 75% :-(

koktajl 1/2 banana, 200ml mleka chudego

na obiad pęczotto:-) Pęczak z warzywami duszonymi na patelni na odrobince oleju, robiłam sporo- dla wszystkich (cukinia, pieczarki, kukurydza, groszek, marchewka, koncentrat pomid.)

A tu wymieszane:-)

Poza tym był jeszcze wczorajszy murzynek (mały kawałek), i mały budyń waniliowy:-(

Także ja dziś nie mam  się czym "popisać", ale grzecznie się przyznaję, że należy mi  opr. ;-)

Jutro obiecuję poprawę(swiety)(ninja);)

Słodkich snów kochani!!!(ziew)(spi):*

pozdrawiam ciepło

Ania(kwiatek)

  • ellephame

    ellephame

    22 lutego 2016, 22:42

    Pęczotto muszę od Ciebie zgapić w najbliższym czasie bo wygląda mega apetycznie. Buziaki :*

    • Anulka_81

      Anulka_81

      23 lutego 2016, 13:02

      Polecam bardzo,jesdt zdrowee i sycące:-)

  • Annabelle84

    Annabelle84

    22 lutego 2016, 22:13

    Super pomysł z tym pęczotto, muszę wypróbować:) Zastanawiałam się dziś w sklepie, skąd ja kojarzę wzór na zastawie i teraz wiem, że to z Twoich zdjęć :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      22 lutego 2016, 22:14

      Hahah ale fajnie, ale mi miło:-))) buziaki

  • xwxexrxoxnxixkxa

    xwxexrxoxnxixkxa

    22 lutego 2016, 22:05

    Ale fajny ten obiadek :) !!! Jejku jaką mi narobiłaś ochotę na to ciacho aaaaaaa!!!!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      22 lutego 2016, 22:11

      A ty mi na granolę:-)))) buziaki serdeczne!!!

  • BeYou86

    BeYou86

    22 lutego 2016, 21:59

    Też dziś jadłam pęczak na obiad - b. go lubię :-) Pęczotto - hihi fajna nazwa:P A co do budyniu i murzynka, pomyśl, ze moglaś zjeśc go znacznie więcej, a skonczylo się na jednym kawałku, wiec jest OK! Jutro będzie nowy, lepszy dzień. Spij słodko, papa:-):**

    • Anulka_81

      Anulka_81

      22 lutego 2016, 22:10

      Och też kocham pęczak:-)))) Dziś wyszedł cudnie sypki:-))) Tobie też słodkich!!!

    • BeYou86

      BeYou86

      22 lutego 2016, 22:55

      Mnie pęczak wychodzi lekko twardawy, ale to chyba taka jego natura?;)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      23 lutego 2016, 13:01

      Wiesz co, niekoniecznie.tzxn dobrze ze nie miękki,grunt żeby był sypki,zeby nie była "pacia"... Trzeba go gotować w odpowiedniej ilości wody,a potem oidstawić żeby wypił resztę i oiczywiście 1 lub2 łyżki oleju,żeby się nie sklejał:-)

  • doloress1988

    doloress1988

    22 lutego 2016, 21:54

    U mnie dziś deszczu i śniegu nie było ale jak wiatr zawiał to się Antek obalił więc kiepsko :(

    • Anulka_81

      Anulka_81

      22 lutego 2016, 22:09

      A widzisz, pogoda pod "marnym psem" ;-) buziole serdeczne

  • EwaFit

    EwaFit

    22 lutego 2016, 21:48

    Aniu, nie biczuj się tak! Lepiej zjeśc kawałek murzynka od czasu do czasu, bo to sprzyja i nadaje harmonię w naszym życiu, niż rzucać się na blachę murzynka w desperacji ! Uwierz, przećwiczone na własnej skórze. Mowi o tym zasada 90/10, gdzie 90% to zdrowa, dobra dieta, a 10% to pozwolenie sobie na odstępstwa, np. raz w tygodniu, zeby człowiek nie zwariował :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      22 lutego 2016, 22:09

      Święta prawda, w sumie plus, że mały kawałek a nie pół blachy :-))) buziaki

  • Nejtiri

    Nejtiri

    22 lutego 2016, 21:47

    wszystko wyglada pysznie. czasem bywaja takie dni... ja dzis dla odmiany grzeczni...ale kolacja za pozno... doby mi nie starcza!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      22 lutego 2016, 22:08

      My kobity powinnyśmy mieć dobę 36 godzinną, z tymże praca zarobkowa standardowe 8 :-))) buziaki