Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zija - dałam się naciągnąć!!! Jestem kompletną
idiotką!!!


Witajcie po długiej przerwie. 

Tak, znów tu jestem z kolejnym bagażem, bo jest mnie ciut więcej. Waga wzrosła od ostatniego logowania o prawie dwa kilogramy, ale nie o tym chciałam Wam powiedzieć. 

Jestem idiotką, bo uwierzyłam w te brednie o cudownych produktach firmy wellness Zija. Gdzie by na fb nie zerknąć, wciąż ktoś mnie namawiał na "cudowny" biznes z tą firmą. Biznes mnie nie skusił wcale, bo zakrawa na piramidę finansową (zarabiasz od złapanych ludzi), ale wszyscy się tam rozpisują o cudownych właściwościach produktów na energię i jak to chudną po kilku dniach po 6-10 kilogramów. Głupia kretynka ze mnie.... UWIERZYŁAM. Wejście do firmy na pakiety, od chyba 300 do 1500 dolarów. POLICZCIE.... ILE KASY!!! Ile to wychodzi na ZŁOTÓWKI!!!! O ja naiwna... dostałam po kieszeni.... 

Kupiłam pakiet, szczęśliwa!!! Miesiąc używałam, wszystko ściśle wg zaleceń. Po pierwszym tygodniu miały być pierwsze efekty.  Były - ból brzucha!!! Waga zupełnie bez zmian. Odstawiłam słodycze do zera. Nawet herbatę przestałam słodzić. Kolejny tydzień - NIC, kolejny... Minął miesiąc i kolejna paczka przyszła. Musiałam mieć ustawioną z automatu. Tym razem za 100 dolarów. Znowu plus xm czy jakoś tak. 

Kochani, napisałam pod livem na Power Team, bo mnie tam do grupy dodali, zapytanie. Dokładnie brzmiało tak: 

"jak to jest, że wszyscy tutaj chudną po kilka kilogramów już po paru dniach używania tych produktów, a ja nic zupełnie. Co robię nie tak?" 

Wiecie jaki był odzew? Żaden!!! Usunęli mój komentarz i tyle, pojawiały się tylko ochy, achy następnych osób... Później, po północy, Pani która tam nawijała, napisała do mnie na priv, że się publicznie takich informacji nie zamieszcza, bo to psuje biznes. Powiedziała, że produkty działają i tyle. 

Ja straciłam na kiepskich ziółkach, olejkach i innych gównach, kupę kasy. Piszę abyście nie dawali się naciągnąć jak ja niestety. 

PS. Dałam sprawdzić skład tych produktów zaprzyjaźnionej lekarce. Powiedziała, że to co tam jest zawarte dostanę w każdym sklepie zielarskim. Napisałam do jednej babki z Zija i mi odpisała, że ona lekarzom nie wierzy, bo to nieuki i że nic o medycynie "naturalnej" nic nie wiedzą. 

MA-SA-KRA!!!!  Nie polecam. Przykre doświadczenie. Teraz znów do ćwiczeń wróciłam i od tygodnia w iągam warzywa i trochę mięsa plus ryż i kaszę, bo to niewiele kosztuje i DZIAŁA. 

MIŁEGO WIECZORU

  • Alianna

    Alianna

    12 lipca 2018, 08:01

    Współczuję Ci. Mnie też by trzepała wściekłość na swoją głupotę . Przejdzie :-)

    • kallimaa-2

      kallimaa-2

      12 lipca 2018, 09:36

      Pewnie, że przejdzie, ale już nawet "najlepszego" g... nie kupię. Durna ja!!! Zamiast owoce dla dzieci i na mega fajne jedzonko, zdrowe przede wszystkim, pieniądze wydać, to dałam się naciągnąć na Zija!!!! Badziew cholerny. Ktoś za moją głupotę kasę zrobił i pisał potem na fb ile to w tym tygodniu zarobił aby innych w "biznes" oszustów wciągnąć.

  • andula66

    andula66

    12 lipca 2018, 06:33

    Szkoda kasy no ale człowiek uczy się na błędach.

    • kallimaa-2

      kallimaa-2

      12 lipca 2018, 09:27

      Dokładnie, człowiek mądry po szkodzie :/

  • kallimaa-2

    kallimaa-2

    12 lipca 2018, 00:26

    PS. Jutro dodam zdjęcia tych "cudownych" produktów, które mi zostały w domu, bo niektóre mam na firmie i u mamy.

  • kallimaa-2

    kallimaa-2

    12 lipca 2018, 00:23

    Kurde, ale mnie trzyma!!!! Jestem zła, wściekła, na swoją naiwność!!!