No cóż, nadal czuję się lepiej, ale w glębi serca czuję , że "wielki smutek" mnie nie opuszcza.
Plan na dziś imponujący, z uwagi na wczorajszy bezruch.
a) jedzeniowy:
I - chleb z pasztetem i ogórek
II - klopsiki gotowane + ziemniaki + kalafior z masłem i bułką tartą
III - placuszki dukana
b) ogólny niestety, głównie kuchenny:
I - ugotować obiad na dzisiaj
II - przygotoważ wielki gar goląbków
III - upiec dla siebie klopsoplacek dukana i sernik
IV - spacer z psiakiem
V - kościół i koniec dnia....
Trochę smutno. Może zerwałabym z pomocą rodziny wiśnie z drzewa. Może być choć citu zabawy przy tym....
znudzonaona
17 lipca 2012, 19:57Super , że waga spada :-)) oby tak dalej !! też miłego lipca życzę , choć u mnie pogoda okropna . Pozdrawiam !!