Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cellulit fuuu!


Mimo tego że mam mnuuustwo przed maturalnej nauki to poszłam na chwilę z mamą do centrum handlowego bo nie mam się w co ubierać. Niestety ta wizyta mnie załamała - wyglądam w tyh rzeczach strasznie, nie znoszę oglądać swoich nóg kiedy się przebieram. Znalazłam śliczne spodnie ale bardzo mi się nie podobało jak w nich wyglądam - mama mnie namówiła żebym kupiła ale chyba nie założe ich dopóki trochę nie schudnę...

Oprócz tego dziś jadłam w miarę zdrowo, kupiłam sobie suszone owoce: jabłka, banany, kiwi i taką mieszankę z rodzynków, owoców goji i innych. Niestety co przeczytałam dopiero w domu (kupowałam je na wage i dopiero jak Pani nakleiła mi karteczke z składem i ceną na woreczek to mogłam to zobaczyć) one wszystkie są z konserwantami a niektóre nawet z cukrem!!! Trochę się załamałam bo myślałam że to będzie od teraz moje śniadanie (z śniadaniem zawsze miałam najwieksze problemy w zdrowym żywieniu). Macie z tym jakieś doświadczenia? Czy nie da się tych owoców dostać bez konserwantów? Komlpetnie nie wiem co mam jeść na śniadania jak nie to. Dodatkowo zapłaciłam za nie b dużo.

Jtr w szkole pewnie sobie nie poradzę po takim dniu :/ Ahaaa zapomniłam kupiłam też trochę świeżo wyciskanego soku z marchwii i grejfruta i był pyyyyszny, macie  w domach jakieś maszyny do wyciskania takich soków?? 

Lece na trening, wróce o 22.30 dopiero wtedy zjem kolacje i bede przez to gruba całe życie. ehhh

Ale przynajmniej na sto procent wróce w dużo lepszym humorze. :)

bye! 

  • toxicsoul

    toxicsoul

    12 marca 2014, 19:55

    ja też tak mam jak idę na zakupy! to jest najgorsze co może być! Ale najważniejsze, to głowa do góry, trzeba zabrać sprawy w swoje ręce i działać :)) powodzenia! :)