Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wegetuje...


Wegetacja- to słowo dokladnie odzwierciedla ostatnie okres w moim życiu....Nie będe pisać zbyt wiele, nie mam natchnienia ani ochoty....nie widzę sensu, w niczym.

Podsumowując ten jakże długi wpis- jest źle, w dokładnie każdym aspekcie mojego życia, na każdej płaszczyźnie....Pogrążam się i nie potrafie z tego wyjść, nie potrafię się ogarnąć....Uczelnia, jedzenie, obsesja, ćwiczenia, miesiączka, pieniądze- a raczej ich skrajny brak, znajomi, rodzina....wszystko na nie...wszystko się wali...

 

Na V. zaglądam codziennie. Każdego dna spędzam tu sporo czasu, czytam, czasem coś skomentuje, ale nie pisze nic od siebie....bo o czym tu pisać? o ciągłej beznadziejii? chyba sama nie miałabym ochoty czytać takich wypocin dzień w dzień...

Dziękuje. Dobranoc.

 

  • bedezdrowa

    bedezdrowa

    29 grudnia 2013, 13:54

    odezwij się cos ;) co tam? lepiej coś ?

  • boots.

    boots.

    14 grudnia 2013, 05:18

    Dziękuję Ci za te ciepłe slowa wsparcia. Mam nadzieję, że i mi się uda zwalczyć kompulsy... trzymaj za mnie kciuki :)

  • iwona124

    iwona124

    28 października 2013, 18:06

    mam jednak nadzieję ze wszystko się u Ciebie ułoży.:)

  • candy.lady

    candy.lady

    28 października 2013, 08:31

    Ja też ostatnio nie dodaje wpisów bo musiałabym codziennie pisać o tym że jem jak wieprz :/ Trzymaj się kochana, życzę wszystkiego dobrego :)