Uf. jednak dzień z dietą protala I - impraza szczęśliwie przełożona. Czyli jednak ważonko jutro. Oj. jest trwoga. Chociaż po wczorajszych zajęcia na aerobiku, które okazały się stepem z ciężarkami w rękach (godzina mordęgi - stara jestem) powinno mi to ciałko odpuścić.
I - jajko, 2 klopsiki w cieście dukanowskim, serek grani 3 % tłuszczu
II - sernik dukana 1/4
III - 2 klopsiki w ceście dukana
IV - 4 plastry odtłuczonej szynki
V - serek grani 3 % tłuszczu
mikusia1971
3 listopada 2011, 09:17jak to u mnie jest, ja bardziej zwracam uwagę na mój humor i dobre samopoczucie niż na to ile ważę:) z natury jestem stworzona do dobrej zabawy:) buziaki