Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aktualizacja zdjęć

Super! Jak zaczynałam to pisałam wam, że niedługo wstawię zdjęcia. Oto i one:D Ja cisnę dalej. Dzisiaj poszłam na rower to ładnie 40 km zlecialo:D Oby tak dalej a niedługo wstawię następne;P

Kropka ja dopiero się do wszystkiego przyzwyczajam. Niestety złotego środka nie ma. Musi być dieta i sport. Dwa najważniejsze czynniki + jeszcze sen. Do tej pory ćwiczyłam kardio 3-4 razy w tygodniu tak po godzince. Zazwyczaj był to rowerek. Od teraz zaczynam dodatkowo ćwiczenia na boczki i na pośladki. Za miesiąc pochwalę się efektami jak oczywiście będą xD Jeśli chodzi o dietę to przede wszystkim odrzuciłam słodycze. Czasami jem lody albo jakieś domowe ciasto, ale staram się nie. Jem regularnie i staram się zdrowo. Piję wodę, nie jem późno, nie jem fast foodów. No i to chyba wszystko:)

Ja chodzę na rowerek pod ciśnieniem bo tylko on był w stanie zlikwidować cellulit. Obciążenie zazywczaj 120 i prędkość w okolicach 30 xD Pół godziny i jestem cała mokra. A od czasu do czasu wyruszam w teren to ostatnio z koleżanką się zagdałam i przejechałyśmy 40km w 3 godziny xD

Powiem Ci, że tak jakoś leci mi te pół godziny bo czytam sobie książkę, ale mimo to trzymam tempo. Niby podczas Pół godziny spalam 200kcal, ale ze względu, że jest to pod ciśnieniem to razy 4 czyli 800. Tak mi ta babka mówi. Ja w to nie wierze, ale poce się strasznie czyli aktywnośc jakaś jest:)

A bo pół godziny na rowerku, a później pół godziny na bieżni. Robię jedno po drugim. Na bieżni maszeruje sobie spokojnie. Ja baaardzo polecam Ci rowerek. Włącz sobie muzykę na maxa i jedź do jej rytmu. Wtedy nogi same będą jechały. Zobaczysz. Ja czasami nie mam siły, ale jak wchodzi jakiś bass no to sama siebie zaskakuje tak zasuwam. I tylko mi z nosa kapie :D